Laboratoryjna Groza

Miał już dość tego bezowocnego jazgotu i przepitych mord. Wyłączył transmisję z obrad sejmu.

Postprzez adin w 04 Sie 2008, 08:38

Jak tak czytam Wasze posty to dochodzę do wniosku że potrzeba Wam dobrego horroru :)

Ja przechodzę po raz drugi STALKERa, wczoraj odwiedziłem piwnice pod Agropromem. Zaprawiam się przed X18 :D
Image
Awatar użytkownika
adin
Ekspert

Posty: 711
Dołączenie: 14 Sty 2007, 01:58
Ostatnio był: 08 Mar 2024, 22:43
Frakcja: Wojskowi Stalkerzy
Kozaki: 28

Reklamy Google

Postprzez Elektryk w 04 Sie 2008, 10:44

Potwierdzam, 1 pies nie jest straszny ale cała zgraja i owszem. Tak jest na wysypisku gdzie jest taki lasek. Tam czai się cała gromada takich psów. Trudno potem uciec.

No oczywiscie nie można tego równać z pijawką z Agropomu. Cały magazynek z Kałacha w łeb a to dalej do ciebie biegnie i syczy.
Awatar użytkownika
Elektryk
Tropiciel

Posty: 250
Dołączenie: 21 Lut 2008, 14:50
Ostatnio był: 06 Lis 2014, 18:05
Miejscowość: Ravenholm
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Akm 74/2U
Kozaki: 2

Postprzez adin w 04 Sie 2008, 10:58

Mnie jedna pijawka dopadła w okolicach 'Nieukończonego Zakładu". Wchodziłem sobie na pięterko w takim małym budynku i nagle za sobą usłyszałem pijawke - jednak wzięty z nie nacka każdy może się wydygać :P
Image
Awatar użytkownika
adin
Ekspert

Posty: 711
Dołączenie: 14 Sty 2007, 01:58
Ostatnio był: 08 Mar 2024, 22:43
Frakcja: Wojskowi Stalkerzy
Kozaki: 28

Postprzez Elektryk w 04 Sie 2008, 11:27

Spoko.Ta gra jest tak klimatyczna, że raz jak grałem przez pół dnia to przestraszyłem się zwykłego dresiarza co mi wyskoczył za skrzyni w Dziczy jak się wychodzi z tego tunelu. Śmiesznie to musiało wyglądać jak o mało z krzesła nie spadłem i strzelałem serią w niebo :P
Awatar użytkownika
Elektryk
Tropiciel

Posty: 250
Dołączenie: 21 Lut 2008, 14:50
Ostatnio był: 06 Lis 2014, 18:05
Miejscowość: Ravenholm
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Akm 74/2U
Kozaki: 2

Postprzez adin w 04 Sie 2008, 11:37

Apropo, miałem wczoraj podobną sytuację w wyżej wymienionych podziemiach :)
Image
Awatar użytkownika
adin
Ekspert

Posty: 711
Dołączenie: 14 Sty 2007, 01:58
Ostatnio był: 08 Mar 2024, 22:43
Frakcja: Wojskowi Stalkerzy
Kozaki: 28

Postprzez Thorgar w 04 Sie 2008, 11:58

Elektryk napisał(a):Spoko.Ta gra jest tak klimatyczna, że raz jak grałem przez pół dnia to przestraszyłem się zwykłego dresiarza co mi wyskoczył za skrzyni w Dziczy jak się wychodzi z tego tunelu. Śmiesznie to musiało wyglądać jak o mało z krzesła nie spadłem i strzelałem serią w niebo :P


ja zawsze jak biegnę z doktorkiem przez dzicz, jak jesteśmy koło mostu, zawsze uwielbiam podziwiać jak się świetnie fajczą zombi co idą przez Spalacze :D
Image
Awatar użytkownika
Thorgar
Stalker

Posty: 65
Dołączenie: 30 Lip 2008, 11:19
Ostatnio był: 16 Cze 2012, 13:32
Frakcja: Powinność
Ulubiona broń: Lightened IL 86
Kozaki: 0

Postprzez Darthir w 04 Sie 2008, 16:52

Dwa tygodnie temu zacząłem znów grać w Stalkera i ku swojemu miłemu zaskoczeniu (do najzdrowszych na umyśle raczej się nie zaliczam), ilość sytuacji, rzeczy, które powodują u mnie drastyczne skoki ciśnienia krwi, przyśpieszony oddech i nerwowe oglądanie najbliższego otoczenia, tudzież rozpaczliwe szukanie włącznika lampki, wcale się nie zmniejszyła. Wręcz przeciwnie. Świadomość tego, że w tym i tym laboratorium, w tym konkretnym miejscu powinien być snork, wcale nie poprawia sytuacji.
Chyba nie jestem w stanie jednoznacznie określić, który z mutaków jest najstraszniejszy, ale ryk snorka potrafi przyprawić o zimne poty. X18 też ma swój niepowtarzalny klimacik, może dlatego, że jest to pierwszy lab i nawet teraz, po raz kolejny zapuszczając się do jego wnętrza pociły mi się dłonie i bardzo chciałem skończyć ten etap mych przygód.
Ale raz, chyba w piątek późnym wieczorem, szedłem sobie w Dziczy, cisza była jak makiem zasiał, nawet burza się uspokoiła. Przeszedłem przez tory, w stronę zestrzelonego helikoptera. Stanąłem miedzy jednym z dwóch wysokich zbiorników (tak to roboczo sobie nazwałem), a rozwalającym się budyneczkiem. Chciałem zbadać teren przez lornetkę co by się nie napatoczyć na żadną paskudę, tylko z Wintara ją ściągnąć. I nagle jak nie podskoczę. Myszka poleciała w powietrze, a ja swoim zwyczajem zacząłem szpetnie przeklinać.
Jak się okazało sabaka cholerna właśnie w tym momencie postanowiła zawarczeć najgłośniej jak potrafiła, a paskuda siedziała za ścianką zrujnowanego budyneczku obok, którego chowałem się.
Ot piesek, a może narobić szkód w układzie nerwowym.

To już chyba odbiegnę od tematu, ale moim skromnym zdaniem to, że STALKER (w przeciwieństwie do FEAR, który po pierwszym razie zaczyna się nudzić) mimo pewnego ogrania i kolejnego podejścia nadal potrafi wzbudzać silne emocje, stanowi o wyjątkowości gry. Pokuszę się o stwierdzenie, że dużo czasu nie minie, a STALKER zostanie uznany jako stały element kanonu gier komputerowych.

Ciekaw jestem co wy o tym sądzicie. Co Waszym zdaniem stanowi o wyjątkowości i może ponadczasowości STALKERA?

Pewnie już taki temat był, a co tam.
Awatar użytkownika
Darthir
Kot

Posty: 6
Dołączenie: 29 Lip 2008, 11:53
Ostatnio był: 28 Maj 2009, 10:34
Miejscowość: Warszawa
Kozaki: 0

Postprzez Q.U.O.R.T w 04 Sie 2008, 22:47

Ja mam tak że nie boje się mutantów tylko tej ciszy przed wyskoczeniem któregoś z nich. Jak już widzę cel to się niczego nie obawiam, bo wiem że zaliczę za parę sek headshoota:)

Bardziej obawiam się walk z ludźmi, stalkerami, sam nie wiem czemu:P
Awatar użytkownika
Q.U.O.R.T
Kot

Posty: 6
Dołączenie: 01 Sie 2008, 15:21
Ostatnio był: 09 Sie 2008, 09:46
Miejscowość: Jantar
Kozaki: 0

Postprzez Terry w 04 Sie 2008, 22:51

Ja właśnie czuje się bezpieczniej jak widzę zwykłego wroga... Zawsze tak jakoś raźniej razem w tej ciszy i jakoś czuję się wtedy bezpieczniejszy przed mutantami. Sam nie wiem czemu... Na dodatek, że to był wróg... Zawsze tak lepiej się czuję w takich grach jak towarzyszy mi jakiś Stalker... Czy to zwykły Stalker przypadkowo co sobie idze tą samą drogą, czy bandyta, który chce mnie rozstrzelać.
Pamiętam jak grałem w ABC Inferno i patrze, że są pijawy... no dobra to zrobiłem krok do tyłu i już chciałem iść i słyszę "wniemanije!" patrze bandyci biegną z okrzykiem hurra na ustach na pijawy. No to bez zastanowienia dołączyłem do nich tylko, że od drugiej strony. Ruszyłem i było po pijawach i po bandytach :D
Image
"Nasi tak zwani przywódcy zniszczyli naszą kulturę...gospodarkę...
nasz honor! Oni zrujnowali nasz kraj więc my zrujnujemy ich!"
Awatar użytkownika
Terry
Stalker

Posty: 121
Dołączenie: 14 Cze 2008, 20:18
Ostatnio był: 21 Maj 2009, 17:55
Miejscowość: Legionowo
Frakcja: Bandyci
Ulubiona broń: Lightened IL 86
Kozaki: 1

Postprzez Vipper w 07 Sie 2008, 01:56

W lab x18 faktycznie się bałem, że coś zaraz na mnie wyskoczy. Nie boję się mutantów dźwięków itp. tylko zaskoczenia. Na przykład kiedy słyszę jakiś głośny dźwięk (np. jakby w rurę uderzyło coś metalowego w x18 ) to od razu jakoś wzdrygam, albo ryk jakiegoś stworka, lub jakaś wywłoka mi się wyłania z ciemnego korytarza. Mózg mi sam szkodzi, gdyż przesyła informację o zagrożeniu, którego normalnie nie ma Usmiech Mogę wyczyścić teren wzdłuż i wszerz, ale zawsze jakoś będę miał to przeczucie, że zaraz mnie coś zaatakuje. Raz prawie zawału dostałem w dolinie mroku. Miałem właśnie zaatakować bazę bandytów, a patrzę, że na mapce jest jeden koleś neutral i 2 martwych w budynku po prawej. Wchodzę i widzę, ż koleś wije się z bólu. (była gdzieś 21.00 i nie miałem latarki włączonej) już chcę dawać kolesiowi apteczkę, a tu jakiś ryk. Mniej więcej odwracam się o 180 stopni (mniej więcej tam gdzie drzwi) i zaczynam pruć na ślepo. Jakaś sylwetka po ciemku (z wrażenia już zapomniałem włączyć latarki) i... Przede mną pijawa uśmiecha się do mnie, a ja jej piękną serię prosto w łepetynkę. I chyba tak stałem w miejscu z 2 minuty zanim ochłonąłem (nie obyło się bez dwukrotnego obejścia budynku) i dopiero sobie przypomniałem o tym kolesiu co mu miałem apteczkę dać Zaskoczony A wy mieliście kiedyś taką "chwilę grozy"? Wink


Ja miałem identycznie z tym domkiem... koleś wyje z bólu, podchodzę do niego, chce mu dać, Ryk, odwracam się...i... reszta identycznie jak opisałeś :D

Ciekaw jestem co wy o tym sądzicie. Co Waszym zdaniem stanowi o wyjątkowości i może ponadczasowości STALKERA?


No oczywiste, że sama elektrownia jądrowa w Czarnobylu... żądne z pokoleń raczej tego nie zapomni.
Awatar użytkownika
Vipper
Stalker

Posty: 55
Dołączenie: 07 Sie 2008, 01:20
Ostatnio był: 03 Wrz 2008, 06:14
Miejscowość: Zona
Kozaki: 0

Postprzez wasp w 07 Sie 2008, 10:48

Elektrownia... no tak, dlaczego wszyscy chcą mnie zabić? Skąd oni mogą wiedzieć, że ja to ja? Ubrałem kombinezon Monolitu przecież. W rzeczywistości przeszedłbym ten dystans nie oddając jednego strzału, kolesie raczej nie otworzyli by ognia do nie do końca rozpoznanego celu. Poza tym, lądując w środku bitwy pomiędzy sołdatami a Monolitem, mógłbym biegać przebrany za wielkiego banana i nikt by na mnie nie zwrócił uwagi.
Zainstalowałem mod Traveller. I co? Nikt do nikogo nie strzela, mutanty ocierają się o nogi i mruczą, kolesie z Monolitu, Powinności i wojskowi wspólnie śpiewają przy ognisku... wszyscy są moimi przyjaciółmi. Skoro nie ma co robić, wyciągam cyfrówkę (F12) i idę sobie porobić zdjęcia...
Image
Image
Image
Image
Awatar użytkownika
wasp
Kot

Posty: 20
Dołączenie: 27 Cze 2007, 23:39
Ostatnio był: 13 Lip 2019, 12:40
Miejscowość: Polska
Kozaki: 1

Postprzez Crisu w 07 Sie 2008, 11:23

Hehe... Pytasz dlaczego wszyscy pragną Twej śmierci? Proste.
Monolit to psychole, taki jakby zakon. Chorobliwie bronią dostępu do Monolitu.
Założenie Powiewu Monolitu (pancerz monoli) nie pomoże...
W końcu każdy w grze, tak jak i Ty uzbrojony jest w PDA.
Poza tym - to tylko gra...

Co do cyfrówki... Całkiem sprawnie ująłeś "Maciusia 20 lat później" i "pogodnego Wiesia".
"Дай мне мой респект, не больше не меньше."
Awatar użytkownika
Crisu
Legenda

Posty: 1402
Dołączenie: 05 Paź 2007, 20:16
Ostatnio był: 26 Sty 2017, 10:51
Kozaki: 47

PoprzedniaNastępna

Powróć do Ogólna dyskusja

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 2 gości