Prostytutki w Auschwitz

...a raczej wszystko o wszystkim. Debaty na dowolne tematy.

Prostytutki w Auschwitz

Postprzez Adam w 04 Lip 2008, 17:38

http://wiadomosci.onet.pl/1495966,1292, ... skart.html Przeczytałem ten artykuł i o mało nie spadłem z krzesła. Nie będę zdradzał treści.
Image
Image
Awatar użytkownika
Adam
Redaktor

Posty: 2524
Dołączenie: 27 Gru 2007, 12:13
Ostatnio był: 20 Wrz 2023, 17:49
Miejscowość: Kutno
Frakcja: Wojsko
Ulubiona broń: FT 200M
Kozaki: 393

Reklamy Google

Postprzez Scurko w 04 Lip 2008, 18:13

Przyznam szczerze, że czytam to ze zdumieniem, szczególnie sam początek... Nie słyszałem o tym nigdy wcześniej.

Pozdrowienia
Awatar użytkownika
Scurko
Tropiciel

Posty: 292
Dołączenie: 03 Lip 2007, 20:16
Ostatnio był: 16 Kwi 2022, 18:56
Miejscowość: Dębowiec k.Cieszyna
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 3

Postprzez Terminus w 04 Lip 2008, 18:40

W sumie temat jest znany od dawna. Stanisław Grzesiuk w swoich książkach [bodajże "5lat kacetu"] pisał o tych obozowych "zamtuzach". Przy czym on akurat nie był w Oświęcimiu ale w obozach Dachau i Mauthausen-Gusen.
CREDO [łac. Wierzę]
Awatar użytkownika
Terminus
Deliryk

Posty: 3955
Dołączenie: 22 Cze 2007, 06:15
Ostatnio był: 21 Lip 2022, 18:56
Kozaki: 1440

Postprzez wrobello89 w 04 Lip 2008, 19:36

W Oświęcimiu były tzw. pufy czyli domy publiczne w których swoje usługi świadczyły oddzielnie dla Polaków i Niemców ,Polki a także Niemki.Był to proceder dość znany u wszystkich więźniów , znane były przypadki gdy zmuszano polskich więźniów do korzystania z tych usług po to aby bardziej upodlić ich stan duchowy i emocjonalny .Ludzie którzy świadomie korzystali z takich usług byli piętnowani i wyszydzani przez pozostałych współwięźniów.Naziści robili domy publiczne w swoich obozach koncentracyjnych po to, aby pokazać ,że traktują swoich więźniów w godny sposób zapewniając im nawet takie usługi .Była to doskonała perfidia która objawiała się również w tym że ci którzy chodzili do tego miejsca musieli robić to tylko w określonych pozycjach gdyż robiąc to inaczej łamali surowy regulamin.Jeśli chcecie się dowiedzieć więcej na ten temat przeczytajcie sobie lekturę szkolną z maturalnej klasy : "Opowiadania" Tadeusza Borowskiego który sam przeżył piekło Auschwitz :(
Awatar użytkownika
wrobello89
Stalker

Posty: 85
Dołączenie: 27 Lis 2007, 22:17
Ostatnio był: 02 Lut 2020, 19:05
Miejscowość: Trójmiasto
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: IL 86
Kozaki: 0

Postprzez Microtus w 05 Lip 2008, 13:32

Wrobello89 przeczytaj ten artykuł lepiej. Kwestia motywacji powstawania takich zamtuzów jest inna w zależności od tego kto o nich pisze.

w "5 lat kacetu" Grzesiuk pisał, że chodzili do takich przybytków głównie Ci co chcieli i żadnego przymusu nie było. W artykule natomiast napisane jest, że musieli się tam zapisywać i odczekać na swoją kolejkę.
War. War never changes...
Bury
zapraszam do lektury :)
Awatar użytkownika
Microtus
Legenda

Posty: 1028
Dołączenie: 18 Cze 2007, 14:31
Ostatnio był: 19 Sty 2019, 22:54
Miejscowość: łorsoł
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 106

Postprzez wrobello89 w 05 Lip 2008, 14:06

To prawda że różne są opisy działalności tych miejsc jednak jedno jest pewne że Niemcy nigdy nie chcieli dbać o więźniów ani podwyższać tzw.wydajność jest to zwyczajna propaganda wojenna.Tak jak mówiłem jest to też z resztą w artykule wielu ludzi bojkotowało takie "wynagrodzenie"a wyjątkowo oporni mieli za to później spore kłopoty a ci którzy chcieli na tym skorzystać naturalnie pchali się tam na siłę i pewnie rzeczywiście stali w kolejkach
Awatar użytkownika
wrobello89
Stalker

Posty: 85
Dołączenie: 27 Lis 2007, 22:17
Ostatnio był: 02 Lut 2020, 19:05
Miejscowość: Trójmiasto
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: IL 86
Kozaki: 0

Postprzez Przemek77 w 06 Lip 2008, 11:35

Terminus napisał(a):W sumie temat jest znany od dawna. Stanisław Grzesiuk w swoich książkach [bodajże "5lat kacetu"] pisał o tych obozowych "zamtuzach". Przy czym on akurat nie był w Oświęcimiu ale w obozach Dachau i Mauthausen-Gusen.

Tak, Grzesiuk pisał dość szeroko o "sprawie prostytuek". On sam przesiedział 5 lat w obozach, z prostytutkami rozmawiał i z tego co pisał to większość prostytuek obozowych to były zawodowe "dziwki" pracujące w "zawodzie" jeszcze przed wojną.
W ogóle bardzo polecam tą książkę ("5 lat kacetu") - jedyna znana mi powieść z literatury obozoej, która bez zbędnych ozdobników opisuje prawdziwe życie - nie ma tam ani martylologii ani innych tego typu chwytów.
Pijany listonosz ze świata modliszek
Przywozi mi listy, i niszczy mi ciszę,
Której nie ma i tak;
Bo jest dziecko moje i sny atomowe,
I myśli myśliwce co są odrzutowe -
Ich huk - to dla mnie - znak.
Awatar użytkownika
Przemek77
Przewodnik

Posty: 904
Dołączenie: 26 Maj 2008, 13:17
Ostatnio był: 29 Gru 2022, 21:38
Miejscowość: LUBLIN
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Akm 74/2U
Kozaki: 118

Postprzez Microtus w 07 Lip 2008, 12:29

Tylko do jednej rzeczy można się przyczepić przy książkach Grzesiuka.
Lekko wszystko ubarwia i koloryzuje, co mu zresztą wiele osób wypominało po wydaniu książek. Tak to jest super zwłaszcza, że to takie spojrzenie oczami kogoś z poza "inteligencji" tylko zwykłego chłopaka z Czerniakowa.
War. War never changes...
Bury
zapraszam do lektury :)
Awatar użytkownika
Microtus
Legenda

Posty: 1028
Dołączenie: 18 Cze 2007, 14:31
Ostatnio był: 19 Sty 2019, 22:54
Miejscowość: łorsoł
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 106

Postprzez kwiatek7474 w 08 Lip 2008, 23:19

a JOY DIVISION ktos zna
to taka grupa z konca lat siedemdziesiatych
bo jesli ktos zna to dla niego zadna rewelka... :idea:
kwiatek7474
Kot

Posty: 32
Dołączenie: 07 Cze 2008, 21:33
Ostatnio był: 01 Lut 2009, 21:07
Frakcja: Zombie
Kozaki: 0


Powróć do Prawie o wszystkim

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: svt66 oraz 3 gości