przez MordercaBezSerca w 12 Lut 2021, 15:35
Melancholia Snorka
A cóż-e Wam, panie Snorku?
Siedzicie sami na Monolicie
Toż chyba od emisji, od wtorku?
W Zonę tak tęsknie patrzycie.
Dyć zamiast bujać się, skakać
Przez anomalie ochoczo,
Ty tak w zadumie rozmyślasz,
Przeżywasz coś w sobie głęboko?
I po cóż tak ślipia wytrzeszczasz,
Spoglądasz w dal nienazwaną.
I po cóż tak szpony zaciskasz,
Bezsiłą w sercu szarpaną.
I czemuż zębami zgrzytasz,
Istoto przez Stwórcę przeklęta?
I czemuż spinasz się, miotasz,
Jak w niewidzialnych pętach?
Snork łbem trąbiastym zarzucił.
W narratora wzrok wbił ostry.
I rzekł:
Пусть всегда будет солнце,
Пусть всегда будет небо,
Пусть всегда будет мама,
Пусть всегда буду я.
-
Za ten post MordercaBezSerca otrzymał następujące punkty reputacji:
- Horajzon, GajgerW, Stalker Rambo.