Ja ostatnio popijałem browarki Foruna tak dla odmiany nie są złe, jeszcze kupiłem zestawik z kielichem Od jakiegoś czasu lubię sobie walnąć Ballantinesa z lodem po robocie spoko opcja Takie coś ten zestawik:
"Jeśli nie możesz znaleźć czegoś dlaczego chciałbyś żyć, postaraj się znaleźć coś, za co chciałbyś umrzeć"Tupac Amaru Shakur
Za ten post CONAN otrzymał następujące punkty reputacji:
Z Fortuny dobra pozostała IMO jedynie czarna. Śliwkowa i mirabelkowa zawsze były nijakie, wiśnia się dawno temu zepsuła, miodowych jest wiele lepszych. Ciekawi mnie już obecnie tylko Fortuna Wild Sour Pigwa, o której jakiś czas temu słyszałem, a nie miałem okazji spróbować. Pił to ktoś? Kopyra chwalił z tego co pamiętam.
Język kłamie głosowi, a głos myślom kłamie; myśl z duszy leci bystro, nim się w słowach złamie.
Ja od świąt wkręciłem się w yerba mate. Smakuje lepiej niż herbata, pobudza bardziej niż kawa, no po prostu Cejrowski approved. Jedyne co wkurza, to nakręcane przez sklepy przeświadczenie, że do picia yerby potrzebne są specjalne tykwy, rurki, termosy itp . Można to kupować, ale to zazwyczaj sporo kosztuje, a smak nie różni się jakoś bardziej.
Terminus napisał(a):Yerba Mate to nie herbata tylko napar z tego co drogowcy zmielili przy wycince drzew i czyszczeniu poboczy...
A co to ma za znaczenie, czy to jest herbata, czy nie, temat jest, co kto lubi pić, i nie ważne jest, czy ktoś lubi spirytus, popłuczyny i śmieci z pobocza wyciętych dróg, czy cokolwiek innego. Ale trzeba było jak zwykle goja się uczepić, co ?... Sangrię lubię, dobre wino i polecam.
Dorian kapcanie ty krzywo przez trefnego rabbiego brzezany, ile razy Ci mówiłem, że jakbyś tyle nie żłopał i rejwachu nie robił, to by rada nie robiła mecyji z Twoim podaniem o przyjęcie do naszej Synagogi. Pij Ty koszerna woda bo będzie plajta.