Jeśli już mowa o "pierwszym razie"...
To myślałem, że się posram gdy usłyszałem krzyk Kontrolera w Podziemiach Agropromu.
Słyszę, że ktoś się drze - reakcja... Wiadomo.
Odwracam się i widzę, że jakiś brudas wychodzi zza drzwi. Nagle...
Atak kinetyczny.
"WTF?" - myślę. Tutaj zupełnie nie widziałem co począć jako, że grałem wtedy w nocy.
No bo... Jakiś gnój drze się wniebogłosy, za chwilę coś z tobą robi.
O co tu chodzi?
Tak generalnie to ten krzyk jest krzykiem Burera, ale niech mu będzie.
No i X-18. Wtedy przez cały spacerek po Labie serce chłodziłem chyba wiatrakiem...
Po prostu wrażenia nieziemskie, nie przypominam sobie innej gry, przy której nastąpiła u mnie taka reakcja.