Co was w...pienia

[trolololo]

Re: Co was w...pienia

przez trolololo w 29 Cze 2017, 16:37

Oskarżasz mnie o turbo?

Dla mnie też nic. Ale to w końcu ludzie którzy uważają że Słowianie tworzyli "Niescentralizowame imperium na zasadzie podziału na województwa w systemie demokracji wiecowej".
Niech ktoś im uświadomi że wiece to była oligarchia, a nie demokracja, oraz że "Niescentralizowame imperium" to taki sam twór jak "cnotliwa kurtyzana".

[vandr]

Re: Co was w...pienia

przez vandr w 30 Cze 2017, 17:20

Jakiś gil mnie w nosie zasechł, wydłubałem i od 2 dni mam jakąś bulwę co piecze.

[trolololo]

Re: Co was w...pienia

przez trolololo w 30 Cze 2017, 17:28

Może to był włos?
Czas leczyyy raaany...

[doomer77]

Re: Co was w...pienia

przez doomer77 w 30 Cze 2017, 20:12

Klienci, którzy wiedzą lepiej, jak coś zrobić, chociaż nigdy tego nie robili

Wykonuję usługę dla klienta na jego terenie. Zakres prac spory, ja jestem leniem, więc już dawno zoptymalizowałem sobie pracę tak, aby maksymalną wydajność (która obok jakości jest priorytetem) uzyskać możliwie najmniejszym wysiłkiem. A tu słyszę, że gdybym zmienił kolejność prac, byłoby szybciej, że niepotrzebnie wykonują jakąś czynność, albo szkoda, że wchodzę na drabinę dwa razy, skoro można raz (pod warunkiem, że ma się trzy ręce). Gula skacze, przerwać nie można, bo za dużo materiału już poszło a odszczekiwanie nie skutkuje.

[PMG]

Za ten post PMG otrzymał następujące punkty reputacji:

Gro3a, Pijawol.

[hunt]

Re: Co was w...pienia

przez hunt w 13 Lip 2017, 19:19

Verhofstadt chce pilnego posiedzenia komisji PE w sprawie Polski

http://fakty.interia.pl/raporty/raport- ... Id,2416953

[trolololo]

Re: Co was w...pienia

przez trolololo w 13 Lip 2017, 19:22

Tere-fere pierdu-pierdu Nic nam nie zrobią. Albo znajdują Jarosława na zakupy brukselki w Amsterdamie. Raczej nic co się odbije na gospodarce, bo w wielu przypadkach jak my tracimy, to tracą też Niemcy.

[Universal]

Re: Co was w...pienia

przez Universal w 13 Lip 2017, 21:06

>polskie sądownictwo
>niezależność i bezstronność

Zamienił stryjek siekierkę na kijek. Niechże oni wszyscy się wzajemnie wymordują, tak dla dobra społeczeństwa.

[Terminus]

Re: Co was w...pienia

przez Terminus w 14 Lip 2017, 07:39

Jak w każdej rewolucji przechodzimy okres restauracji ustroju przedrewolucyjnego. Oczywiście nie jest on do końca taki sam, bo jakieś zdobycze rewolucji muszą zostać dla nowej burżuazji i jakieś ochłapy wizerunkowe dla chłopstwa, więc pierwszym zostawiono trochę przykręcony fiskusem wolny rynek a dla tych drugich nowa komuna udaje, że jest teraz wierząca i walczy z wyzyskiwaczami i spekulantami [przedsiębiorcy chcący korzystać z należnych odliczeń VAT czy sędziowie]. A teraz ponoć przyszedł czas na odbudowę PGR-ów.

[ThaiWarrior]

Za ten post ThaiWarrior otrzymał następujące punkty reputacji:

PMG.

[Universal]

Re: Co was w...pienia

przez Universal w 14 Lip 2017, 14:19

Kwestia podejścia. Można ku*wić, można wyjść, można szukać punktów wspólnych i... doprowadzić do jakiegoś konsensusu. Nie z każdym oczywiście, ale zazwyczaj da się pogodzić przeciwne strony, i to nawet skrajne, jeśli sprowadzi się rozmowę na odpowiednie tory, nawet bez zmiany tematu. Albo spacyfikować mniejszość lub grubo opie*dolić zebranych i wtedy skok w inne zagadnienie Sprawdzało się i wśród znajomych i wśród rodziny.

[Terminus]

Re: Co was w...pienia

przez Terminus w 14 Lip 2017, 15:23

Nie wku*wia Was to, co się dzieje w naszym kraju?

Ano wqurwia...

Ale co zrobisz? Przed wojną najpierw kłócili się narodowcy z socjalistami, potem beneficjenci sanacji z centrolewem. przed rozbiorami frakcja francuska tłukła się z obozem rosyjskim...

Na dodatek nasze społeczeństwo przez cały czas komuny było oduczane samodzielnego myślenia a za to było tresowane w nienawiści do wroga klasowego [wyzyskiwacz, spekulant] i narodowego [Niemcy, zachód] i dzisiaj cyniczni politycy wykorzystują te same mechanizmy, bo nic nie mobilizuje tak elektoratu jak strach [emigranci] i wróg: klasowy - sędziowie, narodowy - znowu Niemcy.

Jedna i druga strona definiują się poprzez negację przeciwnika, więc nie dziw się, że się nie dogadają - ktoś a w zasadzie wszyscy musieliby przyznać, że nie mają racji, prawda leży gdzieś zupełnie indziej, świat nie jest taki czarno-biały a oni sami nie są tymi dobrymi za których się uważają.