A ja mam dość dobre zdanie o Call of Misery, po tym jak zjechałem podstawową wersje w innym temacie to jednak się pozytywnie zaskoczyłem jak wypróbowałem wersje na Call of Chernobyl.
Podoba mi się rozbudowana mechanika głodu i naprawy broni, poza tym narzekałem też że nie mogłem przejść moda metodą Stealth, tutaj udało mi się zabić wojskowego na Agropromie po cichu i przy tym uciec, a także wkradłem się do mózgozwęglacza zabijając w sumie tylko tych którzy byli w tunelu, nie dało się ich wyminąć.
Z minusów wymienię brak Ghillie suit który był dostępny w podstawce, na mój styl gry byłby bardzo przydatny.
Druga rzecz - wszystkie artefakty są praktycznie bezużyteczne, służą jedynie jako dobry zarobek. Pamiętam jak cieszyłem się jak głupi kiedy znalazłem Bąbla w anomalii - jeden z najlepszów artów w CoP, szybko mi zszedł zaciesz kiedy przeczytałem jego statystyki (przynajmniej był dużo warty, 15k z tego co pamiętam).
I to nad czym najbardziej ubolewam - lipny balans snajperek. Zupełnie nie opłaca się z nich korzystać, kupiłem sobię SVU ale bardzo szybko sprzedałem gdyż nie zabija na 1 pocisk w ciało, a trafieniem w głowę to i karabinem szturmowym zabijesz który ma tańszą amunicję, jest automatyczny, lżejszy i ma opcjonalny granatnik na chimery i pseudogiganty.
Nie licząc tych mankamentów to jednak wygodnie i przyjemnie mi się w to gra, zupełnie odmienia doznania gry, bardzo polecam.
Akinaro napisał(a):Sam stalker(gracz) to anemik z alzheimerem co nie potrafi utrzymać nawet pistoletu, a karabin trzyma jak by pierwszy raz w życiu trzymał coś cięższego niż kilogram mąki.
Rozwiń, chodzi ci o to że przy strzelaniu ogniem ciągłym broń lata na wszystkie strony? To nie dobrze że nie możesz strzelać full auto na kilometr? W końcu chyba to jest realistyczne, strzelanie serią 2 pociskami jest wystarczająco celne by kogoś zabić na dużą odległość.
Akinaro napisał(a):WSZYSTKO jest radioaktywne
Chodzi o artefakty i jedzenie produkowane w Zonie? Z pierwszym się zgodzę, nie podoba mi się że wszystkie artefakty są radioaktywne, z drugim - wystarczy zapalić fajka by promieniowanie przeszło, tutaj większym problemem takiego jedzenia jest to że zabiera ci punkty zdrowia. Co do radioaktywnych terenów to wystarczy kupić sobię jakąś tanią maskę przeciwgazową, potem możesz w radioaktywnym polu stać i nawet przez godzinę, co akurat jest ułatwieniem w stosunku do podstawki, bo maska też jakiejś fortuny nie kosztuje.
Akinaro napisał(a): ale jedynie gracz najwidoczniej ma z tym problem, bo inni mają to gdzieś i żyją szczęśliwie bez faszerowania się antyradami i wódą CO 10MINUT
Też zauważyłem że NPC są odporne na radioaktywność i anomalie. Zgaduje że takie rozwiązanie wprowadzono ze względu na obecność tworzenia własnej grupy, wyobraź sobie frustracje jak pokonujesz pole anomalii a twoi wszyscy towarzysze bezsensownie poginęli, ja często eksploruje w grupie więc mnie się ta ich odporność podoba. Jeżeli aż tak Ciebie to razi to widziałem gdzieś addon który wyłącza tą ich odporność ale nie jestem na 100% pewny.
Akinaro napisał(a):przez pierwsze 2h grania giniesz nawet przechodząc z jednego końca Kordonu do drugiego tylko lekko zahaczając o radioaktywne strefy po drodze...
Kup maskę.
Akinaro napisał(a):System Handlu jest tak poroniony że kawałek chleba jest droższy niż dosłownie niż kilka pistoletów z amunicją.
Chleb kosztuje bodajże coś koło 500 RU, Makarov, najtańszy pistolet w grze kosztuje coś około 3000 RU, trochę tutaj wyolbrzymiasz.
Akinaro napisał(a):A naprawa NOWEJ broni(cena 7900) i która ma jedynie 8-10% uszkodzeń kosztuje nawet 14000!
Teraz to pojechałeś, mój AN-94 kosztuje jakieś 50k RU, gramy na tym samym addonie - STCoP.
Akinaro napisał(a):(kupujesz za 1000 sprzedajesz za 100)
Przecież tak zawsze było w każdym Stalkerze, nie wiem o czym mowa.
Akinaro napisał(a):PS. sorry za ten rant
Nie ma problemu, każdy ma swoje zdanie.