przez Pangia w 20 Paź 2016, 21:43
Ja tam do Powinności chodziłem – płacą za części mutantów jak za mokre zboże, a na artefaktach i tak nie idzie zarobić, bo jak tylko dołączy się do jakiejkolwiek frakcji, to nie da się ich sprzedać za więcej niż połowę wartości, zwłaszcza gdy jest się w Powinności właśnie, bo wtedy poza frakcyjnym handlarzem już nikt ich od nas nie kupuje w ogóle. A w ogóle tuż po starcie to zabieram się do bazy Wolności, biegnę do pokoiku z handlarzem (AI dopiero startuje i można tam za niego wejść), zbieram amunicję, granaty i takie tam walające się szpargały, sprzedaję mu je i kupuję Benelliego, bo jest dużo skuteczniejszy niż TOZ. Gdy już jestem we frakcji, to wtedy kupuję coś na 5.45 i TOZ-a i tylko zbieram graty, a jak trafię przypadkiem broń w lepszym stanie, to z niej strzelam. Zazwyczaj można śmiało uzbierać 200-300 pocisków 5.56 z wojny z Najemnikami i jest czym strzelać, więc można nieco zaoszczędzić na początku. Po ich pokonaniu kupuję Sevę, ulepszam i zbieram forsę na jakąś porządną broń, chociaż już wtedy można kupić Abakana we frakcji, a to już najzupełniej wystarczająca broń do wszystkiego.
Proszę państwa, sto pięćdziesiąt kilometrów na godzinę w ciągu kilku sekund, wspaniały wynik. Gdyby w ten sposób można było wypie*dolić z polskiej polityki tych wszystkich śmieci z Okrągłego Stołu, Leszka Millera, byłoby… cudownie i każdemu bym ku*wa kupił po takim Ferrari, byleby w piz*u pojechali tym PROSTO do swojego ukochanego… Izraela. SYJONIŚCI Europy, jedźcie do siebie! Pozdrawiam, Zbigniew Stonoga. Nie jestem antysemitą!