Woland napisał(a):Dziwne ale od czasu tego co wam jakiś czas wcześniej opisałem (to o niszczeniu pamiątek etc) boję się czytać książki, bo boję się że coś mi się niespodoba i ją zniszczę i wyrzucę. Nie krzyczcie, ja nie wiem czemu miałbym to zrobić ale coś mam takie wrażenie dlatego się cykam i ich nawet nie dotykam od iluś dni, nawet nie patrzę za bardzo
Ja boję się, że za każdą kłótnię, matka wyrzuca mi książki i rzeczy do śmieci. To tylko paranoja. Naucz się z tym żyć, bo to będzie ci towarzyszyć już zawsze. Mam natrętne myśli, że moja twarz stanie się zdeformowana, że zaraz pęknie mi jakiś zakonspirowany wrzut/tętniak/guz, że, jakaś moja krewna lub przyjaciółka będzie zgwałcona i zabita, popadam w paranoję, myśląc, że moja rodzina to klony sterowane przez kosmitów, boję się, że ISIS wejdzie do Polski i zakaże gier komputerowych, mam setki pie*dolonych paranoi. Więc olej to. Jak ci takie myśli przychodzą do głowy to krzycz na siebie, kłóć się ze sobą, głośno. Ja gadam ze sobą i jest mi lepiej na jakiś czas.