No i wybór padł na to:
Na tyle duży (438mm, wirnik 400mm), że na zewnątrz sobie dobrze radzi i na tyle mały, że nie wymaga do latania lotniska. Przyleciał do mnie dzisiaj, po naładowaniu baterii udało mi się trochę polatać, ale pierwsze ładowanie zużyłem w zasadzie na trymowanie, drugie na wyczucie go w powietrzu.
Sterowanie radiowe, 4 kanały, 2,4GHz, metalowy szkielet.
Ma dwa tryby lotu - wolny i szybki, przełączane z pilota. Ten pierwszy to po prostu wolniejsze reakcje na drążki, drugi dla bardziej wprawionych. Bateria 700mAh starcza na 10-12 minut lotu, ładowanie trwa ok. dwóch godzin. Bilans może nieciekawy, ale nie odbiega od innych. Baterię zawsze można zmienić na mocniejszą.
Lot jest dość stabilny, na drugim ładowaniu baterii mogłem nim już wylądować i wykonać prosty przelot, ale nie oznacza to, że jest łatwy w pilotażu. Gdyby nie moje wcześniejsze doświadczenia, to już dzisiaj czekałaby go nieplanowana kąpiel. A było blisko
Model naprawdę fajny, dobrze wykonany, budzi zaufanie i chociaż to chińczyk, to na tle innych w tej i niższej cenie wypada całkiem nieźle. Obie zębatki są chronione obudową, śmigła na tyle elastyczne, że nie pękają po pierwszym upadku. Niestety mój egzemplarz ma źle wyregulowane popychacze tarczy sterującej i mimo trymowania musiałem wciąż go kontrować. Prosta regulacja mechaniczna to wyeliminuje (taka regulacja jest przewidziana przez konstrukcję). Wadą jest również źle pomyślane gniazdo ładowania. Bardzo krótki kabel baterii utrudnia podłączenie.
Przede mną jeszcze parę godzin nauki, co przy wydajności baterii oznacza wiele, wiele dni