Ani Avasty ani AVG nie są dobre, każde testy tych pseudo antywirusów to naciągane piedylenie. Avast jest zamulającym gównem, który podczas instalcji, tak głęboko wchodzi w struktury systemu, że deinstalacja antywirusa może spowodować nieodwracalną awarię Windowsa (sam producent przestrzega przed tym użytkowników). Każdy komentarz polecający Avasta to opinia laika, który zainstalował "najczęściej pobierany program antywirusowy na portalu" na swoim komputerze z alledrogo albo opinia kogoś komu zapłacili za pisanie bzdur. AVG zamula i jest dziurawy jak skarpety Cejrowskiego. Prawda jest taka że dobrego, darmowego antywirusa nie dostaniesz. A i dobry płatny, spełniający wszystkie oczekiwnia klienta jest trudno znaleźć. Możesz wybierać pomiędzy Kasperskym, Nodem32 czy Nortonem, wszystkie z zaporą, skanowaniem poczty etc. Najlepszą obroną jest myślenie i zdrowy rozsądek. Nie właź na strony XXX i darmowe coś tam, które Cię przekieruje 10 razy. Na upartego możesz nie instalować antywirusa, jedynie jakąś zaporę, taką jak Comodo (przez wielu chwalone, dla mnie upierdliwe i wolne jak Avira), wchodzić na bezpieczne strony i skanować skanerem online czy wszystko jest ok. A jak już chcesz coś mieć to możesz zainstalować Pandę Free 2016 i MBAM. Panda jest lekka i nie zamula komputera. Żadnych fajerwerków nie ma. Antywirus działa w czasie rzeczywistym, skaner działa solidnie, skanuje pliki wykonywalne przed uruchomieniem, sprawdza cyfrowe podpisy, takie tam - podstawowe rzeczy. Jedynie czasami może Ci coś "twojego" wrzucić do kwarantanny, np jakiś program w wersji portable, ale to nie problem wyciągnąć. Nie sugeruj się testami, nawet tymi niezależnymi na portalach. Poczytaj lepiej komentarze, które przynajmniej wyglądają na rzetelne i obiektywne. Poszukaj, posprawdzaj, dużego wyboru nie ma (chyba że chcesz jakieś chińskie Baidu czy cholera wie jak się to nazywa). Wszędzie, w każdym rankingu króluje darmowy Avast a zaraz za nim AVG (pierwszy lepszy ranking niezależnie z którego roku
)