przez Pangia w 17 Paź 2015, 16:26
Bo klakson jest od ostrzegania o niebezpieczeństwie, a nie trąbieniu na zawalidrogi. Takich się wyprzedza, gdy tylko jest wolna przestrzeń. Tak, jak dzisiaj mnie otrąbiono, bo wymusiłem pierwszeństwo na skrzyżowaniu – ot, zamiast spojrzeć, czy na pewno nic nie jedzie z prawej, to po prostu użyłem szóstego zmysłu i skręciłem bez patrzenia na bok. Rzeczywiście nie jechało, a przynajmniej nie na tyle blisko, żeby spowodować kolizję. Tak to jest, jak się człowiek zamyśli.
Proszę państwa, sto pięćdziesiąt kilometrów na godzinę w ciągu kilku sekund, wspaniały wynik. Gdyby w ten sposób można było wypie*dolić z polskiej polityki tych wszystkich śmieci z Okrągłego Stołu, Leszka Millera, byłoby… cudownie i każdemu bym ku*wa kupił po takim Ferrari, byleby w piz*u pojechali tym PROSTO do swojego ukochanego… Izraela. SYJONIŚCI Europy, jedźcie do siebie! Pozdrawiam, Zbigniew Stonoga. Nie jestem antysemitą!