Co was w...pienia

...a raczej wszystko o wszystkim. Debaty na dowolne tematy.

Re: Co was w...pienia

Postprzez Microtus w 21 Sie 2015, 12:15

Zgadzam sie z Tajemniczym, czapa dla takiego debila, to tylko łaska. Jak go posadźą za dzieciobójstwo to ma (mam nadzieje na dożywocie) atrakcje zapewnione. A jak trafi na jakiegoś innego debila to i braku kary smierci nie odczuje...

Dla mnie cała ta akcja jest tak abstrakcyjna i straszna, że ciężko mi nawet o tym mysleć, bo sam mam dzieciaka.
Co Ci ludzie (rodzice) teraz czują to makabra. Nie ma chyba odpowiedniej kary, nie ta epoka. A przydałyby się
cęgi, hiszpańskie buty, koło, siarka, gorący olej, pochodnie a na końcu ociosana młoda sosna. Żeby jeszcze ze dwa dni na niej posiedział.
War. War never changes...
Bury
zapraszam do lektury :)

Za ten post Microtus otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Tajemniczy.
Awatar użytkownika
Microtus
Legenda

Posty: 1028
Dołączenie: 18 Cze 2007, 14:31
Ostatnio był: 19 Sty 2019, 22:54
Miejscowość: łorsoł
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 106

Reklamy Google

Re: Co was w...pienia

Postprzez Tormentor w 21 Sie 2015, 13:27

Też nie mogę sobie wyobrazić tego co czują rodzice zamordowanej dziewczynki. To wykracza poza jakiekolwiek sfery, co innego wypadek na przykład samochodowy, można to jakoś wytłumaczyć, ale to była pełna premedytacja, nie wiem czy jest bardziej bestialski sposób by zabrać komuś życie, jeszcze dziecku. Ja pie*dolę. Gościu ma już prze*ebane w pierdlu jeśli towarzystwo dowie się co zrobił. Chyba, że państwo stwierdzi, że był nie poczytalny czy coś podobnego i będzie miał azyl etc.

Taki komentarz znalazłem pod artykułem, domniemana koleżanka mordercy z ławki szkolnej.

:

Winnę za ten mord ponosi nie tylko sam zbrodniarz, którego nie usprawiedliwiam, ale również jego rodzice i szkoła. Znałam tego człowieka. Chodziłam z Samuelem do podstawówki. Był nieśmiałym, grzecznym, przestraszonym chłopcem o bardzo niskim poczuciu własnej wartości. Zwierzał mi się, że jego matka zamykała go w ciemnej łazience, kiedy był niegrzeczny. Ciężko mi było wyobrazić sobie co takiego mógłby zrobić, żeby zasłużyć na taką karę. Opowiadał też, że boi się mamy. Nie wiem czy stosowana była w jego domu również przemoc fizyczna, ale z tego co mi opowiadał wnioskuje, że na pewno miał do czynienia z przemocą psychiczną. Wiem również, że był karany w domu za złe oceny.
Dodatkowo w szkole podstawowej nieustannie doświadczał mobbingu ze strony uczniów z klasy (szczególnie ze strony męskiej części klasy). Był popychany, bity, prześladowany, przezywany i poniżany. Samuel miał niewielkie tiki nerwowe, co było opócz odmiennego wyznania i oryginalnego imienia również jedną z przyczyn jego wyśmiewania w klasie. Kilka lat temu spotkałam go przypadkowo przebywając krótko w rodzinnym mieście i zauważyłam, że jego tiki nerwowe powiększyły się znacznie od czasu podstawówki, widocznie musiał wiele wycierpieć. Z tego co pamiętam jego matka pojawiła się raz w szkole z powodu mobbingu, ale po tym incydencie Samuel był jeszcze bardziej ośmieszany więc prawdopodobnie więcej nie skarżył się w domu. Ówczesnym pedagogiem była pani, która uchodziła za postrach w szkole. Pewnie mało kto miałby odwagę rozmawiać z nią o swoich problemach. Zajrzałam teraz na stronę tej szkoły i widzę, że na szczęście grono pedagogów zmieniło się od tego czasu.

Myślę, że nie doszłoby do tego nieszczęścia, gdyby szkoła (pedagog, wychowawca) odpowiednio zareagowała na to, co dzieje się z tym uczniem i przeprowadziła rozmowy z całą klasą, co nigdy nie miało miejsca, chociaż problem był zgłaszany. Inną sprawą jest to, że część klasy pochodziła z biednych/patologicznych rodzin. Również bardzo ciężko wspominam tamten okres w podstawówce. Możnaby to porównać do piekła na ziemi. Nie znałam go jako dorosłego człowieka, ale na podstawie tego jak wyglądało jego dzieciństwo, łatwo można sobie wyobrazić, że Samuel niewątpliwie musiał przeżył wielką traumę w swoim życiu.

Chciałabym, żeby w Polskich szkołach zwracano większą uwagę na to co się dzieje w klasie i traktowano uczniów zwłaszcza w tych pierwszych latach edukacji bardziej indywidualnie. Szkoła powinna reagować błyskawicznie, jeśli dzieje się coś niepokojącego. Temu chłopcu nikt nie pomógł. Może jego życie mogłoby potoczyć się inaczej. Dodam, że wszystko to działo się w rodzinie "głęboko wierzącej i praktykującej". Ten już dorosły mężczyzna, którego niektórzy nazywają teraz śmieciem i chcą publicznie powiesić przeszedł w swoim życiu przez piekło, dlatego prawdopodobnie nie funkcjonuje normalnie jak inni ludzie... To rodzice i szkoła, najbliższe otoczenie tak skrzywiły jego umysł. Pewnie dlatego nienawidził ludzi i w końcu wybuchł. Szkoda mi go bardzo. Naprawdę nie mam pojęcia jaka kara byłaby w tym wypadku najlepsza. Współczuję ogromnie rodzicom dziewczynki.
Image
Awatar użytkownika
Tormentor
C O N T R I B U T O R

Posty: 1029
Dołączenie: 15 Lis 2010, 21:42
Ostatnio była: 01 Wrz 2024, 11:43
Miejscowość: Yantar
Ulubiona broń: --
Kozaki: 289

Re: Co was w...pienia

Postprzez Terminus w 21 Sie 2015, 13:46

I tak gościa pewnie uznają za niepoczytalnego, to czy byłaby w KK kara zasadnicza czy nie, zmieniłoby niewiele.
Tak. Też współczuję rodzicom.
CREDO [łac. Wierzę]
Awatar użytkownika
Terminus
Deliryk

Posty: 3955
Dołączenie: 22 Cze 2007, 06:15
Ostatnio był: 21 Lip 2022, 18:56
Kozaki: 1440

Re: Co was w...pienia

Postprzez Mito w 21 Sie 2015, 19:44

A bo ja wiem, czy w takich przypadkach kara śmierci byłaby optymalna? Znaczy, wiadomo, trzymanie i karmienie takich lub, co gorsza, wypuszczanie na wolność to wariactwo... Ale zobaczcie - ile w taki sposób by się darmowej siły roboczej marnowało? Rozumiem, że kara śmierci ma być bardzo skutecznym odstraszaczem od popełniania takich zbrodni, ale zastanawiam się, czy dożywotnia, ciężka praca przez co najmniej 12 godzin dziennie, w nieludzkich warunkach godnych drugowojennych obozów pracy i to co dzień przez cały rok niezależnie od czegokolwiek nie byłaby przynajmniej podobnie skuteczna? :caleb:

Śmiercią karałbym zbrodnie typu wielokrotne morderstwa z premedytacją lub usiłowanie wrobienia kogoś w morderstwo. Najlepiej poprzez przywiązanie w lesie do drzewa z nogami w mrowisku.

Ale... Takie moje dziecinne mrzonki.
Spolszczenie do Misery: The Armed Zone (Ja & Imienny)
Ciekawe kiedy ilość moich kozaczków przekroczy moje IQ Image
Awatar użytkownika
Mito
Legenda

Posty: 1007
Dołączenie: 17 Sie 2014, 21:21
Ostatnio był: 29 Mar 2019, 02:46
Kozaki: 271

Re: Co was w...pienia

Postprzez Tajemniczy w 21 Sie 2015, 20:15

>Unia Europejska
>reedukowanie groźnych więźniów poprzez ciężkie prace fizyczne
> :caleb:
To nie jest początek XXw i Stany Zjednoczone i filmy z więźniami zapieprzającymi w kamieniołomach, zaraz by nas nazwali drugą Koreą Płn czy innym Wietnamem. Jeśli nawet już by dali mu robotę to by pewnie było coś lekkiego. Jakieś robienie pudełek czy praca w jakichś warsztatach więziennych. Innych rzeczy to się nie spodziewaj.
Awatar użytkownika
Tajemniczy
Monolit

Posty: 2188
Dołączenie: 13 Sie 2010, 20:48
Ostatnio był: 14 Cze 2021, 19:41
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: TOZ34
Kozaki: 517

Re: Co was w...pienia

Postprzez Universal w 21 Sie 2015, 21:05

Prawdę mówiąc... co z tego, że by nas nazwano Koreą czy Wietnamem? Nie spotkałem się z jakąś dyskryminacją "a bo tam torturujo", raczej zwyczajna niechęć do rasy, nie konkretnego narodu. Co za tym idzie: wielu i tak Polakami gardzi, więc to akurat miałbym gdzieś. Decydenci traktują Polskę jako kraj co najmniej drugiej kategorii, biznes też. Rzecz w tym, by ktoś umiał po prostu wszystko chwycić za mordę, a jednocześnie nie postradać rozumu, co jest prawie pewne :caleb:

Swoją drogą, jak już piszę - wnerwił mnie wipe na serwerze w Rust :caleb: :E Cały dobytek poza rozwojem intelektualnym postaci poszedł się chędożyć. Niecałe dwa dni roboty (kiedy inni mieli dwa tygodnie :D). Przy okazji grę polecam, fajna jest. Co by w sumie pasowało do tematu o zacieszach...
Awatar użytkownika
Universal
Monolit

Posty: 2614
Dołączenie: 21 Lip 2010, 17:54
Ostatnio był: 09 Lis 2024, 11:31
Miejscowość: Poznań
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 1052

Re: Co was w...pienia

Postprzez Mito w 21 Sie 2015, 21:14

Tajemniczy, jaka reedukacja? Pisałem o dożywotnim korzystaniu z takich jako darmowej siły roboczej do najcięższych zadań, normalnie obozy pracy.

A kara śmierci czy dożywotnia praca, jedno i to samo - kara ma odstraszać. Poza tym, nie mówię o tym, co by się działo u nas, tylko to, co by się działo u mnie.
Spolszczenie do Misery: The Armed Zone (Ja & Imienny)
Ciekawe kiedy ilość moich kozaczków przekroczy moje IQ Image
Awatar użytkownika
Mito
Legenda

Posty: 1007
Dołączenie: 17 Sie 2014, 21:21
Ostatnio był: 29 Mar 2019, 02:46
Kozaki: 271

Re: Co was w...pienia

Postprzez Terminus w 21 Sie 2015, 22:00

Nie ma czegoś takiego jak "darmowa siła robocza". W zasadzie każda ciężka praca wymaga jakichś kwalifikacji, badań zaświadczeń itp. Do tego koszty transportu i nadzoru więziennego sprawiają, że do takiej pracy trzeba dokładać.

Takie paradoksiki. W USA wyliczyli, że utrzymywanie gościa na dożywociu w sumie kosztuje mniej niż wymierzenie kary śmierci. W tym ostatnim wypadku koszty obsługi prawnej są gigantyczne.
CREDO [łac. Wierzę]
Awatar użytkownika
Terminus
Deliryk

Posty: 3955
Dołączenie: 22 Cze 2007, 06:15
Ostatnio był: 21 Lip 2022, 18:56
Kozaki: 1440

Re: Co was w...pienia

Postprzez Decimus76 w 21 Sie 2015, 22:00

Politycy. Szczególnie Duda i Kopaczowa.
Procesor: i5 3470 3.20Ghz/Karta Graficzna: Gainward GTX 650 Ti-1GB-128 bit/RAM: Goodram 6GB 1333Hz/Zasilacz: Silentium PC Vero L1/Dysk: Samsung HD502, 500GB/Obudowa: SilentiumPC Brutus M23 Pure Black/Monitor: Acer K22HQL
https://www.youtube.com/watch?v=GgmMCp1nOlU
Telefon: LG L Fino
Tablet: Modecom FreeTab 1001

Decimus76
Wygnany z Zony

Posty: 407
Dołączenie: 31 Paź 2014, 22:06
Ostatnio był: 05 Paź 2015, 19:19
Miejscowość: Bagienko na Wysypisku
Frakcja: Bandyci
Ulubiona broń: TOZ34
Kozaki: 47

Re: Co was w...pienia

Postprzez lehoslav w 22 Sie 2015, 14:04

Upośledzeni umysłowo piesi.
Jadę dzisiaj przez swoje miasteczko, zbliżam się do pasów. Na chodniku nieopodal przejścia, *plecami* do pasów stoi baba i bawi się telefonem. Zwolniłem odruchowo, ale jadę dalej. Jak już byłem 3 metry od przejścia, to baba *bez patrzenia* błyskawicznie obraca się, jednocześnie dosłownie wpadając na pasy. Za nią trójka małych dzieci, niewidocznych z powodu żywopłotu. Daję po heblach, a idiotka jeszcze z ryjem.
Dozymetry: Gamma-Scout Rechargeable, Berthold LB 133-1, SV500, FH40T, KSMG1/1M, Терра МКС-05, Graetz X50ZS, RSA 64D, DL-Messer 6150, DP66M, ДП-5В, RAM-60A, RAM-63 (miernik scyntylacyjny α, β, γ), RWA 72 M, Graetz EDW150, KOS-1, FAG FH41, EKO-D, Radiagem 2, Rados RDS-110, Thermo SVG 2, PDMR82, an/udr-13, Стора-ТУ, PM1603A, PM1621A
W Zonie: 5 razy (16 dni)
Awatar użytkownika
lehoslav
Tropiciel

Posty: 360
Dołączenie: 03 Lut 2014, 12:34
Ostatnio był: 05 Mar 2024, 15:34
Frakcja: Powinność
Ulubiona broń: VLA Special Assault Rifle
Kozaki: 84

Re: Co was w...pienia

Postprzez vandr w 22 Sie 2015, 14:23

Microtus napisał(a):Co Ci ludzie (rodzice) teraz czują to makabra.


To jest w tym wszystkim chyba najgorsze.

lehoslav napisał(a):Daję po heblach, a idiotka jeszcze z ryjem.


Trzeba było wyjść i ją delikatnie naprostować.*

:

*czyt. przyje*ać
TAJAG JUDYN
HAZBAZ
SEKODYN!
vandr
Modder

Posty: 3875
Dołączenie: 21 Lut 2011, 14:18
Ostatnio był: 16 Lis 2024, 18:25
Kozaki: 1747

Re: Co was w...pienia

Postprzez KOSHI w 22 Sie 2015, 14:29

Ano głupota głupotą, ale na zachodzie jeśli ktokolwiek stoi przy pasach, to jest już znak, by się zatrzymać. U nas tak niestety nie jest. Brakuje kierowcą kultury, brakuje też pieszym, czyli jak dla mnie winna jest obustronna. Jedni i drudzy są winni potem wypadkom.
Image
Awatar użytkownika
KOSHI
Opowiadacz

Posty: 1325
Dołączenie: 16 Paź 2010, 13:13
Ostatnio był: 26 Paź 2024, 02:31
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 649

PoprzedniaNastępna

Powróć do Prawie o wszystkim

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość