To i ja sie wypowiem odnosnie Adama i jego nielichej sprawy.
Wiekszości z was łatwo jest pisać, bo nie odczuwacie tego co Adam. Łatwo pisać i dawać rady nie znając do końca tematu i odczuć obu stron. Adam powiem Ci tak, nie bedę Ci pisał co masz robic, bo ty i tak najpewniej zrobisz po swojemu i pod wpływem emocji
Jednak z perspektywy gościa, który w życiu nie jedno widział, nie jednego doświadczył, mogę powiedzieć że:
Primo: Dziewczyna najprawdopodobniej Cię testuje/manipuluje Tobą, a może to robic nawet nie świadomie. Krótko ze soba jesteście to, krótko mówiąc sprawdza na ile sobie może pozwolić. Z tego co pisałeś zapewne pomaga jej w tym wydatnie jej psiapsiółka. Rozważ to i sie zastanów, się czy warto się w takie gierki bawić, bo powiem CI, że na dłuższą metę to męczące...
Secundo: Jak daje Ci do zrozumienia, że nie ma co ciągnąc tego dalej bo jedzie na studia. To też nie byłbym jakimś hura optymistą. Ja osobiście znam tylko jedną parę której sie taka sztuka udała na dłużej i są ze soba do tej pory. Cała reszta w tym i mój pseudozwiązek na odległosć z bardzo fajną dziewczyną nota bene, nie przetrwał proby czasu. Zwłaszcza, że ona będzie na studiach w akademiku i uwierz czasu dla Ciebie raczej będzie miała mało... Zwłaszcza jak jest typem imprezowiczki. I wcale nie insynuuję niczego (zakładając, nawet że jak piszesz jest osobą wierną).
Tertio: Nawiązując do tego co wcześniej pisałem, jesteś młody facet, także jeszcze wiele przed Tobą. Jak się nie sparzysz to sie nie nauczysz życia. Ja z mojej własnej perspektywy wiem, że najlepsze są dziewczyny, normalne nie zafiksowane na kasę, własny wygląd ale takie z którymi mozesz pogadać o ważnych sprawach jaki i zupełnych pierdołach. I z którymi poprostu czujesz się dobrze nawet nic nie robiąc. I przedewszystkim muszą być mądre, inaczej nie ma o czym gadać... jak nie masz z panna tematów do rozmowy to nie ma co się dłużej zastanawiać.
Ja z moją małżonką sie często kłócę, nawet czasem ludzi z boku twierdzą, że przesadzamy. Jendak to mi się w niej podoba, bo ma swoje zdanie ale jednocześnie nie jest odporna na argumenty i analizuje to co mówisz. A to, że dochodzi przy tym do podnoszenia głosu to inna kwestia.
No dobra rozpisałem się, mam nadzieję, że namieszałem Ci w głowie