A mnie zastanawia, czy dostęp do części zamiennych byłby szeroki, czy może też znalezienie każdego elementu graniczyć będzie z cudem? W sumie ciekawym bajerkiem byłoby składanie auta z jakiegokolwiek szrotu, aż powstanie maszynka śmierci
Kudkudak, ale czy pamiętasz moment na początku dwójki, w którym wyłączał kompresor, bo zaczynało mu brakować paliwa? Jednak tego typu problemy musiały mu doskwierać. Od razu po tym pościgu przecież łapał za wszystko, co miał i napełniał to każdą kroplą.