O to widzę, że z Boschem zastosowałem zbyt duży skrót myślowy. Bynajmniej nie było moją intencją dodawania sobie niezasłużonej chwały przez porównywanie się do Mistrza Hieronima. Kiedyś przeglądające album z jego malarstwem wpadłem na kilka pomysłów na szkice i na potwory. W tym był jeden, do narysowania którego natchnął mnie "kosmonauta" wypatrzony na słynnym "Piekle muzykantów", prawym skrzydle tryptyku "Ogród rozkoszy ziemskich". Trochę go uwspółcześniłem biorąc za wzór radzieckie plakaty propagandowe. Teraz chcąc przetestować nowy marker, sięgnąłem to ten sam motyw, tylko w lekko innej technice.
Oczywiście masz rację - z Boscha w tym rysunku już praktycznie nic nie ma, poza moim skrótem myślowym prowadzącym do odległego pierwowzoru.
Ty obrazem pokazujący ewolucję od pomysłu do drugiego szkicu.
