- Za ten post Stalkep otrzymał następujące punkty reputacji:
- Łilson, stalker hubert.
Moderator: Realkriss
-Niema co walczyć-oświadczył mężczyzna po trzydziestce z blizną przy nosie w kombinezonie Świt.
-Niema co walczyć-oświadczył mężczyzna po trzydziestce z blizną przy nosie w kombinezonie Świt. -Nie odciągniemy tego ścierwa od nas,od Wysypiska.
Siedem osób przy batalionie żołdaków to kiepska sytuacja,ale co poradzić ?
Jeżeli udomowią się na cmentarzysku maszyn to odetną nam Kordon na dobre.
Inne przejście przez Dolinę Mroku już zajęli i stale nas odpierają.Bez przerwy na lunch.
Wstaliśmy z trawy i szybkim krokiem pokonaliśmy przełaj obok cmentarzyska,które zajęli.
Wstaliśmy z trawy i szybkim krokiem pokonaliśmy na przełaj teren obok cmentarzyska,które zajęli.
Weszliśmy od frontu i zaskoczyła nas bitwa bandytów z Powinnością.
Oddział wojskowych stalkerów wyszedł nam na przeciw celując między oczy.
-W czym?-zmięk głos samotnika i przewiesił karabin przez ramię.
-W czym?-zmiękł głos samotnika. Ostrożnie przewiesił karabin przez ramię, patrząc przy tym ze strachem w oczy wojskowych.
-Mamy misje odbicia placu budowy z rąk bandytów, lecz nie znamy rozkładu pomieszczeń.- Wojen-stalker także przewiesił broń przez ramię.-Wiemy że tutaj kiedyś był obóz neutralnych stalkerów.
Ustawiliśmy się przy betonowym murze i podzieliliśmy na grupki szturmowe, które wypadło dwie.
Ustawiliśmy się przy betonowym murze i podzieliliśmy się na dwie grupki szturmowe.
Powróć do O-powieści w odcinkach
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 11 gości