przez KOSHI w 22 Mar 2015, 14:15
Sny…
Jedyna forma odrealnienia otaczającego nas świata. Fantasmagoryczne projekcje mózgu przeciążonego brudem Zony, w którym Strefa staje się borsuczą norą z „Alicji w Krainie Czarów”. Świat, w którym anomalie są wspaniałymi atrakcjami godnymi najznamienitszych cyrków europejskich, a bandyci klaunami o czerwonych nosach i rubasznym uśmiechu kota z Cheshire. Wchodząc do niego sam kreujesz rzeczywistość pozwalając by spełniały się wszystkie twoje lęki i marzenia. Każdej nocy, jeśli tylko uda ci się przeżyć kolejny dzień, możesz być nim kim tylko zechcesz. Jedyny problem polega na tym, że nora to jedynie 5 tysięcy km2 powierzchni, w której wszystko musi się rozegrać, ale z której nie możesz wyjść nawet na pół metra. Tak więc możesz marzyć w niej o wszystkim, co się w niej znajduje, o wszystkim, co nierealne i abstrakcyjne, ale nie możesz jej opuścić myślami. Dlatego sny stalkerów są takie dziwne, nierzeczywiste, pozbawione wspomnień i bliskich, a pełne pragnień i niezrozumiałych projekcji. W świecie tym możesz być gwiazdą rocka, pijawką, członkiem Monolitu, żółtym kurczakiem wielkanocny lub mięsożerną rośliną w Czerwonym Lesie. W świecie tym możesz latać, pływać do woli w napromieniowanej Prypeci, mieć harem i dwadzieścia żon, chodzić nago po Jantarze pośród zombie, albo sprzedawać cytrusy razem z Sidorowiczem. Możesz być kim chcesz i robić co chcesz. Dosłownie. Wraz z dźwiękiem budzika wszystko to się jednak kończy jak nożem uciął i nastaje szara rzeczywistość. Za każdym razem sny się zmieniają. Nie zmienia się tylko jeden, który śni się każdemu stalkerowi dokładnie co rok w dniu, kiedy przybył do Strefy.
Ogromna ażurowa stalowa konstrukcja. Tysiące skrzydlatych postaci w gumowych płaszczach i maskach przeciwgazowych na twarzy krążą dookoła niej by po chwili z całą mocą opaść na nią. W ruch idą brzeszczoty, palniki syczące nadzieją i szlifierki napędzane marzeniami. Praca wre, iskry lecą wszędzie podpalając okoliczne zarośla i drzewa. Konstrukcja chwieje się i trzeszczy, ale kiedy już ma się chylić ku upadkowi, pół ptaki – pół ludzie odlatują. Konstrukcja prostuje się powoli i wygina do pierwotnej formy, by odzyskać dawne kształty.
Ostatnio edytowany przez
KOSHI, 22 Mar 2015, 22:00, edytowano w sumie 1 raz
-
Za ten post KOSHI otrzymał następujące punkty reputacji:
- Gizbarus, Realkriss, Universal.