Atamanka napisał(a):A jeśli chodzi o "babską delikatność", która nie miała być w Twojej ocenie minusem, żałuję że ją widać. Jest wielu uznanych autorów, którzy nienawidzą "babskiej fantastyki" i jak ognia boję się, że jeśli już coś w miarę dobrego stworzę, zostanie to wrzucone do tej szuflady.
Wszystkim, którzy wypowiedzieli się w tym temacie dziękuję za poświęcenie czasu mojej pisaninie i pozdrawiam
Wręcz przeciwnie - jest to Twój atut! Zestawienie kobiecego patrzenia na świat z realiami brutalnego świata może dać świetne efekty. Fakt, 90% polskiej fantastyki jest zdominowane przez facetów, którzy piszą bardzo podobnie, natomiast jest tam również miejsce dla kobiet - sukcesy Brzezińskiej, Kańtoch, Kossakowskiej potwierdzają, że jest zapotrzebowanie na takie pisanie.
Dlatego nie warto na siłę zmieniać swojego stylu pisania - warto eksperymentować, szlifować umiejętności i podnosić jakość, ale nie zmieniać sposobu patrzenia na świat. Ja lubię babskie podejście do pisania - trochę naiwne w podejściu do realiów, odrobinę wyidealizowane, nastawione na człowieka i jego uczucia. Pisz po swojemu, a na pewno znajdziesz czytelników