Co was w...pienia

...a raczej wszystko o wszystkim. Debaty na dowolne tematy.

Re: Co was w...pienia

Postprzez smichal74 w 30 Sty 2015, 15:48

Wpienia mnie to że już koniec ferii :mad: i znowu trza łazić do szkoły >.<
Windows 10 pro,I5 7400,Rx 470 Gigabyte G1,8 Gb ram ddr4,XFX Core ts550w,MSI h110 pro-vd,Toshiba p300 1tb,Adata Su800 128gb.

ImageImage
Awatar użytkownika
smichal74
Tropiciel

Posty: 274
Dołączenie: 16 Mar 2012, 16:32
Ostatnio był: 13 Cze 2021, 19:42
Miejscowość: Zona/bar
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Striker
Kozaki: 45

Reklamy Google

Re: Co was w...pienia

Postprzez djcycu w 30 Sty 2015, 17:05

Współczesne niewolnictwo w rzekomo wolnym świecie...
Szczegółowe mapy do S.T.A.L.K.E.R Zew Prypeci

In nomine Patris, et Filii, et Spiritus Sancti. Amen
Awatar użytkownika
djcycu
Monolit

Posty: 3533
Dołączenie: 17 Wrz 2009, 16:38
Ostatnio był: 12 Sty 2021, 21:51
Miejscowość: "Łosiek"
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Tunder S14
Kozaki: 775

Re: Co was w...pienia

Postprzez Tajemniczy w 30 Sty 2015, 17:25

Czyli? Mógłbyś nieco rozszerzyć te pojęcie?
Awatar użytkownika
Tajemniczy
Monolit

Posty: 2188
Dołączenie: 13 Sie 2010, 20:48
Ostatnio był: 14 Cze 2021, 19:41
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: TOZ34
Kozaki: 517

Re: Co was w...pienia

Postprzez djcycu w 30 Sty 2015, 18:02

Myślałem że to już każdy widzi :P Miałem na myśli pęd ludzi za nowoczesnością, pieniędzmi kosztem zdrowia swojego i innych. To znęcanie się nad podwładnymi mimo że sam brygadzista dostaje marne grosze a władza śmieje się z tych niewolników rzucając kolejne kłamstewko... Podobnie z nacjonalizmem. Ktoś jest bardzo przekonany o tym że powinien robić wszystko dla swojego kraju a jak historia pokazała kończyło się na bezsensownym ludobójstwie w imię czego? W imię interesów głów państwa... Temat rzeka ale tytuł zagadnienia dobry - niewolnictwo.

EDIT: Najbardziej śmieszą mnie wypociny "nowoczesnych ludzi" którzy próbują mi wmówić że klękam przed klerem i jestem zniewolony. A oni kim są? Wolnymi ludźmi? Ja klękam w niedzielę i święta a oni codziennie rano i w nocy przed swoim panem i władcą szefem i urzędem... I od rana do nocy, kasa, kasa, kasa, kasa... I po drodze masa skrzywdzonych bliskich, obłuda, znieczulica.

Już pomijam kwestię wiary ale, dokąd ten świat zmierza?
Szczegółowe mapy do S.T.A.L.K.E.R Zew Prypeci

In nomine Patris, et Filii, et Spiritus Sancti. Amen
Awatar użytkownika
djcycu
Monolit

Posty: 3533
Dołączenie: 17 Wrz 2009, 16:38
Ostatnio był: 12 Sty 2021, 21:51
Miejscowość: "Łosiek"
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Tunder S14
Kozaki: 775

Re: Co was w...pienia

Postprzez Terminus w 30 Sty 2015, 19:10

Donikąd.
Jak zawsze.
Zmienia się technologia a nie ludzie.
CREDO [łac. Wierzę]
Awatar użytkownika
Terminus
Deliryk

Posty: 3955
Dołączenie: 22 Cze 2007, 06:15
Ostatnio był: 21 Lip 2022, 18:56
Kozaki: 1440

Re: Co was w...pienia

Postprzez Damianox w 30 Sty 2015, 19:57

Na ten moment sprzedajne ku*wy, którym brak honoru i rozumu. Cały ten IHF powinien się puknąć w głowę bo to co się dzieje na mistrzostwach świata w piłkę ręczną woła o pomstę do nieba. W sporcie piękne jest to, że nie powinny liczyć się w nim pieniądze, niestety brutalna rzeczywistość pokazuje że jest inaczej. Niech brudne interesy zostawią politykom i innym złodziejom. Nie mówię, że nasi zagrali bardzo dobry mecz, ale dużo lepiej od "Katarczyów" było widać, że w nich się gotowało, radykalne myślenie schodzi na drugi plan jak widzi się takie decyzje sędziów opłacony przez kozo***ców... To właśnie mnie wku*wia. :)
Awatar użytkownika
Damianox
Stalker

Posty: 190
Dołączenie: 11 Kwi 2011, 17:41
Ostatnio był: 29 Wrz 2019, 11:05
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: VLA Special Assault Rifle
Kozaki: 11

Re: Co was w...pienia

Postprzez Pangia w 30 Sty 2015, 20:56

K♥rwa j♥bana w dupę mać, miałem zdanego kolosa i mnie ch♥j uje*ał za JEDNĄ odznaczoną nieobecność na wykładzie. Nie zawsze była lista, ale ostatnio akurat była i akurat wtedy w mieście były takie korki, że 4 kilometry do uczelni jechałem godzinę. Po prostu zaje*iście.
Proszę państwa, sto pięćdziesiąt kilometrów na godzinę w ciągu kilku sekund, wspaniały wynik. Gdyby w ten sposób można było wypie*dolić z polskiej polityki tych wszystkich śmieci z Okrągłego Stołu, Leszka Millera, byłoby… cudownie i każdemu bym ku*wa kupił po takim Ferrari, byleby w piz*u pojechali tym PROSTO do swojego ukochanego… Izraela. SYJONIŚCI Europy, jedźcie do siebie! Pozdrawiam, Zbigniew Stonoga. Nie jestem antysemitą!
Awatar użytkownika
Pangia
Monolit

Posty: 4280
Dołączenie: 27 Maj 2012, 10:49
Ostatnio był: 28 Lis 2017, 19:49
Miejscowość: Kukle Karakańskie
Ulubiona broń: TOZ34
Kozaki: 854

Re: Co was w...pienia

Postprzez Universal w 31 Sty 2015, 09:26

wku*wia mnie kolejny artykuł z serii "biedni dyslektycy i całe reszta przygłupiej zgrai". Narzekanie na brzydkie pismo - było nie likwidować kaligrafii. Problem z zapamiętywaniem i czytaniem - m.in. inaczej podejść do tematu lektur, bo osób nienawykłych do literatury raczej się "Chłopami" do niej nie przekona. A kucie wierszy na pamięć jakoś niespecjalnie mnie przekonuje do lepszego zapamiętywania materiału. Wierszy nigdy nie pamiętałem, natomiast to co chciałem - tak. Mała sprawność ruchowa i manualna - może jakieś prace ręczne, jak to drzewiej bywało? Teraz jest co najwyżej rysowanie/malowanie badziewnymi akwarelami na plastyce...

Rozbawiło mnie trochę stwierdzenie osoby piszącej tamten artykuł ("Systematyczność - sposób na dysleksję", Głos Wielkopolski), że mylenie prawej i lewej strony świadczy o dysleksji i w sumie takie dziecko jest przyjebane. Bardzo długo myliłem prawą stronę z lewą, a w gruncie rzeczy jedyne z czym mam większy problem to "wyższa" matematyka. Co bardzo wspieram olewactwem, bo gdybym się przyłożył, to mógłbym pewnie iść na polibudę...

Kolejny artykuł był już konkretnie o matematyce. Jak można nie potrafić dodawać, odejmować, mnożyć? Każdy sporadycznie popełnia jakieś błędy, każdemu może się zdarzyć "dziura w pamięci", ale do cholery... Ponadto nie rozumiem wykuwania wzorów na pamięć. Łeb się wtedy definitywnie blokuje, co też jest jedną z przyczyn gorszych wyników. A wystarczyłoby pozwolić na korzystanie z zestawu wzorów i zamiast kazać je kuć, uczyć ich wykorzystywania. Same by weszły poprzez praktykę. Nawet te "przerażające" całki, pochodne, macierze mogłyby być ze spokojem realizowane w szkołach średnich.

Uwielbiam "terapeutów" i "psychologów". Bardzo przypominają mi adwokata z pewnego żartu z brodą. Był sobie syn adwokat i ojciec adwokat. Syn adwokat przejął sprawę po ojcu, który odchodził na emeryturę. Wygrał ją w drugim posiedzeniu. Ojciec go zje*ał, bo ojciec utrzymywał się z niej 30 lat, a ten tak szybko odciął sobie źródło utrzymania. Gdyby nie wydumane problemy, połowa z nich poszłaby na bezrobocie.

Ale nie, najlepiej wpierdzielić "klasyków" w kanon, poobcinać wszystko, nauczyciel niech wypełnia papierki, a przedmiotów ścisłych uczyć jako formułek na pamięć :E I z tego samego powodu co wielu korwinistów postuluje likwidację MEN, ja chciałbym jego wykorzystania "w słusznym celu" - do gruntownej reformy i zamiecenia tego burdelu.

Na koniec znana wszystkim wisienka - uczniowie to leniwi debile. Nic im się nie chce, wszystko jest głupie i w ogóle szkoła ch*j. A ja może lubiłbym szkołę, gdyby program był konkretniejszy, a nauczyciele bardziej kompetentni. W sumie historię to ja lubiłem (i lubię) niezależnie od tych dwóch rzeczy, chociaż żałowałem traktowania XX wieku po macoszemu. Podobnie jak informatykę, która coraz bardziej przypomina kurs Office'a i geografię, którą "znielubiłem" dopiero na studiach.

:piesek:

Za ten post Universal otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Realkriss, Pangia.
Awatar użytkownika
Universal
Monolit

Posty: 2614
Dołączenie: 21 Lip 2010, 17:54
Ostatnio był: 09 Lis 2024, 11:31
Miejscowość: Poznań
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 1052

Re: Co was w...pienia

Postprzez Realkriss w 31 Sty 2015, 10:36

Co prawda jestem polonistką, ale nie nauczycielem, bo nie posiadam wykształcenia pedagogicznego, więc nie wiem jak to wygląda od strony kadry szkolne, ale obstawiam, że nauczycielom też jest wygodnie mieć w klasach udokumentowanych debili, którzy nie umieją pisać i liczyć.
Nie wierzę w żadne dysleksje i dysgrafie, uważam je za wymyślone choroby, żeby leniwe albo przygłupie dzieciaki kończyły podstawówkę. Gramatyka i ortografia języka polskiego może nie są najłatwiejsze, ale do cholery, to nie fizyka kwantowa!
Nie wierzę także w ADHD, kolejny bzdet by medycznie usprawiedliwiać rozwydrzone bachory. A to, że jedne dzieci są grzeczne, a drugie nie - naprawdę trzeba tłumaczyć chorobami?
To czemu te "choroby" nie istniały w latach 80, kiedy chodziłam do szkoły? Wtedy byli uczniowie niezdolni albo niegrzeczni. Dziś to są dzieci chore. Wygodnie.
Awatar użytkownika
Realkriss
Moderator

Posty: 1664
Dołączenie: 08 Lut 2011, 14:58
Ostatnio była: 26 Wrz 2024, 11:46
Miejscowość: Warszawa
Frakcja: Wolność
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 881

Re: Co was w...pienia

Postprzez Kacper777 w 31 Sty 2015, 13:31

Ja tam się nie znam więc nie wiem co powinno się zmienić w systemie nauczania, ale zgadzam się, że coś powinno. Przecież do przedszkola/zerówki przychodzą pełne zapału i chęci dzieci, które lubią szkołę i co się z nimi później dzieje? Co robi z nimi system edukacji/brak zainteresowania rodziców/być może coś jeszcze*(niepotrzebne skreślić))? Zmieniają się w osoby, które nie lubią szkoły, są leniwe, na niczym im nie zależy. Największą rzeczą jaką potrafią zaszpanować to ilość wulgaryzmów i wieśniackich tekstów jakie znają. Piją, palą, przystanki malują. Banda ignorantów, analfabetów i debili. Chłopaki ciągle by się bili (nieważne czy jest powód), a dziewczyny same pustaki, szkoda gadać. Sam znam osoby, z którymi chodziłem do szkoły w podstawówce i miały bardzo dobre wyniki w nauce i bardzo dobre zachowanie, ale jak poszły do tej patologii zwanej gimnazjum poznały nowych "kolegów" i się zmieniły nie do poznania. Ledwo zdają z klasy do klasy, piją, palą, wagarują. A prawda jest taka, że większość nastolatków to konformiści, niestety.
Kacper777


Ostatnio był: 01 Sty 1970, 02:00

Re: Co was w...pienia

Postprzez Iwaszka w 31 Sty 2015, 18:12

Realkriss napisał(a):Co prawda jestem polonistką, ale nie nauczycielem, bo nie posiadam wykształcenia pedagogicznego, więc nie wiem jak to wygląda od strony kadry szkolne, ale obstawiam, że nauczycielom też jest wygodnie mieć w klasach udokumentowanych debili, którzy nie umieją pisać i liczyć.
Nie wierzę w żadne dysleksje i dysgrafie, uważam je za wymyślone choroby, żeby leniwe albo przygłupie dzieciaki kończyły podstawówkę. Gramatyka i ortografia języka polskiego może nie są najłatwiejsze, ale do cholery, to nie fizyka kwantowa!
Nie wierzę także w ADHD, kolejny bzdet by medycznie usprawiedliwiać rozwydrzone bachory. A to, że jedne dzieci są grzeczne, a drugie nie - naprawdę trzeba tłumaczyć chorobami?
To czemu te "choroby" nie istniały w latach 80, kiedy chodziłam do szkoły? Wtedy byli uczniowie niezdolni albo niegrzeczni. Dziś to są dzieci chore. Wygodnie.

Znam problem od obu stron - sam mam dysortografię (nie mylić z dysleksją która jest bardziej hardkorowa), oraz moja Matka jest nauczycielem (co prawda Matematyki, no ale pracując w szkole ma się pogląd na to i owo).

Nie rozumiem co tak ludzi oburza - ktoś był na teście na dysleksję? Może w mniejszych miastach robią to na odwal albo dają papier za kasę, ale u mnie w Poznaniu wygląda to następująco.
-Podstawowy test na inteligencję (dawno to robiłem, ale był dość złożony)
-Padanie umiejętności czytania ze zrozumieniem oraz płynnego czytania.
-Badania związane z problemem pisania - (lewo/praworęczność - każą Ci pisać najpierw 1 ręką potem 2 itp.)
-No i najważniejsze - obszerny test na ortografię - ale nie jakieś tam "dyktando" tylko pytania dotyczące reguł poprawnego pisania. I tu jest cały SZKOPUŁ. Widzicie ja znam wszystkie zasady, a w trakcie stresu lub po prostu pośpiesznego pisania gubisz to. To tak jak by myśleć inaczej - dla mnie w rozumie U i Ó, CH i H, Ż i RZ to to samo - w trakcie pisania. Dopiero potem jak przeanalizuje dany tekst jestem w stanie zastosować reguły. Nie umiem tego robić na bieżąco gdyż wtedy albo trwa to za długo, albo po prostu brak czasu na samo kontrolę.

To 1 sprawa - 2 sprawa to to co powinno was NAPRAWDĘ denerwować. Nie sam fakt dysleksji a NADUŻYWANIE papierów z nią związanych. Teraz co 2 osoba sobie to załatwia bo ma więcej czasu na egzaminach i maturze. Sam miałem więcej czasu (nawet się nie przydał, sprawdzając wszystko ze słownikiem zmieściłem się w standardzie).
Nie można tłumaczyć nieuctwa i lenistwa "chorobą" - jednocześnie krzywdząc tym niewinną grupę ludzi która to wykazuje.
Widać w nie każdym mieście/ośrodku bada się tak wnikliwie ludzi jak było to w moim przypadku (u mnie trwało to 2 dni po 2h na "sesję").

To samo tyczy się dysgrafii - jestem lewonożny, leworęczny (stwierdzono to, lecz mimo tego nauczyłem się pisać prawą nie lewą) i prawo oczny - jak tu pisać ładnie? Powoli można, cała podstawówka piękne pismo, ale przychodzi gimbaza i liceum plus szybkie pisanie i wszystko szlag trafia - nie wszystko da się kaligrafią walić.
Na maturze pisałem "drukowanymi" bo by się nikt nie doczytał.

Natomiast co do punktu widzenia nauczycieli (wiem wielu z nich to zje*y, lecz kurde nie wszyscy):
nie każdy chce mieć taką wiarę w klasie. Są nauczyciele którym zależy na wynikach z nauczania, a taki delikwent co to udaje że ma "dyskę" tylko wszystko utrudnia, a rodzice naiwnie tłumaczą, że ich chłopczyk/dziewczynka są tacy biedni.
Statystyki same to pokazują - mój rocznik 92 - w gimnazjum do którego chodziłem trzymał prawie o 2 razy wyższy poziom z wyników które przedstawia teraz - a kadra dużo się nie zmieniła przez ten czas.

Wszystko wina ludzi z obu grup - rodziców i nauczycieli (dzieci są niewinne zazwyczaj w końcu same nie mają dużo do powiedzenia, czerpią wzorce z rodziny czy też rówieśników). Kto idzie na łatwiznę wszystko psuje. Naród to szara masa która nie umie kierować się logicznymi wartościami. Maja wyje*ane na przyszłość byle by znaleźć doraźny środek na problemy...
Jednak nie jest to powód żeby gadać, że problem dysleksji, grafii i ortografii to wyssana z palca bajka.
Awatar użytkownika
Iwaszka
Weteran

Posty: 695
Dołączenie: 23 Cze 2010, 13:56
Ostatnio był: 16 Sie 2024, 16:19
Miejscowość: Poznań
Frakcja: Najemnicy
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 272

Re: Co was w...pienia

Postprzez Terminus w 31 Sty 2015, 18:27

Nie pamiętam kto to powiedział, nie wiem czy nie Grochola:
"znam paru takich, których ojciec pasem z dyslekcji wyleczył"
Tyle w temacie.
CREDO [łac. Wierzę]
Awatar użytkownika
Terminus
Deliryk

Posty: 3955
Dołączenie: 22 Cze 2007, 06:15
Ostatnio był: 21 Lip 2022, 18:56
Kozaki: 1440

PoprzedniaNastępna

Powróć do Prawie o wszystkim

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: svt07 oraz 6 gości