Wg. wielu "brudzing" jest jednym z najtrudniejszych etapów i przesądza o tym, czy model jest dobry czy zły. Mi z kolei sprawiał zawsze wiele frajdy, bo była to taka wisienka na torcie
W przypadku pancerki czy ogólniej sprzętu lądowego można się pokusić o mocniejsze zabrudzenia czy zniszczenia niż w przypadku lotnictwa, bo tu przesada mocno razi. A uczyć się tego najlepiej na starych lub tanich modelach, przeznaczonych na ćwiczenia, ale podpierać się podręcznikami czy nawet tymi filmikami. Przecież w zasadzie wystarczy pędzelek.
Strasznie żałuję, że od dawna brakuje mi czasu na to hobby, a w pudełkach leżą rozbabrane chociażby T-34/85 czy AAV-7...