Z lewej strony ząb zatruty, bo będzie leczony kanałowo. Jak gryzę, to boli. Z prawej strony ósemka do wyrwania, więc jak gryzę, jedzenie dostaje się pod dziąsło i boli. A nie mam na razie pieniędzy, żeby ją wyrwać.
Sporo to kosztuje, bo trzeba naciąć dziąsło, wyrwać ząb (który jest niżej w szczęce niż inne) a i bez znieczulenia się nie obejdzie. Wniosek? Jem przednimi zębami jak chomik.
Nie wiem czemu mam takie problemy - człowiek przecież dba, czyści, elmexów i innych używa, a te skurczybyki spokoju nie dają.
Najgorsza jest ta ósemka - jak ból złapie, to się nie da w nocy spać, i trzeba na najmocniejszych ibuprofenach jechać.
Вознаграждён будет только один.