Że jeszcze 2 dni tyry tylko. Do tego wziąłem się wreszcie za nowego Deux Exsa, bo warto było. Świetne intra, zajebiaszcza muzyka i fajna skradanka (mało interakcji stosuje na razie, ogłuszonko, albo bagnecik pod żebro). Że też się wcześniej za to nie wziąłem... Z pół roku leżał sobie gierka odłogiem, zaczynałem z 2 razy, ale nie mogłem się przemóc, a jak się przemogłem, no to... no to jest git, jest w co grać, bo reszta gejmsów
leży odłogiem i tak już z nimi chyba będzie do końca ich dni niestety, a tu taki miły powiew świeżości (przesadziłem, wiem, ale gra się modnie, chyba tylko F.E.A.R mnie urzekł na dłużej) i jest w co pykać wieczorem.