Digger - od tego słowa bolą mnie oczy. Już wolę starego dobrego stalkera, który pomimo tego, że pojawił się wiele lat temu w "Pikniku na Skraju Drogi", jest wciąż żywy. I jak pokazuje to książką, której poniżej opiniuje, ma się dobrze i nie wybiera się emeryturę.
UWAGA!! JEST SPOILER.
Dzisiaj udało mi się skończyć "Kompleks 7215" - wizja życia w podziemiach po apokalipsie termojądrowej z perspektywy Warszawy. Ciekawość, jak dokładnie wyobraził to sobie autor, popchnęła mnie do kupienia tej książki. Liczyłem na solidną książkę i nie zawiodłem się. Tak jak w przypadku Drugiego Brzegu podzielę to na plusy/minusy oraz kilka krótkich zdań i ocenę (taką jak w systemie szkolnym
).
Na plus:+Główny motyw, czyli podróż najemnika pozbawiona dla niektórych sensu (np. kierownika Zimowskiego) w celu przywrócenia na chwilę czasów sprzed Zagłady.
+Opisy walk z potwornościami Warszawy - nieźle wykonane (np. spotkanie na Nekropolii z Władcą Marionetek),
+Krótki rozdział z perspektywy pół człowieka/pół mutanta - solidne wykonanie.
+Mamy opis życia nie tylko w metrze, ale i w innych miejscach (Cegielnia Chylińska, MCR)
+Mapa metra jest na początku, co pozwala na zobrazowanie trasy, jaką podążają Borka i jego kompani.
+(W porównaniu do innych książek serii Fabryczna Zona) Znacznie ograniczenie liczb głupich wyrażeń i fonetycznego zapisu nazw broni/organizacji/masek typu "empepięć", "efesbe", "akaem". Napotkałem na kilka takich słów podczas lektury, ale w porównaniu do ŚP, CM, OŚ czy DB jest ich znacznie mniej.
+Krótki spis miejsc/bohaterów/mutantów, co pozwala sobie dokładnie przypomnieć fabułę bez konieczności szukania fragmentów w książce.
+Kilka ciekawych pomysłów na mutanty.
+Nawiązania do innych książek literatury postapo/autorów - lepiej/gorzej wykonane (kwestia gustu), ale są, co mnie cieszy.
+Wzbogacenie tekstu kilkoma ciekawymi rysunkami.
+Opisy tuż przed samą katastrofą.
Na minus:-Niektóre mutanty łudząco przypominają mi te, które już widziałem wcześniej - np. lupina niemal od razu skojarzyłem z nibypsem, a nazwa mutanta psionicznego telep średnio mi pasuje (u mnie wywołuje śmiech). Zegarowy przypomina mi gargulca z serii Metro.
-Błędy w tekście (momentami nawalone przecinków jak głupi, a w jednym momencie słowo "stalker" pada aż 5 razy) . Nie zapominajmy o "przypadkowym przypadku"
- to mnie rozsmieszyło.
-Trochę czuje brak mistyki
Podsumowanie - W porównaniu do CM jest postęp (i to znaczny), ale czuje się to nie jest, za co można dać 5/6 albo więcej. Literaturę z serii Fabrycznej Zony, która wpadła w moje ręce, oceniam następująco:
OŚ - 5/6
ŚP - naciągane 4/6
DB - mocne 4/6
CM - naciągane 3/6
Biorąc pod uwagę wrażenia z książki/wady/zalety oceniam "Kompleks 7215" na 4+/6 - kawał solidnej literatury godnej przeczytania.
Edit 2: Refleksja po przeczytaniu dwóch poniższych postów sprawiła, że wycofuje się z jednego z zarzutów. Efekt przewrażliwienia na punkcie przeklinania.