Ja mam od niedawna podobnie jak SandFighter. Nie uznaję już czegoś takiego jak "grzech", gdyż kieruję się własnym sumieniem i zasadami moralnymi. Sam sobie ustalam co jest dobre, a co złe i nikt mi nie będzie wmawiał, że jest tak a nie inaczej. Nie zgadzam się często z tym co wmawia kościół. Spróbujcie wdać się w dyskusję z księdzem z krytycznego punktu widzenia. Zazwyczaj wyklina cię z kościoła, wyzywa od istot z czeluści piekieł i goni z wodą święconą (no, może z ostatnim przesadziłem
), ale mniej więcej tak to wygląda. Mój kumpel raz tak do księdza na religii:
- Proszę księdza, a czemu mamy wierzyć w to co nam księża mówią o Bogu?
- Kościół jest nieomylny.
- ...
Wierzę w Boga, ale nie uznaję jakiego modlenia się do obrazka. Gdyby koń umiał malować, namalowałby nam boga-konia. Po prostu mamy za słabą wyobraźnię. Równie dobrze Bóg może mieć 5 nóg, 3 pary oczu i chodzić na rękach. Możemy też kiedyś spotkać obcą cywilizację i tam będą mieli Boga podobnego do siebie. Chociaż do kościoła i do spowiedzi jeszcze chodzę. Jakoś sumienie mi nie daje spokoju, gdy tego nie robię. Chyba przez wpojone od dzieciństwa zasady. Również gdy to robię, nie wiedzieć czemu, czuję ulgę, gdyż nic mi nie leży na tym sumieniu. No i kwestia duszy. Od zawsze mówiono nam, że po śmierci dusza idzie do nieba, albo do piekła (zależy czy się postępowało jak Bóg chciał ). Tylko dusza to nic innego jak mózg. To on mówi nam co mamy robić i to co ja teraz piszę też jest przez niego kierowane. Teraz zacytuję siebie
kieruję się własnym sumieniem
czyli kieruję się tym co mi właśnie mózg podpowiada. Przecież mózg to nic innego jak zwykła tkanka przekazująca informację. To dzięki niemu słyszymy, widzimy, czujemy, myślimy. Samymi uszami nic nie usłyszymy, samymi oczyma nic nie zobaczymy, gdyż mózg to wszystko przetwarza. A gdy mózg obumrze? Pufffff... nie ma nic. Nie widzimy, nie słyszymy, nie czujemy. Słyszałem gdzieś o pewnej kobiecie, która przeszła chyba 9 śmierci klinicznych (orzekanych przez lekarzy) i wracała do życia. Mówiła, że po drugiej stronie nic nie ma, tylko wszechogarniająca pustka. Spróbujcie to sobie wyobrazić. Uda wam się? (tylko czemu tak mało osób o niej słyszało? Zapewne natychmiast została spławiona przez inne religie i zakazano rozpowiadania o niej, gdyż to tylko herezja i została opętana przez diabła, lub coś w tym guście) Wszystkie religie mówią natomiast, że jak będziemy robili to co nam rzekomo nakazał Bóg to nasza dusza pójdzie do nieba. Czyli co? Odtworzą nasze mózgi i umieszczą w nowy ciele? Wszystkie religie to nic innego jak manipulacja umysłem (tak samo jak pisałem wcześniej. Mam już wpojone chodzenie do kościoła i spowiedzi. Zwykła manipulacja wpojona w dzieciństwie, gdyż wtedy najlepiej się wszystko chłonie), abyśmy wbrew woli robili to co nam nakazano po urodzeniu poprzez rodzinę czy inne otoczenie (np. dekalog chrześcijański). Jak ktoś się urodzi w rodzinie katolickiej to pozostanie katolikiem. Tak samo żyd, czy muzułmanin. Nieliczni przechodzą na inną religię, gdyż zazwyczaj ludzie zostają przy tym co im wpojono. Zapewne znacie zachowania tzw. terrorystów? Dla nich samobójstwo w imię tego co nakazał im Bóg to jest to samo co dla nas chodzenie do kościoła, czy modlitwa (chociaż oni też to robią) i jest to nazywane przez "ludzi cywilizowanych" za chore chociaż dla nich może być chore to co my robimy jako chrześcijanie, lub ktoś inny. Te wszystkie wojny na tle religijnym to dla kogoś władza, czy grube pieniądze, ale człowiek jest tak zachłanny, że nigdy nie ujawni prawdy iż to wszystko to bujda przez kogoś wymyślona. A teraz:
1. wersja religijna
2. wersja moja
Muzułmanie:
1. Pewien człowiek z biednej rodziny żyjący wśród innych religii nagle doznał oświecenia przez ducha świętego i dowiedział się, że istnieje Allah którego należy czcić. Zaczął chodzić po świecie i rozgłaszać nowego Boga.
2. Prosty człowiek żyjący gdzieś na jakimś zadupiu oszalał, lub coś mu się przyśniło i przez ten sen ogłupiał, zaczął coś gadać o nowym Bogu itp. Ludzie z innych religii zaczęli do niego przystępować, gdyż uważali że zasady z innych religii nie są słuszne a zasady Allaha pasowały do ich zasad moralnych. W ten sposób nagromadziło się sporo ludzi wyznających to. Zaczęli wpajać dzieciom zasady, a te dzieci zaczęły wyganiać inne mniej popularne wtedy religie i zaczęło się rozprzestrzeniać muzułmaństwo.
Chrześcijanie:
1. Na pewną kobietę spadł cud i miała począć dziecko jako dziewica (z punktu naukowego niemożliwe ). Trafiła do Betlejem z człowiekiem, którego ledwie znała, a kazał jej iść z nim anioł. Tam narodziło się dziecko jak każde inne. Dziecko dorosło i zaczęło rozpowiadać o nowym Bogu, jego ojcu. Paru ludzi do niego przystało i zaczęło się rozprzestrzenianie się religii.
2. Praktycznie nie ma dowodów na istnienie Jezusa. Tylko kilku historyków z tamtego okresu wspomniało o nim i jest to w najlepszym wypadku kilka zdań. Jedyne co nas przekonuje to Biblia. Zwykła historyjka, którą mógł napisać każdy (starożytna książka fantastyczna; mit). Stary testament napisany przez kogoś (wyznają go Żydzi ). Nowy testament napisany przez jakiegoś chrześcijanina. Biblię mógł napisać każdy pisarz i podszyć się pod kilka osób. Chrześcijaństwo prawdopodobnie zostało opłacone przez kogoś kto widział w ludziach wyznających to zysk. Chrześcijanie rozprzestrzenili się i zaczęły się wojny. Nad nimi wszystkimi sprawował kontrolę papież (wielki wódz ). Najczęściej mianowany przez słanych znajomych, lub cesarzy. Wcale nie trzeba było być księdzem, albo nawet chrześcijaninem. Wystarczyła osoba papieża, aby utrzymać ład. Papieże mieli żony, nie wyznawali celibatu. Do 1400 roku łapę nad Europą (wtedy praktycznie całym światem ) trzymał papież sterowany dodatkowo przez cesarzy i temu podobnych. Dopiero potem odebrano władzę papiestwu siłą. Do tego czasu większość wojen była na tle religijnym i tylko wyższe władze miały zyska. Płatne odpusty, czy gwarancja pójścia do nieba w zamian za śmierć na wojnie. Pewnie niewielu z was wie, ale według chrześcijaństwa świat ma 12 tys. lat, a wszystko co było przedtem było podłożone przez "diabła", aby zachwiać naszą wiarę. Dla normalnego człowieka kompletne bzdury. Tak samo kiedyś według religii chrześcijańskiej "Lepiej zabić 1000 ludzi niż wyczyścić w niedzielę buty nędzarza." Gdzie tu sens? W sumie gdyby Karol Wielki nie sprzeciwił się Turkom wyznawalibyśmy teraz islam. Tak samo nieomylność kościoła wiecznie głoszona. Chociaż fakty historyczne mówią co innego. Kościół był tak genialny, że doprowadził do rozłamu między katolicyzm, a prawosławie. Tak samo jest teraz. Według mnie kościół myli się w wielu rzeczach, np. aborcje, lub antykoncepcja. Mamy się nie zabezpieczać, a potem są dziwy, że są aborcje, dzieci są oddawane do sierocińca, albo nawet zabijane! Gdyby nie renesans dalej chlastalibyśmy się w piwnicy biczami "dla Boga", podobnie jak teraz popełniają samobójstwa muzułmanie tylko mieli pecha, nie mieli takiego renesansu. Święty Franciszek z Asyżu sprzeciwiał się takiemu postępowaniu (umartwianie ciała). Dopiero po renesansie został ogłoszony świętym, gdyż kościół doznał olśnienia.
Te przykłady są tylko po to, żeby pokazać wątłość w te wszystkie religie. O religii żydowskiej wiem niewiele, ale opiera się na religii chrześcijańskiej, czyli Starym Testamencie który mógł zostać przez kogoś wymyślony (to tylko moje spekulacje ).Dowodów przeciw dzisiaj jest wiele, za- mało. Nie dziwmy się, więc rozpowszechniającemu się ateizmowi.
Polecam też pierwszą część
tego filmu traktującą o Bogach. A najbardziej polecam cały film
Czemu takie filmy nie są rozprzestrzeniane? Tak samo jak z tą kobietą. Kościół i wyższe władze uznały to za herezję, nie podobała im się treść, tak jak kiedyś była lista ksiąg zakazanych. Wszystko byle ogłupić ludzi.
No to się rozpisałem. Ale dawno chciałem podyskutować o czymś takim i to się ze mnie wylewa