Ja, Koma i Artem oraz reszta Zony.

Kontynuowane na bieżąco.

Moderator: Realkriss

Ja, Koma i Artem oraz reszta Zony.

Postprzez Riseofyourlife w 31 Maj 2014, 12:57

Witam chciałbym przedstawić moją pierwszą historię o stalkerach zaczynajmy!
"Ja,Koma i Artem oraz reszta Zony"
Cz. 1- Zagubiony w pijactwie.
Gdy rano obudziły mnie pierwsze promyki słońca to był sygnał do rozpoczęcia pakowania sie i wyruszenia w dalszą drogę, w poszukiwaniu Komy...
Koma stary pijak ale technik z niego nie najgorszy,gdzie on sie podział cholera go wie, ale trzeba go znaleść ponoć kręcił się koło Iwanowa, tak wynikało z histori kolejnego członka mojego zespołu. A właśnie zapomniałem opowiedzieć wam koty o mojej drużynie Komę już znacie a teraz opowiem wam o sobie Artemie i wspomnianym wcześniej Turze. Artema mogę śmiało porównać do Ducha członka grupy Striełoka był cichy jak myszka, ale Tur to był gość bez swojego Pkm'a nigdzie się nie ruszy ale co ja będę owijał w bawełnę tylko przejdę do historii a wiec było to tak...
Jak zwykle wszedłem do baru o wyjątkowej nazwie "Ołowiany Dzik" a barman był zaje... tfu ochydnym i wulgarnym typem chciałbym mu walnąć prosto w tą rudą twarz ale jego kumple Cegła i Kamień to chyba mutanty...
Podszedłem do stolika gdzie samotnie popijał kozaka Koma:
-Co tam u ciebie Koma??
-Człowieku słyszałeś o tym że Powinnościowcy się tłukli pod Barem w Fabryce Rostok.
-A wiesz nie słyszałem, a kiedy wraca Artem??
-Artem, a cholera go wie Tur mówił że za dwa góra trzy dni.
-Dobra trzym się stary pamiętaj jutro ruszamy...
Ach, ale był on głupi pomyślał że dzisiaj wyruszamy, poszedł i zaginął, wczoraj przynieśli martwego Wolnościowca biedak miał urwaną nogę i brakowało mu żołądka,ale mam nadzieję że Koma żyje...
Cz. 2- Niespodziewani goście.
Następnego dnia Artem wpadł do baru jak oszalały, krzyczał: "Spetsnaz idzie, chować się!!!" wtedy wszyscy wbiegli do starej piwnicy i zamkneli ją i zabarykadowali, ale ja nie zdążyłem jedyną moją nadzieją było udawanie trupa, albo wskoczenie w radioaktywne bagno... wybrałem to drugie kiedy wyszedłem wypijem 3 kozaki i poszłem spać.
Cz. 3- Fatalny dzień.
Następnego dnia wraz z Artemem i Turem wyruszyliśmy do Iwanowa miasteczka do którego mieliśmy ruszyć:
-Ej Artem jak myślisz co tam jest?
-Cholera go wie, a ty Tur co sądzisz?-Odpowiedział
-No, na pewno coś cennego słyszałem że ponoć jest tam przejście do Mahy.
-Pierdolisz stary, naukowcy gadają że tam jest generator pola psionicznego-Powiedział Artem.
W tym momęcie zobaczyłem sześć ślepi pijawek.
-Ku*wa! Wyjmujcie kałachy pijawki na trzeciej!
Wywaliliśmy po magazynku na jedną pijawkę, ale jednej rzeczy nie zauważyłem...
-Tur? Gdzie jesteś???
-Mam go Dima, ale on... nie żyje, pijawka go wyssała.
-Jezu, znałem się z nim od czasu liceum. Trzeba go pochować.
Wykopałem dół saperką wrzuciliśmy go i zakopaliśmy, zrobiliśmy mu prowizoryczny krzyż i ruszyliśmy dalej...
Cz. 4- Wizyta w Iwanowie.
Doszliśmy do Iwanowa późnym wieczorem ale i tak było tam jasno od wszędzie porozrzucanych Elektr, przynajmniej łatwiej będzie szukać Komy...
-Koma!! Gdzie jestes??
-Artem, cicho słysze morsem S.O.S, dobiega z tego domku.
-Ja tam nie wchodze.
Wszedłem sam, pukanie było coraz głośniejsze dobiegało dokładnie z szafy. Otwarłem drzwi szafy, a tam Koma!
-Koma wstawaj to ja Dima!
-Dima gdzie jesteśmy?
-Stary w Iwanowie, ale mam przykrą wiadomość... Tur nie żyje pijawka go dorwała...
-A co z Artemem?
-Ja i on jesteśmy cali, może lepiej wrócimy do "Ołowianego Dzika"?
-Lepiej poczekajmy do rana, a o świcie wyruszymy...
Cz.5- Tragedia w Łokaszi.
Następnego dnia od razu kiedy wstałem założyłem plecak i obudziłem reszte.Zobaczyłem coś dziwnego, dziewczynkę 9-letnią brunetke zapytałem co tu robi gdy nagle upadła na ziemię z dziurą w głowie.
-Co ty ku*wa odpie*dalasz Artem! To było dziecko!
-Guwno a nie dziecko zobacz to kontroler! Na mózg ci padło?
-Jezu, sku*wiel by mnie zabił, dzięki Artem. Wiejmy z tąd.
Do Łokaszi doszliśmy o 15.30, ale kiedy dotarliśmy tam zobaczyliśmy... że wszyscy są martwi. Tylko barman schował się za swoim barem.
-Co się tu do cholery stało?
-A jak myślisz, wojskowe pi*dy przyszły i wybiły każdego tylko ja, Komendant i Ganja z tego wyszliśmy.
-A co z Medykiem?
-Medyk... on chyba wczoraj poszedł i nie wrócił.
Usłyszałem kroki i dzwięk znajomego mi kałacha...
-Hej czy ktoś przeżył!-Krzyknął Medyk.
-Medyk ty żyjesz! Chodź do baru komendant jest ranny.
Cz.6 Odwet
Poprzysięgliśmy zemste na wojskowych, zebraliśmy paru stalkerów kupiliśmy sprzęt od Sidorowicza i wyruszyliśmy do Obozu Wojskowego T.A.R.C.Z.A.
-Dobra, Dima bierzesz tego przy Km'ie reszta wali na mój sygnał.
-Artem ale z kałacha nie trafie go, daj mi swoje SVD.
Wystrzeliłem i wtedy się zaczeło...
-Ognia!!!-Krzyknął Artem.
Kolejni stalkerzy padali jak muchy, ale wojskowi tak samo.
-Może i tam ch*je mieli przewage, ale tu mają przej*bane!
Wtedy się zoriętowałem że Koma krwawi, dostał w szyje.
-Koma dostał! Artem osłaniaj!
Dobiegłem do niego, biedak juz był martwy, teraz to była osobista sprawa...
Wziołem RPG które miał Koma, wytarwszy łzę z oka wystrzeliłem prosto w budynek dowódcy mówiąc:
-To że zabiliście wszystkich w Łokaszi wytrzymam, ale tego że zajabaliście mi przyjaciela tego wam ch*je nie podaruje!
Wszyscy wojskowi zgineli, ale nim to się stało, zobaczyłem u siebie rane na brzuchu, pewnie ich snajper mnie trafił.
Upadłem na drogę...
-Dima chłopie nie umieraj! Nie poddawaj się!
-Artem przyjacielu... daj mojej żonie... ten oto pierścionek i powiedz jej że ją kocham...
Tak oto kończy się moja historia, opowieść o stalkerze który walczył o wolność każdego stalkera.
-To był mój przyjaciel, był wielkim człowiekiem.-Artem.
Aleksij "Dima" Chawaj
Proszę o surową krytyke z waszej strony i jest to pierwszy mój autorski tytuł czółko :)
Pamiętajcie jest to historia poważna i dlatego że pisałem ją z inspiracjami z wielu zródeł części mogą się trochę różnić (np. koniec historii brałęm z Metra LL).
Przeżycie w Zonie zależy od naszego sprzętu ale też i od farta i kumpla który wyjmie ci nogę z paszy mutanta.
Riseofyourlife
Kot

Posty: 46
Dołączenie: 14 Mar 2014, 20:30
Ostatnio był: 04 Lut 2022, 02:12
Frakcja: Monolit
Ulubiona broń: VLA Special Assault Rifle
Kozaki: 4

Reklamy Google

Re: Ja, Koma i Artem oraz reszta Zony.

Postprzez Grzechu300 w 31 Maj 2014, 13:41

Riseofyourlife napisał(a):wspomnianym wcześniej Turze

Kiedy niby o nim wcześniej wspomniałeś?
Riseofyourlife napisał(a):do baru o wyjątkowej nazwie "Ołowiany Dzik"

Normalnie drugi Ołowiany Świt
Riseofyourlife napisał(a):a barman był zaje... iwulgarnym typem chciałbym mu walnąć prosto w tą rudą twarz

I kto tu niby jest wulgarnym i agresywnym? Chyba nie barman.
Riseofyourlife napisał(a):Ach, ale był on głupi pomyślał że dzisiaj wyruszamy, poszedł i zaginął,

A, wziął sobie poszedł zaginąć. Normalka.
Riseofyourlife napisał(a):martwego Wolnościowca biedak miał urwaną nogę i brakowało mu żołądka

Wiesz czym jest żołądek? Sekcje mu robili, że dokładnie wiedzą czego brakuje? :D
Riseofyourlife napisał(a): "Spetsnaz idzie, chować się!!!"

Aha. To wiele wyjaśnia.
Riseofyourlife napisał(a):było udawanie trupa,

Jak mi się zdaje, Spetznazowcy to nie są niedzwiedzie, żeby przed nimi trupy udawać. No ale jak ze strachu przed nimi schowali się do piwnicy, to co ja tam wiem...
Riseofyourlife napisał(a):W tym momęcie zobaczyłem sześć ślepi pijawek.

Prouber stalker weteran, że mutanty po oczach rozpoznaje! Szacun!
Riseofyourlife napisał(a):-Mam go Dima, ale on... nie żyje, pijawka go wyssała.

Nie, po prostu umarł z zażenowania, że musi uczestniczyć w tym opowiadaniu :TM:
Riseofyourlife napisał(a):-Jezu, znałem się z nim od czasu liceum. Trzeba go pochować.

Jak na wieloletnią znajomość to się zbytnio jego śmiercią nie przejął...
Riseofyourlife napisał(a): Otwarłem drzwi szafy, a tam Koma!

A to żartowniś!
Image
Riseofyourlife napisał(a):Zobaczyłem coś dziwnego, dziewczynkę 9-letnią brunetke zapytałem co tu robi gdy nagle upadła na ziemię z dziurą w głowie.

Dziwne jest to, że bohater wie wszystko o każdym, kogo zobaczy.
Riseofyourlife napisał(a):Guwno a nie dziecko

Interesujace.
Riseofyourlife napisał(a):Do Łokaszi doszliśmy o 15.30, ale kiedy dotarliśmy tam zobaczyliśmy... że wszyscy są martwi. Tylko barman schował się za swoim barem.

Ruskie to zawsze umieli imprezy robić. :piesek:
Riseofyourlife napisał(a):Usłyszałem kroki i dzwięk znajomego mi kałacha...

Dziwny gościu, jak przyjaźni się z kałachami.
Riseofyourlife napisał(a):Wtedy się zoriętowałem że Koma krwawi, dostał w szyje.

Z czego dostał, że tylko lekko krwawi? Z procy?
Riseofyourlife napisał(a):Wziołem RPG które miał Koma, wytarwszy łzę z oka wystrzeliłem prosto w budynek dowódcy mówiąc:

A w tej bajce były smoki?
Riseofyourlife napisał(a):Proszę o surową krytyke z waszej strony

Nie ma sprawy. ;)


Słabo, głupie dialogi, akcja tak szybka, że nie wiadomo o co chodzi, idiotyczne sytuacje, miernie i tandetnie.
Pisz więcej i stosuj inną narrację, i nie twórz tak chaotycznie. Słabo, ale każdy miał kiedyś początki.
Вознаграждён будет только один.
Awatar użytkownika
Grzechu300
Ekspert

Posty: 800
Dołączenie: 30 Sie 2012, 22:39
Ostatnio był: 15 Wrz 2019, 11:19
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Akm 74/2
Kozaki: 333


Powróć do O-powieści w odcinkach

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 6 gości