utak3r napisał(a):Ucinając rozmowę, bo dalsze dyskusje na ten temat nie mają sensu, póki co: jak nie będzie nic innego do roboty, to być może zróżnicujemy stopień nasycenia w zależności od produktu. Na razie nie ma na takie rzeczy czasu.
Nie no, bez urazy panowie, ale wydaje mi się, że będzie to nawet konieczne. Obecnie, noszenie w plecaku czegoś innego niż chleb, nie ma sensu. Właśnie dlatego, że waży najmniej i syci tak samo, jak reszta. I o to tutaj, tak właściwie chodziło. Ten pasek głodu, który omija jakoś stary głód jest problemem. Widzimy, po prostu, jak to działa i dlatego prosimy o poprawkę.
I dodam jeszcze jedną rzecz, co do swoich wywodów. Chyba najprościej byłoby zrobić tak (piszę o tym tylko teoretycznie), że po kliknięciu na apteczkę, usłyszelibyśmy dźwięk zażywania jakichś leków, a w ekwipunku pojawiłby się bandaż, jako pozostałość po otwartej apteczce. I to właśnie tym bandażem należałoby opatrywać rany, jeśli zachodziłaby konieczność.
EDIT
n1ck napisał(a):1. mam w ekwipunku chleb i kiełbasę
2. oba przedmioty dają 100% nasycenia przy różnej wadze
3. biorę przedmiot lżejszy o 0,2kg ponieważ dzięki temu mogę zabrać np. dodatkowe pudełko amunicji do pistoletu, dwa bandaże lub cztery baterie do latarki. byłoby inaczej gdyby np. chleb sycił tylko 2/3 głodu, wtedy musiałbym wybierać między jedzeniem bardziej sycącym a lżejszym
i tańszym
Niezła korba, nie?
Ale serio, serio. Bugiem jest uproszczony pasek. Póki co, głód to taka śmieszna wkurwiałka. Ni przypiął, ni załatał. Jem chleb.
Heh. Po prostu, nic mnie nie mobilizuje, żeby zajmować się w grze głodem. Nie mam, w związku z nim, żadnej, dodatkowej atrakcji. Gdybym dostał zajawę w stylu - po zjedzeniu chleba, pasek głodu rośnie tylko o o 1/4, a gdy się głodzę, siada mi udźwig, zacząłbym się tym trochę przejmować. Tak, jak w COP.
A żarcia do wyboru, do koloru, więc...