Dla mnie S.T.A.L.K.E.R. to nie tylko gra. To także styl życia
Stalkera czczę jak większość z was, głownie za klimat. No i oczywiście za epickie uniwersum Zony. Te mutanty, te wojny frakcji, anomalie, pogoda, lokacje, specyficzne bugi... Nigdy nie zapomnę gdy po raz pierwszy przechodziłem x18 i usłyszałem ten trzask rury o podłogę. Aż ciary przeszły po plecach i przeszła myśl: "Ja z tąd spadam".
Zapewne każdy z nas coś by zmienił w Stalkerze, ale tą grę pokochaliśmy taką jaka jest