przez Pangia w 15 Kwi 2014, 20:20
No i gdzie tu problem? Że jesteś na tyle kiepskim graczem, że nie dajesz sobie rady w jedynym trudnym momencie w grze? Bo wspięcie się tam rzeczywiście może stwarzać pewne problemy, ale jak już wejdziesz, to kwestia tylko tego, żeby w odpowiednim momencie przeskoczyć na balkon. Nawet specjalnie nie trzeba się spieszyć. A zejść gładko, z samego szczytu zeskakując na pewno zginiesz, ale z połowy wysokości już bez problemu przeżyjesz (chociaż w każdej innej grze zbliżonej do realizmu byś zginął również i z tej wysokości).
Proszę państwa, sto pięćdziesiąt kilometrów na godzinę w ciągu kilku sekund, wspaniały wynik. Gdyby w ten sposób można było wypie*dolić z polskiej polityki tych wszystkich śmieci z Okrągłego Stołu, Leszka Millera, byłoby… cudownie i każdemu bym ku*wa kupił po takim Ferrari, byleby w piz*u pojechali tym PROSTO do swojego ukochanego… Izraela. SYJONIŚCI Europy, jedźcie do siebie! Pozdrawiam, Zbigniew Stonoga. Nie jestem antysemitą!