Może nie jest to jakaś super śmieszna historia, szczególnie jeśli się o niej pisze, ale mnie to rozbawiło.
Otóż grałam niedawno w Deus Exa (naprawdę wiele zawdzięczam CD-Action
) i w trakcie wizyty na komisariacie policji stwierdziłam, że byłoby dobrze włamać się do zbrojowni i zaopatrzyć się w jakąś lepszą broń. Jak pomyślałam, tak uczyniłam. Nawet się poczułam i schowałam ogłuszonego policjanta do szybu wentylacyjnego.
Po włamaniu się do komputera, otworzeniu drzwi i nachapaniu się jak cygan gruzu postanowiłam przetestować nowe bronie, zanim się zmyję, ale dopiero po wystrzeleniu kilku naboi przyszło mi do głowy, że to nie był najmądrzejszy pomysł. Udało mi się schować do szybu wentylacyjnego, zanim panowie policjanci przybyli sprawdzić, co się dzieje, ale spędziłam tam dobre kilkanaście minut, bo zbiegł się chyba cały posterunek i zaklinowali się w zbrojowni.
Ogłuszony policjant chyba chciał mi zasugerować, czym powinniśmy się zająć w trakcie, gdy tamci próbowali wyjść/wejść.