Może mała rzecz i w sumie średnio przyjemna, ale cieszy mnie, że dziś przypadkiem - idąc do szkoły - trafiłem na kumpli, którzy wybierali się oddać krew. I zabrałem się z nimi. Miałem iść we wtorek, bo będzie u mnie w szkole punkt krwiodawstwa, ale wiadomo - w kupie raźniej
Zwłaszcza za pierwszym razem.
A poza tym, to ponownie ładna pogoda. I spacerek po lesie, który sobie we wtorek zrobiłem
I, że z Moją się wszystko dobrze układa.