Sytuacja na Ukrainie

[Szczur]

Sytuacja na Ukrainie

przez Szczur w 20 Lut 2014, 18:36

Janukowycz przekroczył pewną granicę... już wiem dlaczego dzisiaj rano pod ambasadą ukraińską (w Krakowie) było tyle zniczy. 28, teraz 50 ofiar, na czym to się skończy? Co o tym myślicie?
>LINK<

[Adam]

Re: Sytuacja na Ukraine

przez Adam w 20 Lut 2014, 18:51

No na początku zapowiadało się tak niewinnie, później zaczęło wyglądać na powstanie, a teraz to regularna bitwa. Osobiście nie popieram ŻADNEJ ze stron, ale zawsze jak jest rozlew krwi i odpowiada za to władza dyktatorska, to staram się opowiadać za poszkodowanymi, bez politycznych koligacji. Jeżeli nikt z zewnątrz im nie pomoże to w końcu wymordują wszystkich na Majdanie, opadnie kurz i dojdzie do wojny domowej po krótkim "złapaniu oddechu".

[Grzechu300]

Za ten post Grzechu300 otrzymał następujące punkty reputacji:

matius_007, TomPierwszy.

[KOSHI]

Za ten post ViS otrzymał następujące punkty reputacji:

Gość,
Alchemik, Szczur, SlendySnork, KOSHI.

[Wk1996]

Re: Sytuacja na Ukraine

przez Wk1996 w 20 Lut 2014, 19:39

Sam nie darzę Ukraińców sympatią (opowieści mojego dziadka z Wołynia), ale ci protestujący to też ludzie jak i my. U nas głośno się mówi i chwali tych, którzy dokonywali zrywów narodowych, przeciwko władzy etc. Moim zdaniem poszkodowanych i zabitych nie należy dzielić na banderowców, lojalistów, zwykłych protestujących czy milicjantów. Przede wszystkim powinno się im współczuć jako ludziom.

[KoweK]

Za ten post Gro3a otrzymał następujące punkty reputacji:

The Witcher, Wk1996, Tajemniczy, KoweK, Wiewi0r, Glaeken, Natasza.

[impulse_101]

Re: Sytuacja na Ukraine

przez impulse_101 w 20 Lut 2014, 19:46

Źle na to patrzycie, przecież to nie UPA strajkuje przeciwko unii z Rosja tylko naród ukraiński. To ze upowcy są najczęściej pokazywani to trudno się dziwić bo przecież media pokazują sam front gdzie jest widowiskowe obrzucanie się mołotowami. A kto ma te koktajle rzucać? Matka z dwójką dzieci czy studenci humanistycznych kierunków?
Wiadomo ze będzie tam pełno tych czerwono-czarnych oszołomów ze względu na ich "predyspozycje" do takich zadań.
Jak my mamy marsz niepodległości to tez w tv pokazują łysych przygłupów w dresach co rzucają cegłami, ale przecież to nie oni stanowią cala idee marszu. Rodziny z dziećmi, "normalni" bardziej stonowani patrioci tez tam idą i są wiekszoscia, tylko ze tam zbytnio nic się nie dzieje wiec pokazują tych łysych. Z majdanem jest podobnie.

[Adam]

Re: Sytuacja na Ukraine

przez Adam w 20 Lut 2014, 19:49

Współczujący Polak? Zwłaszcza wobec innej nacji? Podchodzi to pod oksymoron. Jest to wina naszej historii, wszędzie nas tłukli i ten narodowy mit "udręczonej ojczyzny" i martyrologia trzymają nas w ryzach i nie dopuszczają myśli, że któraś nacja (zwłaszcza ze Wschodu) ma gorzej. Dopóki nie wyjrzymy poza czubek naszego nosa, nic się nie zmieni w tej kwestii. Co prawda wobec okropieństw UPA to się nie równa, ale my długo władaliśmy tamtymi ziemiami dawniej, byliśmy ich jakby okupantami.

Poza tym UPA dla Ukraińców jest jak AK dla Polaków, co prawda AK nie dokonywało takich rzezi, ale ich to nie obchodzi. Wzór do naśladowania to wzór do naśladowania, choć osobiście wolałbym, gdyby za wzór wzięli sobie Bohdana Chmielnickiego.

[Universal]

Re: Sytuacja na Ukraine

przez Universal w 20 Lut 2014, 19:55

Na Ukrainie syf jest od dawna i śmieszy mnie trochę, że dopiero teraz to ludzie zauważyli, zwłaszcza że np. w Bośni jest równie nieciekawie, a Bałkany jeszcze nie stały się w tym sezonie modne. Od dość dawna obserwuję co tam się dzieje i znajomy Ukrainiec dawno mi już pisał, że tam prędzej czy później dojdzie do walki. Jeśli chodzi o zdjęcia stamtąd to polecam https://www.facebook.com/sila.obrazu, opinie polityczne i analizy https://www.facebook.com/witold.jurasz.16, a ogólnie https://www.facebook.com/KresyPL. Przy okazji - błagam, nie udostępniajcie na fb tego żałosnego filmu z młodą Ukrainką, który jest równie beznadziejny, co Kony 2012: http://www.infowars.com/exposed-ukraini ... tyle-scam/

Dalej: Ukraińcy będą wydupczeni. Jeśli wygra Janukowycz - będą represje i dalsze dojenie. Jeśli wygra ktoś inny, prorosyjski, to będzie dojenie na rachunek Rosji. Jeżeli "umiarkowana opozycja" - to tak zmienią kraj jak Juszczenko i Tymoszenko, czyli wcale. Będą ładować we własną kieszeń, lub mimo dobrych chęci nie będą w stanie opanować sytuacji. Z kolei jeśli wygra neoUPA... No to dupa Trudno sobie coś konkretnego na dobrą sprawę wyobrazić. Lwowa nie odbierzemy, zresztą to nie dość, że mało prawdopodobne, to aktualnie głupie - nawet samo przebąkiwanie o tym na dobrą sprawę. Może Ukraina się rozpadnie, może będzie cała, ale tak czy siak nie tyle Janukowycz poszedł o krok za daleko, tylko cały ich naród, o ile o takim można mówić. Raczej się tego już nie poskleja w najbliższych kilku dziesięcioleciach. Nawet nie ma nikogo, kto by mógł to zrobić.

Trochę szkoda, że niektórzy wspierają Ukraińców, a kompletnie nie myślą o polskiej mniejszości, polskich interesach gospodarczych itp. Nikt się nie zastanawia, jak się ułożyć z przyszłymi ukraińskimi władzami, chociaż to akurat nie jest dziwne, bo władze mamy wykastrowane. A tłum, jak to tłum, emocjonuje się, chociaż gówno może zrobić.

Szkoda tylko, że nasi politycy nie maja jaj, żeby wejść na ukrainę i odebrać nasz Polski Lwów.

Próby odbierania Lwowa to w tej chwili głupota. Polska musiałaby być silna i atrakcyjna dla Ukraińców, do tego musielibyśmy mieć dość ludzi, by móc zasiedlić te tereny i zmniejszyć odsetek Ukraińców w ogólnej liczbie ludności. W perspektywie n-dziesięciu lat - co innego.

A mi jest żal tych, co żyją historią i ciąle wypominają komuś swoje błędy, nie widząc błędów naszych. Bandy UPA zabijały naszych a nasi robili odwet i tak w kółko.

A co mieli robić? Dać się zarżnąć? Jak się zacznie rzeź, to nikt już nad niczym nie panuje, póki wszyscy nie leżą rozbrojeni lub martwi. Spróbuj wejść w grupę napieprzających się nożowników i namówić ich do spokojnego rozejścia się

Źle na to patrzycie, przecież to nie UPA strajkuje przeciwko unii z Rosja tylko naród ukraiński. To ze upowcy są najczęściej pokazywani to trudno się dziwić bo przecież media pokazują sam front gdzie jest widowiskowe obrzucanie się mołotowami.

Problem w tym, że w razie czego, to nie matka z dziećmi, czy student zacznie tym rządzić, tylko koleś z mołotowem. Historia magistra vitae est - komuniści byli marginesem w okupowanej Polsce. Wszyscy byli antyniemieccy. I co? Komuniści dostali wsparcie i rządzili resztą. Żeby się nie okazało, że - głównie w przypadku rozpadu Ukrainy, scenariusz hipotetyczny - zachodnią częścią będzie rządzić właśnie banderowcy.

Współczujący Polak? [...] Jest to wina naszej historii, wszędzie nas tłukli i ten narodowy mit "udręczonej ojczyzny" i martyrologia trzymają nas w ryzach [...] my długo władaliśmy tamtymi ziemiami dawniej, byliśmy ich jakby okupantami. [...]

Widzę swoją tablicę na facebooku i widzę aż za dużo tego współczucia. A ojczyzna faktycznie była udręczona, nie tylko przeciwnikami, ale też rządami debili. Nie byliśmy okupantami tych ziem, tylko były po prostu nasze. Okupant, to ktoś, kto wjechałby na te ziemie bezprawnie, zajął je i notorycznie utrzymywał wojsko. Tymczasem związki tych ziem z Polską są tak długie, jak historia unii polsko-litewskich. Wołyń i inne były w granicach Polski od 1569. Więc to nie jest okupacja. Wina polskich rządzących polega na tym, że nie potrafili spolonizować Rusinów i podsycali niepokoje społeczne traktując tych ludzi jak bydło - gdyby byli rozsądni, a nie kierowali się własnymi interesami i wybujałymi fantazjami, nie byłoby problemu, a dziś pewnie mielibyśmy województwo wołyńskie, lwowskie, czy tarnopolskie.

Ostatnio edytowany przez Universal, 20 Lut 2014, 19:59, edytowano w sumie 1 raz

[Pangia]

Re: Sytuacja na Ukraine

przez Pangia w 20 Lut 2014, 19:58

Nie nasza piaskownica, nie nasze zabawki. Pchać się z jednego bagna w drugie to głupota; UE już teraz nie jest zbyt silna i zaczyna być targana wewnętrznymi konfliktami i nawiedzana skrajnymi ideologiami (nacjonaliści będący przeciwko UE, co samo w sobie brzmi jak kpina, skoro się pchają do europejskiego koryta), to jeszcze biednej i zacofanej Ukrainy tam potrzeba. Europa wpompuje tam kupę forsy, która pójdzie nie wiadomo na co, przyjdzie do zwrotów i jeszcze sobie będą wszyscy w brodę pluć, że tak zapraszali z otwartymi ramionami Ukraińców do „Zachodu”.

A rozpamiętywanie historii to jeszcze większy kretynizm; o historii należy pamiętać, ale wywlekanie brudów „bo stary starego twojego starego zaj♥bał przyrodniego brata mojego pradziadka” to zwykła głupota. Cały kraj jest zapatrzony w przeszłość i dlatego Polska jest, jak to się mówi, 20 lat za Murzynami. Ale to już inny temat i nie ma co mieszać wątków.

EDIT: Dzięki, Uni, za wytknięcie błędu. Właśnie zaczyna wychodzić ze mnie niedobór snu…

Ostatnio edytowany przez Pangia, 20 Lut 2014, 20:19, edytowano w sumie 1 raz

[Adam]

Re: Sytuacja na Ukraine

przez Adam w 20 Lut 2014, 20:08

Akurat FB jest słabym źródłem informacji, poza tym skąd wiesz, skoro żem zablokował widok?

Nieważne, przecież myśmy tam nie mieszkali na początku istnienia Słowian. Mieliśmy te swoje plemionka i dopiero potem zaczęliśmy PODBIJAĆ te tereny.

[Universal]

Re: Sytuacja na Ukraine

przez Universal w 20 Lut 2014, 20:15

(nacjonaliści będący przeciwko UE, co samo w sobie brzmi jak kpina, skoro się pchają do europejskiego koryta)

A po co się pchano do parlamentów zaborców, po co opozycja skoro jest przeciwna polityce rządu?

A rozpamiętywanie historii to jeszcze większy kretynizm

Problem w tym, że historii właśnie nikt nie rozpamiętuje. Przynajmniej w jakiś sensowny sposób. Ludzie mają jakiś wrodzony gen debilizmu, bo jakoś nie potrafią wyciągać wniosków z przeszłości.

Cały kraj jest zapatrzony w przyszłość i dlatego Polska jest, jak to się mówi, 20 lat za Murzynami.

Domyślam się, że chodziło o zapatrzenie się w przeszłość. Nie, to nie tu jest problem. Zresztą nie widzę nikogo zapatrzonego w przeszłość, nie licząc paru baranów wspominających o krwawej odpowiedzi na Wołyń sprzed siedemdziesięciu lat, których można policzyć na palcach jednej ręki, a których większość ludzi skreśla już na wstępie.

@Adam - nie my podbijaliśmy tereny, a Wielkie Księstwo Litewskie. W XIV wieku. My wtedy uzyskaliśmy Ruś Halicką, czyli okolice Lwowa. To niemal siedemset lat. I zarówno Ruś Halicka, jak i reszta dzisiejszej Ukrainy (za wyjątkiem tego, co zajmowali Tatarzy) była przejęta dyplomatycznie, a nie zbrojnie. Btw. pisałem o swojej tablicy na fb, a że znam trochę ludzką naturę, to domyślam się, że to powszechne zjawisko

Btw. Polacy na Litwie to przynajmniej częściowo chyba nie są Słowianie, a spolonizowani Bałtowie, tym niemniej są Polakami "od dziada pradziada". Dzisiejsi Ukraińcy mogliby być równie dobrze Polakami. A ja mógłbym być Niemcem, gdyby Prusacy się bardziej postarali.