Kowek,a co, w piwnicy jako prawdziwy Warszawiak pewnie zapas słoików?
Słowa były niegdyś czarami i do dziś słowo zachowało coś ze swej siły czarodziejskiej. Słowami może człowiek uszczęśliwić lub doprowadzić do rozpaczy, słowami nauczyciel przenosi na uczniów swą wiedzę, słowami mówca porywa słuchaczy, decyduje o ich sądach i rozstrzygnięciach. -Freud.
Piwnica - mój pokój. A słoiki trzymam w kuchni, mogę poczęstować dżemem malinowym i innymi, które mi w ch*j nie smakują.
"kowunio jest stalkerem ubranym w sweter ochronny "wschód słońca" szukającym artefaktów w zonie szczecińskiej legenda głosi, że zdołał ominąć korki i dostać się do centrum - żyły złota" Wheeljack
PKP to około 25-30 złotych w jedną stronę. Liczmy 60. Polski Bus, jeśli ceny się nie zmienią, to 26.04 15 złotych, 27.04 (powrót) 20 złotych, łącznie 35, a więc korzystniej (w teorii). Bilet całodobowy w Stolycy - 7,50.
Licząc pkp, transport kosztowałby mnie 67,50. Jeśli PB - 42,50, jakieś cztery piwa różnicy.
I do tego chętnie kupiłbym ksionżkę, cztery dychy - odpowiednio 107,50, lub 82,50. Plus alkoholizowana żywność. Może zdzierżę.
Ja jestem taki biedny
Wspomniałeś Kowek o hostelu - ile w teorii mogłoby to kosztować, lub kto mógłby mi użyczyć wycieraczki przed drzwiami, bo wymagań lokalowych prawie nie mam, byleby nie marznąć.
Bo coś czuję, że z Poznania nikt się nie wybiera.
Język kłamie głosowi, a głos myślom kłamie; myśl z duszy leci bystro, nim się w słowach złamie.
Za ten post Universal otrzymał następujące punkty reputacji:
"kowunio jest stalkerem ubranym w sweter ochronny "wschód słońca" szukającym artefaktów w zonie szczecińskiej legenda głosi, że zdołał ominąć korki i dostać się do centrum - żyły złota" Wheeljack
No ja zamierzam być, pora akurat jak dla mnie idealna, bo przyjeżdżam w sobotę, a to jest 6 godzin drogi. Jadę z Mazur, więc chyba raczej nikogo po drodze nie ma, tak mi się wydaje.
Uni - ja w dwie strony płacę 100zł, nieważne, czy pociągiem czy autobusem, więc zazdroszczę.
Autobusem wychodzi równiutko 50zł, pociągiem ze zniżką szkolną ok. 43zł, ale najbliższy dworzec jest w innym mieście, tak więc 7zł na dojazd do niego, na jedno wychodzi. A z samym dojściem na miejsce mam fajnie, bo bliziutko, może się nie zgubię.
Wystarczy jeden telefon i podjadę po Ciebie zdzichowym rowerem, mała.
"kowunio jest stalkerem ubranym w sweter ochronny "wschód słońca" szukającym artefaktów w zonie szczecińskiej legenda głosi, że zdołał ominąć korki i dostać się do centrum - żyły złota" Wheeljack
Za ten post KoweK otrzymał następujące punkty reputacji: