uzależnienie od Internetu

[lechia]

uzależnienie od Internetu

przez lechia w 08 Lut 2014, 20:31

czy jesteście uzależnieni od Netu? ja muszę sprawdzić pocztę, nawet na wakacjach a moje dziecko to pierwsze co robi po powrocie do domu to włączenie kompa. już sam nie wiem jak z tym zmagać się.

[KoweK]

Re: uzależnienie od Internetu

przez KoweK w 08 Lut 2014, 20:42

Głupie pytanie. Owszem. Choć przez miesiąc żyłem bez dostępu do komputera, to na komórce musiałem wszystko sprawdzać...

[Wunderwaffe]

Re: uzależnienie od Internetu

przez Wunderwaffe w 08 Lut 2014, 20:47

Mnie brak komputera czy telefonu nie sprawia jakiegoś szczególnego dyskomfortu. To są tylko narzędzia.

[Kpuc]

Re: uzależnienie od Internetu

przez Kpuc w 08 Lut 2014, 21:00

Żyć normalnie,trudno nie być w dzisiejszych czasach uzależniony od internetu czy sprzętu elektronicznego, ważne by człowiek używał wszystkiego z umieram, trzeba znaleźć czas na wszystko a nie całymi dniami przesiadywać przed ekranem PC, choć jak by nie patrzeć stereotyp zgarbionego śmierdzącego grubasa dziś już nie funkcjonując, tablety, notebooki czy telefony z tym można wyjść do parku.

Dopóki człowiek potrafi zostawić elektroniczną zabawkę i iść np. z psem na spacer to jest ok.

[T-man]

Re: uzależnienie od Internetu

przez T-man w 08 Lut 2014, 21:17

@Kowek - będąc adminem i w dodatku przebywając poza miejscem zamieszkania wcale mnie to nie dziwi, że chcesz ogarniać forum i swoich poddanych w Ornecie
Ja osobiście siedzę na necie kilka godzin (2-3), chyba że mam coś lepszego do roboty. Wolę sobie pograć lub poczytać książkę, obejrzeć film. W necie sprawdzam tylko pocztę, forum i wyniki spotkań w premier ligue, czasami wbijam na sb ale to rzadziej ostatnio bo KTOŚ mnie zbanował.

[Mara]

Za ten post Mara otrzymał następujące punkty reputacji:

Wunderwaffe.

[Gizbarus]

Re: uzależnienie od Internetu

przez Gizbarus w 08 Lut 2014, 21:59

Mara - racja, ludzie się uwsteczniają. Potem nie potrafią nawet porozmawiać, bo co chwila tylko zaglądają "co tam mi zalajkowali na pejsbuczku".

Czy ja jestem uzależniony od internetu? W pewnym sensie. Ale potrafię bez żadnego problemu przeżyć bez internetu, z drugiej strony. Mam podejście praktyczne - jest, to używam. Nie ma? Trudno, świat się nie skończy.

[Adam]

Re: uzależnienie od Internetu

przez Adam w 08 Lut 2014, 22:10

Gdyby 90% obecnego życia nie było związane z internetem, to raczej nie korzystałbym z tego. Praktycznie większość rzeczy w necie robię z przymusu. Niektórzy chcieli by wrócić na trzepak podwórkowy i tam spotykać się ze znajomymi. Nie mówię, że internet nie jest pożyteczny, ale powoli wyniszcza człowieka, dawniej ludzie jakoś żyli, mieli encyklopedie a nie wikipedię, stowarzyszenia i kluby zamiast for dyskusyjnych oraz "Śmiechu warte" zamiast YT

[Kpuc]

Re: uzależnienie od Internetu

przez Kpuc w 08 Lut 2014, 22:26

I ludzie mogli tylko się babrać we własnym bagienku, dziś wchodzisz na zagraniczne forum i dostajesz pomoc której u siebie nie dostaniesz. Problem w tym że ludzie nie potrafią korzystać z tego co maja. A co mnie najbardziej wpienia to ludzie-roboty, idą wpatrzeni w te swoje telefony i świata po za nimi nie widza, jak jeszcze z 2 lata temu można było uśmiechnąć się czy puścić oczko do przechodzącej dziewczyny to teraz każda wpatrzona w ekran.

[Gizbarus]

Re: uzależnienie od Internetu

przez Gizbarus w 08 Lut 2014, 22:32

jak jeszcze z 2 lata temu można było uśmiechnąć się czy puścić oczko do przechodzącej dziewczyny to teraz każda wpatrzona w ekran.

Zależy - jak jadę odwiedzić rodzinę, to w autobusie zawsze znajdę sobie jakąś rozmówczynię, żeby droga się nie dłużyła (ponad 8 godzin jazdy to nie w kij pierdział ). Trzeba widocznie wiedzieć gdzie szukać, albo mieć zwyczajnie szczęście. Albo nie mieć pecha

[Universal]

Re: uzależnienie od Internetu

przez Universal w 08 Lut 2014, 23:55

W opinii ogółu jestem uzależniony. W mojej - nie. W sieci siedzę z własnego wyboru, ale kilkukrotnie nie miałem dostępu i nie odczuwałem jego braku, o ile nie był mi do czegoś potrzebny, np. cholernie ważny mail (niezwykle rzadka sytuacja), lub miałem się z kimś umówić, sprawdzić gdzie co jest. Na foruma mógłbym właściwie nie wchodzić ( ), na Facebooka też. Mógłbym nie sprawdzać różnych "ciekawosteczek". Tylko jaki sens miałaby ta asceza?

[Tormentor]

Re: uzależnienie od Internetu

przez Tormentor w 09 Lut 2014, 00:12

Jak siedzę w domu i nie mam co robić to potrafię nawet 8 godzin siedzieć na necie. Wiadomo jak jest telefon od znajomych to wyjazd z chaty.