Wszystkie lekkie czołgi od IV tieru wzwyż traktowane są jak zwiadowcy/scouty. Mają losowania nawet o cztery tiery wyżej.
Zadaniem zwiadowcy jest.. zwiad
Można go robić na dwa sposoby: aktywnie lub pasywnie.
Pierwsza metoda polega na ciągłym jeżdżeniu po "ziemi niczyjej", czyli między "naszymi" a wrogiem, chowaniem się za przeszkodami i wykrywaniem celów dla naszej drużyny. Do tego znakomicie nadają się czołgi z dużą prędkością i przyspiezszeniem, które nie wytracaja za dużo szybkości na zakrętach.
Druga metoda to pojechanie zaraz na początku w jakiś krzaczek, najlepiej jak najbliżej pozycji przeciwnika, i tak aby nie zostac wyświeconym, stanąc w tym krzaku i ... stać, podświetlając pojazdy przeciwnika. Najlepiej sprawdzają się pojazdy z dużym współczynnikiem kamuflażu i zasiegiem widzenia. Dodatkowo moduły: siatka i lornetka.
Pamiętajmy, że obrażenia zadane przez sojusznicze pojazdy liczą się nam do zdobywanego doświadczenia i zdobytych kredytów. Czyli im wiecej ktoś, dzieki naszej pomocy zada obrażeń przeciwnikowi, tym większe gratyfikacje otrzymamy.
Armatka w scoutach sluży tylko do obrony przed wrogimi zwiadowcami, zabijaniu artylerii i dobijaniu z boku/tyłu pojazdów wroga. Ale z tym strzelaniem to już pod koniec wygranej bitwy.
Generalnie gra lekkimi czołgami nie jest dla poczatkujących i wymaga sporych umiejętności jak i wiedzy zarówno o mapach jak i mechanice gry. Na poczatek odradzam ta drogę, lepiej rozwijać linie czołgów ciążkich. Gdy już poznamy trochę zasady rządzące w grze można przesiąść się na czołgi srednie i niszczyciele. Dopiero na końcu warto grać lekkimi. Artyleria to osobny temat, ale warto trochę nią pograć gdy już zaczniemy ogarniac ciężkie.
A Maus jest fajny (choć sam go w garażu nie mam
). Jak każdy czołg w tej grze. Trzeba tylko umić eksponowac zalety i kryć wady czołgu.
Aha. Nie warto "na szybko" piąć się w górę w drabince. Zaczynając od czołgów III - IV tieru warto, po zbadaniu nastepnego tanka, zatrzymac się na chwilę, rozegrać jeszcze kilkanaście bitew, oswoić się. Czasem wylosuje na wyższe poziomy, wtedy popatrzeć na te inne czołgi, ich zalety, wady. Wtedy, wchodząc na nowy poziom juz troche znamy i swój czołg i czołgi przeciwnika, z którymi stanie nam walczyć.
Zachęcam również do odwiedzania różnych stron opisujących machanikę, czołgi jak i fora dyskusyjne.
W razie pytań można do mnie walić w ciemno. A nawet i bitewełę dwie czy trzy pojechac
Wojna jest zła. Ale gorsze są sukinsyny które nie mają nic za co byliby gotowi walczyć i umierać.
"Może nas wiedzie szalbierz chciwy paru groszy
Lecz lepsze to niż śmierć na wapniejących szańcach" - J. Kaczmarski, Stalker.