zaje*iście. Wracam z X18, elegancko wszystko. Zgodnie z fabułą wracam na Kordon, robię to co mam zrobić i wracam do Baru. Mijam jeszcze Powinność na wysypisku wszystko ładnie pięknie. Przechodzę na lokację, patrzę - wróg na horyzoncie. Jakoś zniknął mi z oczu, idę dalej i zabiłem ch*ja, okazało się, że to najemnik. Wyskoczył komunikat " Że wróg się pojawił i trzeba go zlikwidować" Myślę sobie, że chodzi o jakiegoś bandytę. Powinność przy wejściu przyjazna, a po chwili grad pocisków od samotników i innego towarzystwa. Pytam się jak ku*wa...Wcześniej rozprawiłem się w Dolinie Mroku z żartownisiami od Gaussa, ale przecież w Kordonie czy na Wysypisku przyjaźnie nastawieni byli do mnie stalkerzy.
Tak więc nasuwa się pytanie. To błąd gry, czy może jakaś kula z mojego karabinu się zawieruszyła wcześniej i trafiła w kogoś? Z tego co wiem to raczej problemu nie da się rozwiązać grzebiąc w plikach
A za cholerę nie chce mi się jeszcze raz przechodzić od początku misji w laboratorium.