przez Farathriel w 30 Lis 2013, 00:07
Bowiem zarówno Stalker jak i metafizyka rządzą się swoimi prawami. Metafizyka z nakierowaniem na teologię ma pewne fundamenty dogmatyczne, które najzwyczajniej gryzą się z mimo wszystko pozbawionym teologii i Boga świecie Stalkera. Uniwersum Metro 2033 dawałoby tu większe pole do popisu czego przykładem są chociażby "Korzenie Niebios" Tullio Avoledo. Niemniej tutaj... Teologia i nihilistyczny świat Stalkera... Nic dobrego by z tego nie wyszło. Wręcz na odwrót, taki eksperyment stworzyłby abominację literacką, paszkwila, który ni to drwi z pojęcia świata duchowego, ni to go próbuje przybliżyć wizją postapokaliptycznego regionu.
Tak z własnego doświadczenia wywnioskowałem, że wszelkie klimaty post-apo są dobrym motywem do ukazania ludzkich przywar, ułomności czy grzechów człowieka, ale niekoniecznie świata czysto duchowego jako samego w sobie. Ten może tam być jedynie dodatkiem jako taka symboliczna wizja raju zestawiona dla porównania z rzeczywistym obrazem zmurszałego świata materialnego.