thebigstalker napisał(a): Pewnie jesteś jednym z tych, którzy nie wiedzą, że już tak jest.
A wielce szanowny pan nie czytał prasowych wypocin typu: łopatą zabił swoją żonę i dwójkę dzieci, a potem rzucił się z 5-1500 piętra?
Skowoo napisał(a):Niestety Rambo nic tutaj argumentami nie wskórasz*, i tak powiedzą że broń jest be bo będą się wszyscy zabijać (obalone w artykule, mit 1), bo dostępność broni zwiększa przestępczość (obalone w artykule, mit 2), bo szaleńcy będą ciągle urządzać masakry (obalone w artykule, mit 6), bo w razie czego można wezwać policję (w takim razie niech zdelegalizują gaśnice, bo jest straż pożarna, a gaśnicą można kogoś zabić, albo ograniczą dostęp do apteczek, przecież można wezwać pogotowie, a bandaż to już prawie garota). Nie poskutkują też argumenty że można się tym interesować (parę postów wcześniej uznano jednego użytkownika za wariata chcącego mieć arsenał, bo przyznał że lubi i chciałby mieć dużo broni, w tym i mnie, bo sam chętnie nakupowałbym karabinów z IIWŚ), a o sportowym jej użyciu chyba nawet nie warto wspominać, i tak powiedzą że chcesz mordować.
Drodzy państwo! Nie mam zielonego pojęcia jak zakwalifikować ludzi, którzy żyjąc, w kraju, gdzie 89% ludzi czuje się bezpiecznie, koniecznie muszą mieć broń palną, bo inaczej są niezdolni do obrony, przed zamachem na własną jakże ważną osobę. Przykro mi. Naprawdę, nie mam pojęcia.
thebigstalker napisał(a):A wielce szanowny pan nie czytał prasowych wypocin typu: łopatą zabił swoją żonę i dwójkę dzieci, a potem rzucił się z 5-1500 piętra?legalizacja broni nie spowoduje żadnych masakr
prawda jest taka, jak chcesz kogoś/siebie ukatrupić, to zrobisz to nawet wykałaczką
Nie aż tak rygorystycznych, jak są teraz, ale jednak rygorystycznych - teraz musisz mieć znajomego komendanta, a to trochę nie w porządku
Grzechu300 napisał(a):Żadnych panów tu nie widzę. Tym bardziej szanownych.
Terminus napisał(a):Żadnych panów tu nie widzę. Tym bardziej szanownych.
Szkoda.To tak swoją drogą...
Terminus napisał(a):Jakich pozytywnych zmian w tych, lub innych wg uznania statystykach, spodziewają się zwolennicy ułatwienia dostępu do broni palnej? Poprawy? Jeżeli tak to czy mogą podać mechanizmy społeczne jakie to sprawią?
Terminus napisał(a):Panowie przyznajcie w końcu, że w kraju prawie zupełnie pozbawionym broni liberalizacja dostępu nie zmieni ni na korzyść w wymiarze społecznym. Społeczeństwo nie jest do tego przygotowane. Do tego biedne a broń droga, czyli sposobem zdobycia dla mniej sytuowanych dalej zostanie przestępstwo.
Nie no, na poważnie, z bronią człowiek czuje się bezpieczniej, a tu o samo poczucie chodzi - wiem, wyjedziesz mi zaraz z tekstem typu że nikt by nie zdążył broni wyjąc podczas napadu - tylko co z tego?
Sorry bracie. Ja nie mam najmniejszego zamiaru płacić, za trzymanie, leczenie psycholi, którzy ubili kilkudziesięciu ludzi, ani ofiarom sumieniem, że jako obywatel dopuściłem, by kretyni mordowali ludzi, żebyś "Ty czuł się bezpiecznie"
Omnibus napisał(a):Sorry bracie. Ja nie mam najmniejszego zamiaru płacić, za trzymanie, leczenie psycholi, którzy ubili kilkudziesięciu ludzi, ani ofiarom sumieniem, że jako obywatel dopuściłem, by kretyni mordowali ludzi, żebyś "Ty czuł się bezpiecznie"
Omnibus napisał(a):Nie, nie da się zbić mego argumentu porównując zakaz posiadania broni, z zakazem posiadania samochodu.
Tym bardziej, że skoro 89% ludzi deklaruje poczucie bezpieczeństwa, to należycie do mniejszości.
jest możliwość dyskusji na temat swoich postulatów, lecz nie daje żadnych podejrzeń, że jej postulaty zostaną spełnione, wbrew woli większości.
Grzechu300 napisał(a):Wzrost wartości poczucia bezpieczeństwa. Do statystyk się nie odwołuję, bo w żadne z nich nie bardzo wierzę. Mam uraz.
A dlaczego miałbyś ją mieć? Nie widzę tu związku. Były czołgista ma mieć prawo do jeżdżenia po drogach czołgiem? Przecież umie się nim posługiwać. Zna obsługę działa. Bez czołgu nie czuje się bezpieczny; gaz to nie to samo co działo 120mmm.Głupi przykład dostępności : ktośtam jest zawodowym wojakiem od iluśtam lat, przechodzi do służby "w cywil", i co? Dlaczego, znając broń, znając jej zagrożenie, nie mogę jej posiadać?
Prawem? Naturalnym, boskim, przyrodzonym?Prawo do obrony własnej jest drugim najważniejszym prawem (a przynajmniej powinno być).
Oj nie mam zamiaru zbijać żadnych argumentów, po prostu jak ktoś jest "psycholem" to nim jest, z pistoletem czy bez niego.
No ok, ale jak 90% zadeklaruje, że jest trzydrzwiową składaną szafą z castoramy, to ja też mam nią być?
Mniejszość, to mniejszość, na nic nie wpłynie, ale pospekulować mpżna.
Prawem? Naturalnym, boskim, przyrodzonym?
Użytkownicy przeglądający to forum: svt07 oraz 1 gość