- Za ten post StalkerCell otrzymał następujące punkty reputacji:
Tajemniczy, STALKIER998.
Sny
Re: Sny
przez StalkerCell w 20 Paź 2013, 13:06
Teraz sobie przypomniałem kilka snów... o szkole. Wszystkie sprowadzają się do tego samego - ratuję klasę przed czymś tam.
Pierwszy sen o szkole miałem jak chodziłem do szóstej klasy podstawówki. Lekcja polaja. Nagle zadzwoniły trzy szybkie dzwonki, jakaś katastrofa. Wychodzimy z sali, patrzymy a tu z klatek schodowych wylewa się magma rozgrzana do 3000 stopni Celsjusza...
No to tak, wchodzimy z powrotem do sali lekcyjnej. Siadamy w ławkach i pani kontynuuje lekcję. Nagle "jebut", wywaliło drzwi, jeden koleś wyskoczył przez okno, a ja po kolei wyprowadzam wszystkich przez ogień. Dalej nie pamiętam co było, ale pamiętam widok palącej się szkoły.
Drugi sen - w gimbazjum. Znów jakaś lekcja, zapewne znów polak, bo strasznie nudno było. Coś uderzyło w okno ( w szkole często o szyby uderzają ptaki) i zrobiło plamę. Taką ciemno-czerwoną. Ktoś powiedział "Rzucają burakami!", inny ktoś coś wybełkotał takie "Bul, bul" czy coś. Po chwili usłyszałem ryko-wycie, coś jakby "Łe-eee-eeeeeee!". Podszedłem do okna, a tam masa zombiech. Znów wyszliśmy na korytarz (nie wiem skąd, ale cała klasa wiedziała o zombiech) i zaczęli krzyczeć. Z innych sal powychodziły... zombie. Wszędzie zombie, tylko nasza klasa przetrwała. Każdy coś wziął do ręki i gładził śmierdziuchów. Ja trzymałem coś w rodzaju nogi od krzesła. Sen się urwał przez wycie budzika ("Łe-łe-łe-łe").
Trzeci sen - też w gimbazjum. Wybuchła epidemia salmonelli. Wszyscy rzygali i mieli rozwolnienie, oczywiście prócz mnie. Niby wszystko było ok (poza zasranymi i orzyganymi korytarzami), ale znów to wycie "Łe-eeeeeeeee-eee!". Ktoś zmutował. Po chwili kilku tak robiło, a po niecałych pięciu minutach większość. Jakimś cudem uciekłem do kibla i zamknąłem się. Zombie wyli cały czas, chodzili obok kibla, ale nie "wbili" na jego teren. Wcisnąłem się za klozet (ciągle nie mogę stwierdzić jak) i skuliłem się. Jeden wszedł do kibla i wył "Łe-eeeeeeee-ee". Uderzał o drzwi kibla, ale wejść nie mógł. Potem jeszcze kilku napierało na drzwi (tym razem wyli jak syrena strażacka). Słyszałem, że jeszcze ktoś wszedł do sracza. Przez szybę widziałem, że wali zombie po głowach z bejsbola.
Wiecie co się okazało, jak się obudziłem? Leżałem przy kiblu, pies wył, a ojciec trzepnął mnie w głowę.
Pierwszy sen o szkole miałem jak chodziłem do szóstej klasy podstawówki. Lekcja polaja. Nagle zadzwoniły trzy szybkie dzwonki, jakaś katastrofa. Wychodzimy z sali, patrzymy a tu z klatek schodowych wylewa się magma rozgrzana do 3000 stopni Celsjusza...
No to tak, wchodzimy z powrotem do sali lekcyjnej. Siadamy w ławkach i pani kontynuuje lekcję. Nagle "jebut", wywaliło drzwi, jeden koleś wyskoczył przez okno, a ja po kolei wyprowadzam wszystkich przez ogień. Dalej nie pamiętam co było, ale pamiętam widok palącej się szkoły.Drugi sen - w gimbazjum. Znów jakaś lekcja, zapewne znów polak, bo strasznie nudno było. Coś uderzyło w okno ( w szkole często o szyby uderzają ptaki) i zrobiło plamę. Taką ciemno-czerwoną. Ktoś powiedział "Rzucają burakami!", inny ktoś coś wybełkotał takie "Bul, bul" czy coś. Po chwili usłyszałem ryko-wycie, coś jakby "Łe-eee-eeeeeee!". Podszedłem do okna, a tam masa zombiech. Znów wyszliśmy na korytarz (nie wiem skąd, ale cała klasa wiedziała o zombiech) i zaczęli krzyczeć. Z innych sal powychodziły... zombie. Wszędzie zombie, tylko nasza klasa przetrwała. Każdy coś wziął do ręki i gładził śmierdziuchów. Ja trzymałem coś w rodzaju nogi od krzesła. Sen się urwał przez wycie budzika ("Łe-łe-łe-łe").
Trzeci sen - też w gimbazjum. Wybuchła epidemia salmonelli. Wszyscy rzygali i mieli rozwolnienie, oczywiście prócz mnie. Niby wszystko było ok (poza zasranymi i orzyganymi korytarzami), ale znów to wycie "Łe-eeeeeeeee-eee!". Ktoś zmutował. Po chwili kilku tak robiło, a po niecałych pięciu minutach większość. Jakimś cudem uciekłem do kibla i zamknąłem się. Zombie wyli cały czas, chodzili obok kibla, ale nie "wbili" na jego teren. Wcisnąłem się za klozet (ciągle nie mogę stwierdzić jak) i skuliłem się. Jeden wszedł do kibla i wył "Łe-eeeeeeee-ee". Uderzał o drzwi kibla, ale wejść nie mógł. Potem jeszcze kilku napierało na drzwi (tym razem wyli jak syrena strażacka). Słyszałem, że jeszcze ktoś wszedł do sracza. Przez szybę widziałem, że wali zombie po głowach z bejsbola.
Wiecie co się okazało, jak się obudziłem? Leżałem przy kiblu, pies wył, a ojciec trzepnął mnie w głowę.
-
StalkerCell 
- Posty: 575
- Dołączenie: 17 Lut 2013, 17:06
- Ostatnio był: 06 Kwi 2021, 01:46
- Miejscowość: Paniewo
- Frakcja: Samotnicy
- Ulubiona broń: Akm 74/2
- Kozaki: 57
Re: Sny
przez Michu w 23 Paź 2013, 10:29
Ciekawi mnie forumowicze, czy Wy też tak macie, że wolelibyście snów nie mieć? Tak, wiem, sny zawsze są ale niektóre osoby mają skłonność do nie zapamiętywania. Ale tutaj chodzi mi po prostu o to, że sny mnie męczą, psują mi humor i przeważnie.. jakieś 9/10 przypadków są durne, czasami potrafią zepsuć mi pół dnia bo myślę o tym co się tam wydarzyło, albo jak na złość śni mi się coś czego już mam po uszy w realnym życiu i fajnie by było na noc mieć z tym spokój. Ze mną to jest tak że jeszcze minute po przebudzeniu jestem połowie w tym śnie i wszystko świetnie pamiętam, a przynajmniej końcówkę.
-
Michu 
- Posty: 1557
- Dołączenie: 10 Lip 2007, 00:34
- Ostatnio był: 30 Cze 2024, 22:02
- Miejscowość: Jelenia Góra
- Frakcja: Samotnicy
- Ulubiona broń: VLA Special Assault Rifle
- Kozaki: 131
Re: Sny
przez STALKIER998 w 23 Paź 2013, 13:15
Akurat według mnie sny fajna sprawa. Ostatnio miałem świadomy sen, który o dziwo pamiętam całkiem dobrze. Śniło mi się, że wstałem z łóżka, poszedłem do szkoły na koniec roku szkolnego, i wyleciałem (dosłownie) w tempie Supermana. Sny też mnie ciekawią pod względem biologicznym. Jak to się dzieje, co się wówczas dzieje z mózgiem i jak to wszystko działa. Mnie większość snów zaskakuje, a nie psuje mi humor.
-
STALKIER998 
- Posty: 265
- Dołączenie: 10 Kwi 2012, 18:08
- Ostatnio był: 15 Paź 2020, 20:24
- Miejscowość: Gdańsk
- Frakcja: Wolność
- Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
- Kozaki: 47
Re: Sny
przez Terminus w 23 Paź 2013, 13:47
Michu: mi się nic nie śni.
Tak, wiem że wg nauki coś mi się śni, ale ja tego nie pamiętam. Ale prawda jest taka, że u mnie to wygląda: zasypiam i po chwili się budzę. Wg zegara ta chwila miała 7-10h...
Nie przeszkadza mi to. Wyobraźnia mi i tak pracuje non stop to nawet dobrze jak w nocy odpoczywa.
Tak, wiem że wg nauki coś mi się śni, ale ja tego nie pamiętam. Ale prawda jest taka, że u mnie to wygląda: zasypiam i po chwili się budzę. Wg zegara ta chwila miała 7-10h...
Nie przeszkadza mi to. Wyobraźnia mi i tak pracuje non stop to nawet dobrze jak w nocy odpoczywa.
CREDO [łac. Wierzę]
-
Terminus 
- Posty: 3955
- Dołączenie: 22 Cze 2007, 06:15
- Ostatnio był: 21 Lip 2022, 18:56
- Kozaki: 1440
Re: Sny
przez The Witcher w 23 Paź 2013, 14:13
Dokładnie tak samo mam od jakichś 5 lat, i mi to odpowiada, taka teleportacja do następnego dnia. 
- The Witcher
- Posty: 1176
- Dołączenie: 31 Lip 2008, 09:03
- Ostatnio był: Wczoraj, 09:59
- Ulubiona broń: --
- Kozaki: 329
Re: Sny
przez Microtus w 23 Paź 2013, 16:27
Michu, miałem tak czasem, teraz rzadko śnie (w sensie pamiętam sen). Najgłupsza rzecz jaka może być to kontynuacja snu po obudzeniu. Oczywiście tego złego snu. Miałem tak wiele razy, że budziłem się w nocy z powodu złego snu (mniejsza o to jakiego bo bywały różne np: ktoś mi groził nożem) i po chwili zasypiam i znów to samo tylko z przeświadczeniem pełnym, że to sen i bzdura. Próby wybudzenia (dosłownie fizycznie męczące) i budzę się. Usypiam znów i to samo... I tak np: 6-7 razy pod rząd. Nie muszę mówić, że po takiej nocce to człowiek wypoczęty jak cholera.
Termi ty może poprostu zarobiony chodzisz, ja też odkąd mam dziecko i do tego praca to nie ide spac tylko padam wieczorem a wtedy to na sen nie masz szans
(zwyczajnie mózg odpoczywa i nie ma czasu na pierdoły
Ale są w życiu też sny, że człowiek żałuje że się obudził... Np jak się nauczyłem parę razy lewitować
Termi ty może poprostu zarobiony chodzisz, ja też odkąd mam dziecko i do tego praca to nie ide spac tylko padam wieczorem a wtedy to na sen nie masz szans
(zwyczajnie mózg odpoczywa i nie ma czasu na pierdoły Ale są w życiu też sny, że człowiek żałuje że się obudził... Np jak się nauczyłem parę razy lewitować
-
Microtus - Posty: 1028
- Dołączenie: 18 Cze 2007, 14:31
- Ostatnio był: 19 Sty 2019, 22:54
- Miejscowość: łorsoł
- Frakcja: Samotnicy
- Ulubiona broń: Vintar BC
- Kozaki: 106
Re: Sny
przez Pangia w 23 Paź 2013, 16:32
Miałem sen, że stałem na klatce schodowej i zdzierałem kartkę przyklejoną z drzwi wejściowych od mojego mieszkania. Było na niej coś w stylu „Pozbieraj Playboye [WTF?] i przeparkuj swój samochód”, poza tym było jeszcze dwoje drzwi i kartki na nich z napisami „FIFA 1” i „FIFA 2” [WTF? x2]. Na korytarzu stała grupka kolesi, w większości znajomi z mojej klasy. Gdy ściągałem tę kartkę, kątem oka zauważyłem jednego z nich, jak na mój widok nagle się wycofał, więc domyśliłem się, że on to przyczepił, a gdy się odwróciłem, zobaczyłem drugiego, jak próbował się do mnie zakraść. Coś tam powiedział, a ja się na niego rzuciłem z pięściami. Co dziwne, miałem na rękach skórzane rękawice. Nagle usłyszałem swoją matkę, jak coś tam do mnie wołała. No i się obudziłem. Nade mną stała matka i mówiła, żebym już wstawał, bo jest 8:10 (miałem na 8:50 do szkoły), a tego kolesia, którego w śnie biłem rzeczywiście dzisiaj rzuciłem piórnikiem (niestety, niecelnie), bo pluł pestkami
Proszę państwa, sto pięćdziesiąt kilometrów na godzinę w ciągu kilku sekund, wspaniały wynik. Gdyby w ten sposób można było wypie*dolić z polskiej polityki tych wszystkich śmieci z Okrągłego Stołu, Leszka Millera, byłoby… cudownie i każdemu bym ku*wa kupił po takim Ferrari, byleby w piz*u pojechali tym PROSTO do swojego ukochanego… Izraela. SYJONIŚCI Europy, jedźcie do siebie! Pozdrawiam, Zbigniew Stonoga. Nie jestem antysemitą!
-
Pangia 
- Posty: 4280
- Dołączenie: 27 Maj 2012, 10:49
- Ostatnio był: 28 Lis 2017, 19:49
- Miejscowość: Kukle Karakańskie
- Ulubiona broń: TOZ34
- Kozaki: 854
Re: Sny
przez StalkerCell w 23 Paź 2013, 21:10
Ze trzy lata temu (może i więcej) miałem takie "dziwne" sny. Mianowicie śniła mi się bateria (te takie duże "paluszki"). Zaczęła się turlać. Robiła się coraz większa, robiło się coraz głośno. W pewnym momencie wydawało mi się, że ogłuchłem. Chciałem się obudzić, ale na żaden sposób nie mogłem. Potem było takie "bum" i miałem inny sen, przełączył się jak program w telewizji. Zamiast baterii, śniły mi się także paski - zazwyczaj trzy układające się w sześcioramienną gwiazdę, lub jakiś nieregularny kształt. Nie wiem, co się z nimi działo, ale pamiętam, że bałem się tego. Od czego zależą takie sny?
Czasami miewam sny prorocze, ale takie małe, typu kartkówka. Zastanawia mnie to, skąd one się biorą.
Jeszcze jeden "typ" snu mnie nawiedza. Śni mi się jakaś sytuacja, obudzę się. Po chwili zasnę i śnie mi sięs cenka nawiązująca do tego snu, ale nigdy ta sama. I znów - co je "produkuje"?
Czasami miewam sny prorocze, ale takie małe, typu kartkówka. Zastanawia mnie to, skąd one się biorą.
Jeszcze jeden "typ" snu mnie nawiedza. Śni mi się jakaś sytuacja, obudzę się. Po chwili zasnę i śnie mi sięs cenka nawiązująca do tego snu, ale nigdy ta sama. I znów - co je "produkuje"?
-
StalkerCell - Posty: 575
- Dołączenie: 17 Lut 2013, 17:06
- Ostatnio był: 06 Kwi 2021, 01:46
- Miejscowość: Paniewo
- Frakcja: Samotnicy
- Ulubiona broń: Akm 74/2
- Kozaki: 57
Re: Sny
przez Red Liquishert w 23 Paź 2013, 22:27
Sny? Nienawidzę snów. Dzięki Bogu nie pamiętam niemal żadnego - dlaczego "dzięki Bogu"? Ponieważ ZAWSZE, ale to ZAWSZE budzę się zlany potem, z krzykiem cisnącym się na usta i przemożną chęcią rozładowania negatywnych emocji. Za to kiedy sny pamiętam... Cóż gwoli wyjaśnienia - zadurzyłem się w pewnej dziewczynie. Sęk w tym, że ona ma chłopaka. Wiecie - na stołówce co jakiś czas jedno z nas wyczuwa, że drugie się "gapi", niemrawe "cześć", "nara", jebitne rumieńce - katorga. Co jakiś czas śni mi się, że po prostu, ot, tak, jesteśmy razem. Spacery po parkach, których nigdy nie widziałem w realu, pogaduszki o dupie Maryni i tym podobne. Gdy się z takiego snu budzę, na usta ciśnie się wiadome słowo, określające najstarszą profesję świata.
Wrrr...
Wrrr...
Bydlę z pana, panie Red
- Za ten post Red Liquishert otrzymał następujące punkty reputacji:
- kolokolo98.
-
Red Liquishert 
- Posty: 418
- Dołączenie: 07 Sty 2010, 16:13
- Ostatnio był: 16 Gru 2021, 16:32
- Miejscowość: Chuj wie, Polska Ź
- Frakcja: Samotnicy
- Ulubiona broń: Akm 74/2
- Kozaki: 167
Re: Sny
przez thebigstalker w 26 Paź 2013, 08:23
Dzisiaj miałem przepiękny sen, którego nie zapomnę przez najbliższy miesiąc, lub dwa.
Jest tak: Sen zaczyna się przy wychodzeniu z kibla, idę do mojego pokoju po czym włączam PS3 znalazłem nową darmową grę, to było takie jakby połączenie Resistance 3, i Wolfenstein TNO. Zacząłem grać, i po chwili obraz tak się powiększył, że byłem w tej grze, było nas trzech, może czterech ludzi przeciwko uzbrojonym w futurystyczną technologię kosmitów. Okazało się, że ci kosmici to polujący na nas członkowie........ Klasy mojej kuzynki. Dowiedziałem się tego zachodząc gościa od tyłu, i zobaczyłem twarz mojego kumpla z tej klasy. Potem zobaczyłem jak jeden z nich masakruje członka naszego zespołu wbijał mu swój nóż w brzuch chyba ze 40 razy. Potem ten mnie zobaczył, a ja zacząłem uciekać. Biegłem przed siebie, jak oszalały goniony własnymi lękami gdy wtem otworzyły się drzwi, a w ułamku sekundy ktoś mnie zaciągnął do pokoju i zamknął drzwi. Widziałem tylko zarys sylwetki wybawcy. Lecz gdy przyłożył mi Steyr AUG A1 do głowy spytał się kim ja jestem, odpowiedziałem że człowiekiem, odparł mi że to mu wystarczy. Poprosił mnie, abym podszedł do szafy i wziął sobie coś. Było tam wszystko,lecz ja wziąłem M416 i Glocka 17C, oraz kamizelkę kuloodporną, wtem powiedział: chodź ruszamy na łowy. Poszliśmy na pobliskie schody, a tam zauważyliśmy sylwetkę wroga. Sojusznik powiedział mi, że nie ma co robić hałasu i powiedział, że mam zabić go nożem, niestety zauważył to inny wróg, i wszczął alarm wszyscy się na nas rzucili. Uciekaliśmy co sił, lecz niestety jego los już był przesądzony. Zabili go. Poprzysiągłem sobie zemstę, poszedłem na salę gimnastyczną i dokładnie przeszukałem szatnię i zobaczyłem coś strasznego, i jednocześnie ucieszającego. Zobaczyłem tam zmasakrowane ciało kosmity, a obok niego siedziała może 14-15 letnia dziewczyna z nożem w ręku. Spytałem się co się stało i powiedziałem, że może pójść ze mną. Potem poszliśmy do pokoju z szafą z całym arsenałem, wybrała sobie co chce i powiedziała, że musi pomścić swojego brata. Odparłem, że mogę jej pomóc. Wtem poszliśmy do miejsca zabójstwa jej brata, czyli za salą gimnastyczną w piwnicy, znaleźliśmy tam ciało jej brata, oraz futurystyczną zbroję, która wyglądała trochę jak Azazel z Tekkena 6. Nie chcieliśmy dalej iść, ponieważ tam była ich baza, lecz wtem z bazy dobiegł głośny ryk, odrazu zaczęliśmy uciekać co sił z prawie wszystkich stron zaczęli iść wrogowie, a ja strzelałem do nich ze wszystkiego co miałem, lecz wtedy zamknęliśmy się w pokoju z poczwórnym zamkiem o stalowych drzwiach. Odetchnąłem, lecz gdy spojrzałem na nią miała dziwny okular na oku, który był przyczepiony do jej oczodołów. Powiedziała, że została "zaczipowana" i że dla niej już nie ma ratunku, powiedziała: "uciekaj i walcz!" wyskoczłem przez okno z parteru na boisko i tam zobaczyłem moją kuzynkę, zaszedłem ją od tyłu i strzeliłem jej z Glocka w głowę wtedy sen się urwał.
Jest tak: Sen zaczyna się przy wychodzeniu z kibla, idę do mojego pokoju po czym włączam PS3 znalazłem nową darmową grę, to było takie jakby połączenie Resistance 3, i Wolfenstein TNO. Zacząłem grać, i po chwili obraz tak się powiększył, że byłem w tej grze, było nas trzech, może czterech ludzi przeciwko uzbrojonym w futurystyczną technologię kosmitów. Okazało się, że ci kosmici to polujący na nas członkowie........ Klasy mojej kuzynki. Dowiedziałem się tego zachodząc gościa od tyłu, i zobaczyłem twarz mojego kumpla z tej klasy. Potem zobaczyłem jak jeden z nich masakruje członka naszego zespołu wbijał mu swój nóż w brzuch chyba ze 40 razy. Potem ten mnie zobaczył, a ja zacząłem uciekać. Biegłem przed siebie, jak oszalały goniony własnymi lękami gdy wtem otworzyły się drzwi, a w ułamku sekundy ktoś mnie zaciągnął do pokoju i zamknął drzwi. Widziałem tylko zarys sylwetki wybawcy. Lecz gdy przyłożył mi Steyr AUG A1 do głowy spytał się kim ja jestem, odpowiedziałem że człowiekiem, odparł mi że to mu wystarczy. Poprosił mnie, abym podszedł do szafy i wziął sobie coś. Było tam wszystko,lecz ja wziąłem M416 i Glocka 17C, oraz kamizelkę kuloodporną, wtem powiedział: chodź ruszamy na łowy. Poszliśmy na pobliskie schody, a tam zauważyliśmy sylwetkę wroga. Sojusznik powiedział mi, że nie ma co robić hałasu i powiedział, że mam zabić go nożem, niestety zauważył to inny wróg, i wszczął alarm wszyscy się na nas rzucili. Uciekaliśmy co sił, lecz niestety jego los już był przesądzony. Zabili go. Poprzysiągłem sobie zemstę, poszedłem na salę gimnastyczną i dokładnie przeszukałem szatnię i zobaczyłem coś strasznego, i jednocześnie ucieszającego. Zobaczyłem tam zmasakrowane ciało kosmity, a obok niego siedziała może 14-15 letnia dziewczyna z nożem w ręku. Spytałem się co się stało i powiedziałem, że może pójść ze mną. Potem poszliśmy do pokoju z szafą z całym arsenałem, wybrała sobie co chce i powiedziała, że musi pomścić swojego brata. Odparłem, że mogę jej pomóc. Wtem poszliśmy do miejsca zabójstwa jej brata, czyli za salą gimnastyczną w piwnicy, znaleźliśmy tam ciało jej brata, oraz futurystyczną zbroję, która wyglądała trochę jak Azazel z Tekkena 6. Nie chcieliśmy dalej iść, ponieważ tam była ich baza, lecz wtem z bazy dobiegł głośny ryk, odrazu zaczęliśmy uciekać co sił z prawie wszystkich stron zaczęli iść wrogowie, a ja strzelałem do nich ze wszystkiego co miałem, lecz wtedy zamknęliśmy się w pokoju z poczwórnym zamkiem o stalowych drzwiach. Odetchnąłem, lecz gdy spojrzałem na nią miała dziwny okular na oku, który był przyczepiony do jej oczodołów. Powiedziała, że została "zaczipowana" i że dla niej już nie ma ratunku, powiedziała: "uciekaj i walcz!" wyskoczłem przez okno z parteru na boisko i tam zobaczyłem moją kuzynkę, zaszedłem ją od tyłu i strzeliłem jej z Glocka w głowę wtedy sen się urwał.
byc moze skadowsk nawet jest popularniejszy od baru 100 radów...
- Za ten post thebigstalker otrzymał następujące punkty reputacji:
- RadekNioch, Pangia, Tajemniczy, KoweK, stalker3467.
-
thebigstalker - Wygnany z Zony
- Posty: 27
- Dołączenie: 25 Maj 2011, 16:33
- Ostatnio był: 12 Gru 2015, 22:18
- Miejscowość: Posen
- Frakcja: Powinność
- Ulubiona broń: UDP Compact
- Kozaki: 2
Re: Sny
przez Kałach w 06 Lis 2013, 15:26
Miałem dziwny sen. Śniło mi się że w empiku kupiłem "Ślepą Plamę". Gdy zacząłem ją czytać okazało się że książka jest... po rosyjsku (język ten jest mi kompletnie obcy)
Może to jakiś znak...
(język ten jest mi kompletnie obcy)Może to jakiś znak...
-
Kałach 
- Posty: 109
- Dołączenie: 06 Sty 2013, 13:39
- Ostatnio był: 11 Kwi 2024, 18:00
- Frakcja: Samotnicy
- Ulubiona broń: Vintar BC
- Kozaki: 27
Re: Sny
przez Soviet w 06 Lis 2013, 16:34
thebigstalker napisał(a):oraz futurystyczną zbroję, która wyglądała trochę jak Azazel z Tekkena 6
Azazel nie ma zbroi w Tekkenie 6
r u avin a giggle m8? LA nie będzie.
-
Soviet - Posty: 2736
- Dołączenie: 07 Maj 2005, 13:41
- Ostatnio był: 19 Cze 2024, 22:59
- Miejscowość: Wow
- Kozaki: 787
Kto jest na forum
Użytkownicy przeglądający to forum: svt66 oraz 2 gości