mirzal napisał(a):Chyba wszystkich grających w stalkera na modach (szczegolnie tych rozbudowanych po 2-3GB) wkurza długie czekanie przy zmianach lokcji, brak płynności grafiki itp. problemy. Co w związku z tym radzicie aby grać płynnie na max ustawieniach i nie tracić czasu na ładowanie danych - jak skonfigurować kompa czyli sprzęt.
Zależy, jaki efekt dokładnie chcesz osiągnąć. Do grania wystarczy wymiana/podkręcenie tego, o czym mówił wyżej StalkerCell (jeśli jest co podkręcić, jakieś stare Pentiumy czy Athlony I nie wchodzą w grę - chyba, że naprawdę wiesz co robisz i chce Ci się, podobno gdzieś w necie jest video prezentujące starego Pentiuma podkręconego na 4 GHz
). Dobrze jednak wymienić też dysk - mój 8-letni WD Caviar SE radził sobie dobrze, ale dość mocno spowalniał wczytywanie poziomów, po wymianie na WD Caviar Blue wydajność oczywiście nie skoczyła (chyba w ogóle się nie zmieniła, bo kompa miałem już takiego, jak w podpisie), ale na pewno poprawiła się wydajność przy uruchamianiu gier i wczytywaniu zapisanych stanów. Jeśli jednak nie przeszkadza Ci gapienie się w pasek postępu, to dysk możesz zostawić tak długo, jak tylko będzie działał.
StalkerCell napisał(a):Trzeba także patrzeć na zasilacz - musi mieć adekwatny pobór prądu na potrzeby podzespołów - nie za dużo i broń Boże nie za mało.
Jak będzie za dużo, to w sumie nic się nie stanie, co najwyżej w sercu zakłuje na widok rachunku za prąd
mirzal napisał(a):co takiego jest w modach, czego wymagają, że podstawka chodzi szybko i płynnie a na modach gra się tnie ?
1. Nowe tekstury hi-fi-superstar-HD, dzięki którym możesz zobaczyć śpiocha w oku Naznaczonego i urocze okienko z BugTrapem przy każdym wczytaniu mapy (ukochane „Memory request: XXXXX K”)
2. Dodatkowe informacje do przetworzenia (10 nowych skórzanych kurtek, 50 nowych odmian AK, 100 skryptów, których działanie ogarnia, i to nie zawsze, tylko autor)
3. Pech
Proszę państwa, sto pięćdziesiąt kilometrów na godzinę w ciągu kilku sekund, wspaniały wynik. Gdyby w ten sposób można było wypie*dolić z polskiej polityki tych wszystkich śmieci z Okrągłego Stołu, Leszka Millera, byłoby… cudownie i każdemu bym ku*wa kupił po takim Ferrari, byleby w piz*u pojechali tym PROSTO do swojego ukochanego… Izraela. SYJONIŚCI Europy, jedźcie do siebie! Pozdrawiam, Zbigniew Stonoga. Nie jestem antysemitą!