Prawo do posiadania broni - za czy przeciw?

...a raczej wszystko o wszystkim. Debaty na dowolne tematy.

Czy jesteś za prawem do posiadania broni w Polsce?

Tak
121
62%
Nie
59
30%
Mi to obojętne
16
8%
 
Razem głosów : 196

Re: Prawo do posiadania broni - za czy przeciw?

Postprzez MetalowyStalker w 03 Paź 2013, 13:30

Zawsze bawi mnie takie podejście do sprawy broni palnej :E Jak będę miał broń raczej nie będę sie bał IDIOTY z maczetą, pozatym przy zakupie broni palnej powinny być masę testów na psyche i IQ wtedy żaden kibol nie dorwie broni, chyba że na wodę.
Image

O ciemności, jeśli tylko w Twych ramionach spocząć mógłbym
Na chwilę i z doczesnymi oczami
Ujrzeć Twój gasnący uśmiech
Awatar użytkownika
MetalowyStalker
Stalker

Posty: 188
Dołączenie: 27 Mar 2013, 10:27
Ostatnio był: 18 Cze 2017, 21:16
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Obokan
Kozaki: 12

Reklamy Google

Re: Prawo do posiadania broni - za czy przeciw?

Postprzez Gizbarus w 03 Paź 2013, 13:49

Mnie też zawsze bawi takie podejście do sprawy broni palnej. Mam pistolet, jestem nieśmiertelny, nikt mi nic nie może zrobić :facepalm: Pierwsza rzecz - praktycznie nigdy nie będziesz mieć idealnych warunków do wyjęcia broni i spokojnego wycelowania. Druga rzecz - nacisnąć spust w grze to nie to samo, co strzelić do żywego człowieka. Trzecia rzecz - jeśli nie umiesz posługiwać się bronią, to skorzysta z niej twój przeciwnik. W wypadku napadu grupki kiboli gdybyś wyciągnął broń i nawet strzelił do jednego, to reszta rozerwie cie na strzępy. Lepiej zastosować długoletnią sztukę walki z tradycjami uciekaido. Przynajmniej w Polsce jest jedyną sensowną linią obrony...

Poza tym - testy na psychikę i IQ? W Polsce? Może i by były, ale każdy, kto by trochę posmarował, dostałby pozwolenie bez żadnego 'ale', więc to też nie miałoby większego sensu. No i jeszcze jedno - masa testów? Doprowadziłoby to do sytuacji, jaka jest dzisiaj, kiedy próbujesz coś załatwić w urzędzie. Od okienka 25 do pokoju 342, potem wziąć druczek XYZ-1, wypełnić i zostawić go w okienku 78, ale tymczasowo nieczynne, bo pani na urlopie jest i tak dalej, i tak dalej... Tak czy siak wszyscy byliby niezadowoleni.
A czy TY już przeczytałeś i oceniłeś moją twórczość?
"Samotność w Zonie" - nadal kontynuowana.
"Dawno temu w Zonie" - tylko dla weteranów forum.
"Za późno" - czerwona część cyklu "Kolory Zony"
"Akurat o czasie" - biała część cyklu "Kolory Zony"
"Za wcześnie" - niebieska część cyklu "Kolory Zony"
"Pęknięte Zwierciadło" - mini-cykl o Zonie w wersji noir

Za ten post Gizbarus otrzymał następujące punkty reputacji:
Positive Tajemniczy, Wunderwaffe.
Awatar użytkownika
Gizbarus
Opowiadacz

Posty: 2895
Dołączenie: 18 Paź 2011, 16:44
Ostatnio był: 27 Sie 2024, 20:51
Miejscowość: Zadupie Mniejsze Wybudowania Kolonia II
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Sniper Rifle SVDm2
Kozaki: 854

Re: Prawo do posiadania broni - za czy przeciw?

Postprzez Terminus w 03 Paź 2013, 14:18

Gro3a napisał(a):(...)
Coś zaczyna się dziać w tym temacie. Mm nadzieję, że wszystko pójdzie pomyślnie ;)


Kilka milionów uzbrojonych Polaków bardziej odstraszy potencjalnego agresora niż armia, która może zmieścić się na jednym stadionie

No takiego debilizmu to ja dawno nie czytałem.

Migalski to ten .... dawniej w PiS teraz w PJN, czy czymśtam podobnym?
CREDO [łac. Wierzę]
Awatar użytkownika
Terminus
Deliryk

Posty: 3955
Dołączenie: 22 Cze 2007, 06:15
Ostatnio był: 21 Lip 2022, 18:56
Kozaki: 1440

Re: Prawo do posiadania broni - za czy przeciw?

Postprzez MetalowyStalker w 03 Paź 2013, 14:53

Gizbarus napisał(a):Mnie też zawsze bawi takie podejście do sprawy broni palnej. Mam pistolet, jestem nieśmiertelny, nikt mi nic nie może zrobić :facepalm: Pierwsza rzecz - praktycznie nigdy nie będziesz mieć idealnych warunków do wyjęcia broni i spokojnego wycelowania. Druga rzecz - nacisnąć spust w grze to nie to samo, co strzelić do żywego człowieka. Trzecia rzecz - jeśli nie umiesz posługiwać się bronią, to skorzysta z niej twój przeciwnik. W wypadku napadu grupki kiboli gdybyś wyciągnął broń i nawet strzelił do jednego, to reszta rozerwie cie na strzępy. Lepiej zastosować długoletnią sztukę walki z tradycjami uciekaido. Przynajmniej w Polsce jest jedyną sensowną linią obrony...

Poza tym - testy na psychikę i IQ? W Polsce? Może i by były, ale każdy, kto by trochę posmarował, dostałby pozwolenie bez żadnego 'ale', więc to też nie miałoby większego sensu. No i jeszcze jedno - masa testów? Doprowadziłoby to do sytuacji, jaka jest dzisiaj, kiedy próbujesz coś załatwić w urzędzie. Od okienka 25 do pokoju 342, potem wziąć druczek XYZ-1, wypełnić i zostawić go w okienku 78, ale tymczasowo nieczynne, bo pani na urlopie jest i tak dalej, i tak dalej... Tak czy siak wszyscy byliby niezadowoleni.


Ale ja to wszystko wiem, przecież nie jestem idiotą dobrze zdaje sobie z tego sprawę. Po prostu czułbym się bezpiecznie z pistoletem a gazu też nie użyjesz jak ktoś cie zaatakuje chyba że pośmiertnie. Nie chce mi się dyskutować na ten temat bo to czysta teoria nic nie zaprzeczy faktu że idiota zabije, a ktoś normalny się ochroni.

Także tu można dyskutować, i dyskutować. Jeśli broń zalegalizują i będzie można ją kupić bez problemowo to ją kupie dla bezpieczeństwa pamiętaj że jak ktoś będzie chciał zabić to znajdzie na to miliony sposobów..
Image

O ciemności, jeśli tylko w Twych ramionach spocząć mógłbym
Na chwilę i z doczesnymi oczami
Ujrzeć Twój gasnący uśmiech
Awatar użytkownika
MetalowyStalker
Stalker

Posty: 188
Dołączenie: 27 Mar 2013, 10:27
Ostatnio był: 18 Cze 2017, 21:16
Frakcja: Samotnicy
Ulubiona broń: Obokan
Kozaki: 12

Re: Prawo do posiadania broni - za czy przeciw?

Postprzez Wunderwaffe w 03 Paź 2013, 16:11

Jak będę miał broń raczej nie będę sie bał IDIOTY z maczetą

Nie wierzę, że nosiłbyś broń cały czas przy sobie.

Nie chce mi się dyskutować na ten temat bo to czysta teoria nic nie zaprzeczy faktu że idiota zabije, a ktoś normalny się ochroni.

A skąd wiesz, że się ochroni? A jeśli jest taka gwarancja, to w jaki sposób?

przy zakupie broni palnej powinny być masę testów na psyche i IQ wtedy żaden kibol nie dorwie broni, chyba że na wodę

To już przecież mamy takie testy podczas wyrabiania pozwolenia i wszystko działa dobrze.
Image
Awatar użytkownika
Wunderwaffe
Łowca

Posty: 480
Dołączenie: 06 Mar 2012, 20:43
Ostatnio był: 04 Lis 2018, 20:43
Miejscowość: Siedlce
Frakcja: Monolit
Ulubiona broń: F1 Grenade
Kozaki: 187

Re: Prawo do posiadania broni - za czy przeciw?

Postprzez Kpuc w 03 Paź 2013, 16:25

Po co komu maczeta jak by mógł mieć pistolet za 100 zł ? W państwie tego typu raczej nikt z scyzorykiem nie napada na innych, tylko jak ktoś na ciebie wyskoczy z nożem to masz szanse zwiać, a z kulą marne szanse.
Image
Awatar użytkownika
Kpuc
Legenda

Posty: 1813
Dołączenie: 06 Paź 2010, 09:10
Ostatnio był: 28 Wrz 2024, 12:41
Miejscowość: zona
Frakcja: Czyste Niebo
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 285

Re: Prawo do posiadania broni - za czy przeciw?

Postprzez Pangia w 03 Paź 2013, 16:47

Założenie, że każdy, kto dostałby pistolet do ręki zacząłby z niego strzelać do każdego jak pawian jest idiotyczne i nawet gdyby jakimś cudem takie przepisy weszłyby w życie (oby się udało…), to pewnie i tak by się to skończyło tak jak mówił Gizbarus. Różnica właściwie polega jedynie na tym, że… teraz właściwie jest tak samo.
Osobiście to w moim wypadku są 3 powody, dla których pozwolenia nie dostanę:
1) Wiek (pod koniec miesiąca skończę 19 lat, a wg przepisów konieczne jest 21)
2) Koszta (i akurat jak na złość nie mogę znaleźć żadnego info na ten temat, ale pamiętam, że gdy czytałem, to zastanawiałem się z czego musiałby być ten papier, że tyle trzeba byłoby za niego zapłacić)
3) Brak wyraźnego powodu (bo przecież stwierdzenie, że chcę mieć broń dla swojego bezpieczeństwa oraz że policja ma daleko w dupie wezwania i zamiast zgarniać pijanych meneli i chuliganów wydzierających się po nocy stwierdza, że „nie mogą nic zrobić, bo można pić przed blokiem” nie wystarczy)

Zresztą to szukanie powodu jest właściwie głupotą. Bo przeciętny człowiek nie będzie miał powodu, dla którego rzeczywiście będzie potrzebował broni przy sobie - mówię tu o nieciekawej okolicy, bo wtedy wyszłoby na to, że obywatele odwalają robotę za policję (chyba, że ktoś ma pracować jako ochroniarz/konwojent). Z drugiej strony zastanawiam się, na ile nasze misiaczki potrafią się obsługiwać bronią, skoro nawet nie chce im się robić porządnych szkoleń w obsłudze fotoradarów.
Poza tym jakoś w innych krajach dostęp do broni jest względnie łatwy (Szwajcaria, Austria, gdzieś na południe od nas też stosunkowo łatwo legalnie dostać broń - nie pamiętam dokładnie, chodziło chyba o Słowenię) i jakoś nie słychać, żeby ludzie się tam wzajemnie wyrzynali jak w jakimś Quake'u (wyłączając niedawny incydent w Austrii).

Najważniejszym byłoby sprawdzać, czy klient wie, kiedy ta broń rzeczywiście byłaby mu potrzebna. Przykład: podchodzi do mnie dres i pyta, czy mam jakiś problem, jednocześnie wymachując jakimś scyzorykiem czy innym kozikiem. I co, mam mu bezpardonowo wpakować kulkę w łeb? Powinno wystarczyć wyjęcie pistoletu i odpowiedź „Nie, a ty?”. Jak się nie wycofa, to znaczy, że najwidoczniej jest (a właściwie był) aż tak głupi. A jak zacznę uciekać, to mnie zacznie gonić i i tak mnie zadźga. Mając broń byłby przynajmniej cień czansy, że facet ma jednak kilka działających szarych komórek i zrozumie, że nożem może sobie najwyżej pokroić chleb na kanapki, a nie atakować ludzi. Wszystko się tu rozbija o psychologię i umiejętność zachowania spokoju w podbramkowej sytuacji - przydatne byłyby tu szkolenia z obsługi broni (pewnie armia jeszcze trzyma kupę starych AK i Makarowów, to chociaż na tyle by się przydały), no ale przecież lepiej jest poj♥bać sprawę, stwierdzić, że nie trzeba nic robić i zająć się jakimiś pierdołami jak łańcuchy dla psów. Nie to, że nie lubię zwierząt, po prostu wszyscy doskonale wiemy, że przecież nie będą po wsiach jeździły baby z MOPS-u czy z innego urzędu z miarkami i mierzyły, czy łańcuch nie jest za krótki, bo im pies upi♥rdoli ręce przy samej dupie. Niech sprawdzają, kto ciągnie od nich zapomogi - czy rzeczywiście potrzebujący, czy tylko menele, co się roboty chycić nie chcą.
Proszę państwa, sto pięćdziesiąt kilometrów na godzinę w ciągu kilku sekund, wspaniały wynik. Gdyby w ten sposób można było wypie*dolić z polskiej polityki tych wszystkich śmieci z Okrągłego Stołu, Leszka Millera, byłoby… cudownie i każdemu bym ku*wa kupił po takim Ferrari, byleby w piz*u pojechali tym PROSTO do swojego ukochanego… Izraela. SYJONIŚCI Europy, jedźcie do siebie! Pozdrawiam, Zbigniew Stonoga. Nie jestem antysemitą!
Awatar użytkownika
Pangia
Monolit

Posty: 4280
Dołączenie: 27 Maj 2012, 10:49
Ostatnio był: 28 Lis 2017, 19:49
Miejscowość: Kukle Karakańskie
Ulubiona broń: TOZ34
Kozaki: 854

Re: Prawo do posiadania broni - za czy przeciw?

Postprzez Wunderwaffe w 03 Paź 2013, 17:05

Zresztą to szukanie powodu jest właściwie głupotą. Bo przeciętny człowiek nie będzie miał powodu, dla którego rzeczywiście będzie potrzebował broni przy sobie

No właśnie. I dlatego pozwolenia na broń mają sens. Jeśli każdy będzie mógł sobie ot tak kupić choćby pistolet, bez wyjaśnień, to bandyta nie będzie musiał kłamać.

Założenie, że każdy, kto dostałby pistolet do ręki zacząłby z niego strzelać do każdego jak pawian jest idiotyczne

Wiem, że to zaskakujące, ale pistolet służy do strzelania. Jak chcesz straszyć, to kup sobie atrapę. Albo najlepiej od razu ASG, to będziesz mógł weekendami się przy okazji trochę pobawić.
Image
Awatar użytkownika
Wunderwaffe
Łowca

Posty: 480
Dołączenie: 06 Mar 2012, 20:43
Ostatnio był: 04 Lis 2018, 20:43
Miejscowość: Siedlce
Frakcja: Monolit
Ulubiona broń: F1 Grenade
Kozaki: 187

Re: Prawo do posiadania broni - za czy przeciw?

Postprzez Kpuc w 03 Paź 2013, 17:15

Pangia napisał(a):rzykład: podchodzi do mnie dres i pyta, czy mam jakiś problem, jednocześnie wymachując jakimś scyzorykiem czy innym kozikiem. I co, mam mu bezpardonowo wpakować kulkę w łeb? Powinno wystarczyć wyjęcie pistoletu i odpowiedź „Nie, a ty?”. Jak się nie wycofa, to znaczy, że najwidoczniej jest (a właściwie był) aż tak głupi. A jak zacznę uciekać, to mnie zacznie gonić i i tak mnie zadźga. Mając broń byłby przynajmniej cień czansy, że facet ma jednak kilka działających szarych komórek i zrozumie, że nożem może sobie najwyżej pokroić chleb na kanapki, a nie atakować ludzi.


Dres raczej nie latał by ze scyzorykiem a pewnie z jakimś uzi, skoro mógł by to robić legalnie.Wtedy nie zdążył byś wyjąć pistoletu bo by ci go kazał odrzucić obok. Nie dość ze by cie skroił ze wszystkiego bo z pistoletem w łapie nie bał by się, zabrał pistolet to jeszcze mógł by cie postrzelić/zabić.

Ceny ? M moim mieście jeszcze nie tak dawno bo zaledwie z 4 lata temu można było kupić kałacha od 350zł - przemycane z RU
Image
Awatar użytkownika
Kpuc
Legenda

Posty: 1813
Dołączenie: 06 Paź 2010, 09:10
Ostatnio był: 28 Wrz 2024, 12:41
Miejscowość: zona
Frakcja: Czyste Niebo
Ulubiona broń: Vintar BC
Kozaki: 285

Re: Prawo do posiadania broni - za czy przeciw?

Postprzez Omnibus w 03 Paź 2013, 17:47

Pangia napisał(a):Założenie, że każdy, kto dostałby pistolet do ręki zacząłby z niego strzelać do każdego jak pawian jest idiotyczne i nawet gdyby jakimś cudem takie przepisy weszłyby w życie (oby się udało…), to pewnie i tak by się to skończyło tak jak mówił Gizbarus. Różnica właściwie polega jedynie na tym, że… teraz właściwie jest tak samo.
Osobiście to w moim wypadku są 3 powody, dla których pozwolenia nie dostanę:
1) Wiek (pod koniec miesiąca skończę 19 lat, a wg przepisów konieczne jest 21)
2) Koszta (i akurat jak na złość nie mogę znaleźć żadnego info na ten temat, ale pamiętam, że gdy czytałem, to zastanawiałem się z czego musiałby być ten papier, że tyle trzeba byłoby za niego zapłacić)
3) Brak wyraźnego powodu (bo przecież stwierdzenie, że chcę mieć broń dla swojego bezpieczeństwa oraz że policja ma daleko w dupie wezwania i zamiast zgarniać pijanych meneli i chuliganów wydzierających się po nocy stwierdza, że „nie mogą nic zrobić, bo można pić przed blokiem” nie wystarczy)

Zresztą to szukanie powodu jest właściwie głupotą. Bo przeciętny człowiek nie będzie miał powodu, dla którego rzeczywiście będzie potrzebował broni przy sobie - mówię tu o nieciekawej okolicy, bo wtedy wyszłoby na to, że obywatele odwalają robotę za policję (chyba, że ktoś ma pracować jako ochroniarz/konwojent). Z drugiej strony zastanawiam się, na ile nasze misiaczki potrafią się obsługiwać bronią, skoro nawet nie chce im się robić porządnych szkoleń w obsłudze fotoradarów.
Poza tym jakoś w innych krajach dostęp do broni jest względnie łatwy (Szwajcaria, Austria, gdzieś na południe od nas też stosunkowo łatwo legalnie dostać broń - nie pamiętam dokładnie, chodziło chyba o Słowenię) i jakoś nie słychać, żeby ludzie się tam wzajemnie wyrzynali jak w jakimś Quake'u (wyłączając niedawny incydent w Austrii).

Najważniejszym byłoby sprawdzać, czy klient wie, kiedy ta broń rzeczywiście byłaby mu potrzebna. Przykład: podchodzi do mnie dres i pyta, czy mam jakiś problem, jednocześnie wymachując jakimś scyzorykiem czy innym kozikiem. I co, mam mu bezpardonowo wpakować kulkę w łeb? Powinno wystarczyć wyjęcie pistoletu i odpowiedź „Nie, a ty?”. Jak się nie wycofa, to znaczy, że najwidoczniej jest (a właściwie był) aż tak głupi. A jak zacznę uciekać, to mnie zacznie gonić i i tak mnie zadźga. Mając broń byłby przynajmniej cień czansy, że facet ma jednak kilka działających szarych komórek i zrozumie, że nożem może sobie najwyżej pokroić chleb na kanapki, a nie atakować ludzi. Wszystko się tu rozbija o psychologię i umiejętność zachowania spokoju w podbramkowej sytuacji - przydatne byłyby tu szkolenia z obsługi broni (pewnie armia jeszcze trzyma kupę starych AK i Makarowów, to chociaż na tyle by się przydały), no ale przecież lepiej jest poj♥bać sprawę, stwierdzić, że nie trzeba nic robić i zająć się jakimiś pierdołami jak łańcuchy dla psów. Nie to, że nie lubię zwierząt, po prostu wszyscy doskonale wiemy, że przecież nie będą po wsiach jeździły baby z MOPS-u czy z innego urzędu z miarkami i mierzyły, czy łańcuch nie jest za krótki, bo im pies upi♥rdoli ręce przy samej dupie. Niech sprawdzają, kto ciągnie od nich zapomogi - czy rzeczywiście potrzebujący, czy tylko menele, co się roboty chycić nie chcą.

Po pierwsze: Żyjemy w Polsce. Nie wiem, czy dociera do Ciebie ten prosty fakt. Nawet, w niektórych dziczach afrykańskich, nie ma takich problemów, z bandytyzmem (gangsterką, "wyzwolicielami narodu", szeroko pojętą grupą ćpunów i nienormalnych (bo ja nie rozumiem, jak można ot tak wyjść na ulice, i kogoś dźgnąć nożem.) i zwykłym debilizmem osiągającym Tu niebotyczne stężenia na metr sześcienny), jak tutaj. Trzy lata temu, wiele osób zostało pobitych, bo był niesamowity problem na skalę państwową: Gdzie ma stać krzyż.
Po drugie: Jeżeli, policja jest taka, jaka jest (To znaczy: według wielu przesłanek, działa na rzecz państwa, pęcznieje, od afer, korupcji, rozrostu biurokracji, a jednocześnie 10 niebieskich, nie potrafi sobie poradzić, z trzema szczylami... to to jest gorsze niż zomo), to potrzeba nam reformy sił porządkowych, a nie reformy pt. " Sam zaprowadzę porządek na moją dzielnicę, śrutem i ogniem, ale wpierw skonfiskuję nowy telewizor sąsiada".
3. Pszepraszam, pogubiłem się: masz ambitny plan, strzelać do meneli, jak się wydzierają w nocy?
4.Tak jak ci tu panowie powiedzieli: Jeżeli dojdzie do sytuacji, w której ty będziesz mógł legalnie wymachiwać dresowi przed nosem, to możesz być pewien. On będzie zawsze miał większą spluwę.
5.Tyle gadasz o psychologi, jakbyś conajmniej miał za sobą licencjat. Jak taki spec z Ciebie, to powiedz, jak z punktu widzenia psychologi poradzisz sobie z takim, ale bez broni :P
6. Co, ma dziwny pomysł mierzenia i kontroli długości łańcuchów (W sumie, każdy myślący, powinien samemu wydedukować, jaka jest niezbędna pszestrzeń, dla psa obronnego. Jak ludzie są debilami, to im potrzeba przepisów) do kwestii obrony osobistej?
7. Szwajcaria, Austria, to antypody względem Naszej bidy, nędzy, braku perspektyw, nieistniejącej kultury.
Awatar użytkownika
Omnibus
Łowca

Posty: 536
Dołączenie: 20 Lut 2013, 09:07
Ostatnio był: 01 Mar 2021, 15:28
Frakcja: Naukowcy
Ulubiona broń: Tunder S14
Kozaki: 153

Re: Prawo do posiadania broni - za czy przeciw?

Postprzez Pangia w 03 Paź 2013, 18:12

Wunderwaffe napisał(a):Jeśli każdy będzie mógł sobie ot tak kupić choćby pistolet, bez wyjaśnień, to bandyta nie będzie musiał kłamać.

Mówiłem o tym, że system powinien sprawdzać, czy dany delikwent jest zdolny do rozsądnego i odpowiedzialnego korzystania z broni. Testy psychologiczne, jakaś ogólna rozmowa nt. broni (czyli po co, dlaczego, co jeśli itp.). Jak klient przejdzie testy, to idzie na egzamin i jak zda, dostaje papier i przedstawia go sprzedawcy, gdy będzie kupował broń. Jak przyjdzie jakiś mięśniak o wzroście 190 cm, z bicepsem większym od Twojego uda i powie, że potrzebuje broni, bo boi się o siebie, to jak skomentuje swoją posturę? Że to taka choroba i tak wyrósł, ale naprawdę to nie byłby w stanie zabić Cię jednym ciosem?
Kpuc napisał(a):Dres raczej nie latał by ze scyzorykiem a pewnie z jakimś uzi

Szkoda tylko, że żaden cywil nigdy w życiu jej legalnie nie dostanie. Za dużo się Zabójczej Broni naoglądałeś, tu dzieciaki nie mają wyboru: kupić sobie bułkę czy magazynek do M10.
Poza tym to co Ty byś chciał? Żebyś mógł pójść do sklepu z bronią i od ręki dostać AR-15 albo inne AK? Mówimy o broni do obrony własnej, nie o wyposażaniu paramilitarnych bojówek. Co najwyżej Glocki (i to też nie z 17- czy 19-nabojowymi magazynkami, żeby właśnie ktoś nie miał ochoty urządzić sobie strzelnicy na miejskim rynku), może ewentualnie broń myśliwska (z odpowiednim pozwoleniem, oczywiście), nic więcej. Pistolety na kaliber 9mm byłyby więcej niż wystarczające - kal. 9x19 mm jest relatywnie bezpieczniejszy niż chociażby 11.43x23mm (w sensie że po postrzale nie zrobi mielonki z czlowieka i jeśli nabój ominie najważniejsze narządy jak serce, wątroba czy płuca, to ofiara raczej się z tego wyliże, jeśli nie zabije jej szok pourazowy - chociaż wciąż zakładamy, że strzelalibyśmy tylko do kogoś, kto by nas bezpośrednio atakował), a i ważna jest też łatwość kontroli broni. W końcu to niebezpieczne narzędzie i jeśli nie zapanuje nad nim człowiek, to trudno wyobrazić sobie możliwe konsekwencje.
A, no i przy okazji armia mogłaby się pozbyć jakichś starych pistoletów Makarowa - na pewno jeszcze coś trzymają, a przynajmniej jakiś byłby z nich pożytek.
Kpuc napisał(a):zaledwie z 4 lata temu można było kupić kałacha od 350zł - przemycane z RU

No to w końcu o czym rozmawiamy? O legalnym kupnie broni czy o legalnym posiadaniu broni? O to, gdzie w elegancki sposób kupić broń na razie się nie martwmy, bo skoro przepisy pozwalają tylko wybranym na jej posiadanie, to taka rozmowa na razie nie ma sensu. A jeśliby przepisy się zmieniły, to i od razu pojawiłoby się kilku importerów.
Wunderwaffe napisał(a):Jak chcesz straszyć, to kup sobie atrapę. Albo najlepiej od razu ASG, to będziesz mógł weekendami się przy okazji trochę pobawić.

I co zrobię atrapą w wypadku podbramkowej sytuacji? Rzucę nią dresowi w ryj? A prawdziwą bronią również można by się „bawić”, i to nawet w pożyteczny sposób, idąc na strzelnicę i szlifując swoje umiejętności strzeleckie. Ewentualnie możesz sobie rozstawić butelki po piwie w ogródku i strzelać do nich, chociaż wtedy moim zdaniem byłoby lepiej, żebyś niechcący strzelił sobie w głowę.
Proszę państwa, sto pięćdziesiąt kilometrów na godzinę w ciągu kilku sekund, wspaniały wynik. Gdyby w ten sposób można było wypie*dolić z polskiej polityki tych wszystkich śmieci z Okrągłego Stołu, Leszka Millera, byłoby… cudownie i każdemu bym ku*wa kupił po takim Ferrari, byleby w piz*u pojechali tym PROSTO do swojego ukochanego… Izraela. SYJONIŚCI Europy, jedźcie do siebie! Pozdrawiam, Zbigniew Stonoga. Nie jestem antysemitą!
Awatar użytkownika
Pangia
Monolit

Posty: 4280
Dołączenie: 27 Maj 2012, 10:49
Ostatnio był: 28 Lis 2017, 19:49
Miejscowość: Kukle Karakańskie
Ulubiona broń: TOZ34
Kozaki: 854

Re: Prawo do posiadania broni - za czy przeciw?

Postprzez Wunderwaffe w 03 Paź 2013, 18:21

Mówiłem o tym, że system powinien sprawdzać, czy dany delikwent jest zdolny do rozsądnego i odpowiedzialnego korzystania z broni. Testy psychologiczne, jakaś ogólna rozmowa nt. broni (czyli po co, dlaczego, co jeśli itp.). Jak klient przejdzie testy, to idzie na egzamin i jak zda, dostaje papier i przedstawia go sprzedawcy, gdy będzie kupował broń. Jak przyjdzie jakiś mięśniak o wzroście 190 cm, z bicepsem większym od Twojego uda i powie, że potrzebuje broni, bo boi się o siebie, to jak skomentuje swoją posturę? Że to taka choroba i tak wyrósł, ale naprawdę to nie byłby w stanie zabić Cię jednym ciosem?

To w końcu chcesz utrzymania czy zniesienia pozwoleń na broń?

I co zrobię atrapą w wypadku podbramkowej sytuacji? Rzucę nią dresowi w ryj?

A co zrobisz prawdziwą bronią w wypadku podbramkowej sytuacji? Strzelisz nią dresowi w ryj?
Na pewno byś był w stanie po prostu, bez namysłu zabić człowieka?
Image
Awatar użytkownika
Wunderwaffe
Łowca

Posty: 480
Dołączenie: 06 Mar 2012, 20:43
Ostatnio był: 04 Lis 2018, 20:43
Miejscowość: Siedlce
Frakcja: Monolit
Ulubiona broń: F1 Grenade
Kozaki: 187

PoprzedniaNastępna

Powróć do Prawie o wszystkim

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość