przez WowanBardzoZły w 18 Sie 2013, 19:45
Skulldagger, djcycu, rozumiem co macie na myśli. Nie mam problemów z chowaniem się za osłony podczas strzelanin (jest to dla mnie oczywistością) ani jakąś depresją, że jest trudno(bo nie jest), że mutanty są silne a npc są świetnymi strzelcami.
ja po prostu uwielbiam wyjść nocą ze Skadowska lub Janowa, z latarką na czole i strzelbą w garści i zapolować na artefakty buszując po anomaliach. Po drodze eliminując przypadkowo napotkanych mutaków. KLIMAT!!!
A co misery 2.0 na to? Wejdz w anomalie to skasuję ci kombinezon, po czym w nagrodę otrzymasz bezużyteczny artefakt, po spieniężeniu którego nie starczy ci na naprawę sprzętu.
Btw, ponoć twórcy stawiają na "realizm" ale widać nie przeszkadzało im to, że można dźwignąć 160kg nie używając żadnych dodatków do udźwigu czy dragów, i nawet nie doznać przeciążenia.
EDIT: drażni mnie też to, że mutantów jest pełno wszędzie a stalkerów jak na lekarstwo. Nawet grupkę najemników spotkałem TYLKO raz. Przypadkowych bandytów jeszcze nie uświadczyłem, a zrobiłem wszystkie zadania poboczne w zatonie i sporo polowałem na mutanty na całej mapie. Bug ze spawnem czy tak to ma wyglądać?
Dobra, a teraz wyskakuj z kasy, tylko tak bym ręce twoje widział. No już! Żywo!