Jak to nie ma różnicy między biegiem a chodem... Jak biegnie to napieprza łapami jak szalony, robi dramatycznie małe kroczki bo słychać szybkie tupanie, ale dalej porusza się tym swoim flegmatycznym tempem
I na dodatek bohater ma jaskrę. Podnoszenie jakiejś apteczki trwało kilka sekund, denerwują mnie tego typu rozwiązania w grach