Dodam coś od siebie. Jeśli pakujesz na siłce tylko dla siebie i nie jest to twoje źródło utrzymania to odradzam wszystkie odżywki, suplementy itp. Oczywiście, takie rzeczy pomagają przypakować, ale na samym początku to jest wywalanie pieniędzy w błoto. Przez pierwszy rok regularnej "pompy" mięśnie same rosną bardzo szybko nawet bez odżywek. Ale nie można zapominać o diecie. Musisz jeść dużo i zdrowo, to wystarczy. Skoro masz tłuszczyk to się ciesz, bo osoba otłuszczona dużo łatwiej zbuduje mięśnie niż ktoś chudy jak patyk. Tylko te mięśnie będą ukryte pod warstwą tłuszczu, ale będziesz nieporównywalnie silniejszy od chudzielca z dobrą rzeźbą.
M3Fis70 napisał(a):Prosta dieta i plan:
Też bardzo prostym patentem będzie bieganie na bieżni, niestety bo tłuszcz (bo pewnie go chcesz rzucić) zaczyna się spalać tak konkretniej w momencie kiedy biegasz ok. 20-30 minut i potem dłużej.
A ja odradzam bieganie. Jest po prostu zbyt monotonne i nudne. Już kilka razy w życiu próbowałem się zmusić do regularnego biegania, a efekt był tylko taki, że się do tego zniechęcałem. Wyskakiwałem z potężną motywacją sobie pobiegać, 2 dni później to samo, choć z mniejszą ochotą, później coraz bardziej niechętnie i w większości przypadków moja przygoda z bieganiem kończyła się w ciągu góra 2 tygodni.
Ale znalazłem coś fajnego dla mnie - od prawie roku trenuję MMA i ciągle mi to sprawia radochę. Do tej pory jak tylko wychodzę z sali nie mogę się doczekać kolejnego treningu. Tutaj jest na prawdę duża różnorodność, nie to co bieganie
Praktycznie 1,5 h treningu mija jak krótka chwila i chce się jeszcze. Ogólnie polecam trening sztuk walki bo jest dużo lepszy niż bieganie. O wiele bardziej intensywny. Jakieś 20 minut zmęczy dużo bardziej niż godzina biegania. U mnie po półtorej godziny treningu czuje potężny głód, jem najczęściej twaróg albo serek wiejski i do tego jakieś mięcho - do pełna, kładę się spać... i rano znowu budzę się wygłodzony
. Przez jeden trening pompuje w siebie około 2 litrów wody i wszystko wypacam, bo wcale lać się nie chce. Ubrania mam tak mokre, że wyglądam jak bym w nich trenował, ale pływanie.
Przede wszystkim nie ma sensu się do czegokolwiek zmuszać, tylko znaleźć taką dyscyplinę sportu która sprawia przyjemność. Jeśli będziesz coś próbował robić na siłę, to tylko się zniechęcisz i nic z tego nie będzie.