Japoński teleturniej - udowodniło mi to, że jeszcze wielu rzeczy w Internecie nie widziałem
+18? Nie sądzę, chyba że ktoś ma problemy z "atakiem publicznej erekcji" na widok ocenzurowanego sutka i łysego Japończyka nieświadomie biegającego z fujarą na wierzchu (końcówka filmiku). Choć przyznam, że dowcipnie [jeszcze znajdzie się tu jakiś niewyżyty erosoman] zabawnie to wygląda.
Proszę państwa, sto pięćdziesiąt kilometrów na godzinę w ciągu kilku sekund, wspaniały wynik. Gdyby w ten sposób można było wypie*dolić z polskiej polityki tych wszystkich śmieci z Okrągłego Stołu, Leszka Millera, byłoby… cudownie i każdemu bym ku*wa kupił po takim Ferrari, byleby w piz*u pojechali tym PROSTO do swojego ukochanego… Izraela. SYJONIŚCI Europy, jedźcie do siebie! Pozdrawiam, Zbigniew Stonoga. Nie jestem antysemitą!