Jak dla mnie "piwo" desperados jest największym crapem na polskim rynku. W smaku, jest ok ale jak już o % chodzi, to jak ja mam mieć banana na mordzie po głupich 2,5 czy 2,8%? Nie wiem, jak można wydać 3-5 zł na ten szajs i jeszcze mówić, że się ma "fazę" po takim gównie
przecież są o wiele tańsze zamienniki...
Ostatnio miałem okazję posmakować pomarańczowego Lecha szandy mimo, iż 2,8% (ku mojemu zdziwieniu) jest całkiem dobry. Idealny po koszeniu trawy w upalny dzień, lub nad jeziorem