tmatrix7 napisał(a):musieli te prawa autorskie nabyć.
Albo mieć gdzieś... Jeśli chcesz to wrzucić w YT, ale boisz się, bo podałeś dane (po cholerę podawać w internecie swoje dane?! Ja rozumiem, oficjalny e-mail z imieniem i nazwiskiem, ale PESEL,
W YOUTUBE!?), to załóż nowe, niepowiązane z tamtym konto. Jeśli nie będziesz wrzucał muzyki nagminnie (ot, załóżmy 3-4 filmy instruktażowe co parę miesięcy), to nic Ci nie grozi, no, może nic to niekoniecznie, ale niewiele. Mogą:
- usunąć ścieżkę dźwiękową z filmu
- zablokować film
- usunąć film
- zablokować/usunąć całe konto
Dopiero potem rusza machina prawna (albo i nie rusza).
Przypomina mi się historia niejakiego "Michała240390", który nagminnie wrzucał przeróbki serialu
"A je to!" (po naszemu: "Sąsiedzi") z dodanym własnym głosem z synt. mowy IVONA. Dopiero po chyba 4 czy 5 usunięciu konta (na zlecenie TVP S.A., taki widniał komunikat) zapukała do niego policja. A i to się, z tego co wiem, wybronił. Śmiechem-żartem, niewiele im to dało, bo filmy wiszą do dziś na kontach wielu osób. Za wykorzystanie ścieżki, tym razem wideo. Zresztą, podobnie znikają wszelkie seriale, filmy, gale sportowe, transmisje itd. Myślisz, że mi nie blokowali filmów, bo coś było nie halo? Przychodzi e-mail i PW na konto na YT, że został zablokowany z tych i tych powodów. Jeśli masz jakieś "ale", tzn. np. posiadasz prawa do wykorzystania utworu/sceny, to przedstawiasz administracji, czy jakoś tak.
Straszą kruczkami prawnymi, straszą, ale w praktyce, póki NAPRAWDĘ sobie nie przeskrobiesz, nie masz się o co martwić. Nie przyjdą do Ciebie smutni panowie i nie wywiozą do lasu razem z gitarą i komputerem.