przez Janusz_Su w 11 Cze 2013, 23:03
Jakieś 5 lat temu moja żona szła z naszym psem który był szczeniakiem do swoich rodziców w odwiedziny i przez dziurę w ogrodzeniu wydostał się pies i ją ugryzł w rękę.
Sytuacja wygląda następująco jeżeli wiesz kto jest właścicielem psa (nie potrzebujesz świadków, tylko dokładnie opisujesz zdarzenie i psa) :
-masz prawo żądać książeczki i kwitka potwierdzającego szczepienie psa z danymi właściciela i zdjęciem psa w której odnotowane są wszystkie szczepienia na wściekliznę podpieczętowane przez weterynarza,
naklejki ze szczepionki w książeczce i na kwicie muszą mieć ten sam numer, trzecia naklejka zostaje u weterynarza
WAŻNE! szczepienie jest ważne tylko rok (kiedyś 2 lata)
-jeśli właściciel ma nie ważnego szczepienia psa, albo nie chce pokazać dzwonisz na staż miejską bo w miastach oni się tym zajmują, wtedy właściciel dostaje jeden mandat za nie upilnowanie pupila drugi za nieważne szczepienia (nawet jeżeli termin upłynął 1 dzień wcześniej) oraz przymusowe trzykrotne badanie w ciągu miesiąca psa na wściekliznę w głównej weterynarii co nie jest tanie, właściciel musi sam Ci dostarczyć wyniki badań
-obowiązek poszkodowanego to zgłosić fakt w szpitalu zakaźnym (nie zrobienie tego też grozi mandatem), dostaje się zastrzyk przeciwtężcowy, a po miesiącu trzeba dostarczyć wyniki badań psa, jeżeli pies jest zdrowy na tym się kończy
-masz też prawo do odszkodowania z ubezpieczenia oraz zadość uczynienia od właściciela