U nas to jest na porządku dziennym, że "kłujemy" nasze emblematy agrafkami, bo nie chcieli dać nam normalnych identyfikatorów ;P
A na dodatek loga są "dziergane", czyli robione z włóczki czy czegośtam. Jesli też tak macie, to szczerze współczuję.
Dwight napisał(a):Cóż... uczeń w badziewnym mundurku i szkoła w tym momencie sama wystawia o sobie świadectwo bo jakie mundurki, taka szkoła... hehe swoją drogą może taki argument by przemówił?
Wiesz, moze i by przemówił, ale szkoła pewnie znowu zwaliłaby winę na nas, na uczniów, że "jaki mundurek - taki uczeń"
U nas dyrka otwarcie uznała, że możemy się zmówić i psać pismo (ewentualnie petycję) do ministrów. Tak właściwie to szkoła nas nie katuje, ona tylko się dostosuwuje do poleceń wyższych zarządów...
BTW czemu tekst przed cytatami jest inaczej sformatowany niż normalnie?