RysiowatyZwierz napisał(a):Silnym i niezależnym kreuje człowieka sytuacja, a nie pobyt w określonym miejscu, to raz,
a dwa, najtrudniej było by się spakować do tej zony... 3 apteczki, 10 kiełbas, 14 chlebów, 6 konserw, masa naboi i leki popromienne. Tylko gdzie gacie na zmianę, skarpetki... mydełko... jakiś ręczniczek?
djcycu napisał(a):Po co komu apteczki... Parę ważniejszych leków, trochę żarcia, nóż, trochę ognia i odrobinę rozumu. Przecież ślimaczka czy inne badziewie też można przekąsić.
Kondiash napisał(a):Może to trochę zbyt filozoficzne, ale byłoby przyjemnie gdyby Zona się rozrosła, zachowując przy tym pewną równomierność w rozmieszczeniu anomalii i siły radiacji. Oczywiście wtedy nie ma wyboru i jeżeli stałeś się "szczęściarzem", który przeżył ogromną Czwartą Emisję, musisz się pogodzić z faktem bycia nowym stalkerem. Przynajmniej każdy dbał by o swoje cztery litery oraz musiał wydobyć instynkty prowadzące do przetrwania. Gdyby jakieś nieprzyjemne ugrupowanie zechciałoby przejąć kontrolę nad nowym światem, Zona szybko skorygowałaby ich plany.
Taki obrót spraw odciążyłby człowieka od wielu niedogodności życia codziennego, właściwie to w efekcie przestałby myśleć o pierdołach a skupiłby się na przeżyciu.
Myśl mógłbym rozwinąć, ale może po prostu odpowiem na pytanie: tak, chciałbym znaleźć się w Zonie w realu
Ale gdyby taka Zona istniała naprawdę, to nie wierzę, że tylko Ukraińców można by było tam spotkać.
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 1 gość